Drugi stycznia najpopularniejszym dniem na staranie się o dziecko
Drugi dzień stycznia uznawany jest za Narodowy Dzień Starań o Dziecko. Według badań brytyjskich naukowców to właśnie tego dnia miliony młodych par uprawiają seks w nadziei na zajście w ciążę. I choć wydaje się, że w takim dniu wiele sprzyja poczęciu, trzeba patrzyć na te dane z przymrużeniem oka.
02.01.2018 | aktual.: 02.01.2018 11:37
Oficjalne dane pokazują, że najczęstszym dniem urodzin w Wielkiej Brytanii jest 26 września. A ten wypada dokładnie 38 tygodni po 2 stycznia, co jest średnią długością ciąży.
Eksperci ds. płodności twierdzą, że chęć posiadania wrześniowego dziecka, spędzanie czasu we dwoje przed powrotem do pracy po Nowym Roku, a także uprawianie seksu na uleczenie kaca po Sylwesterze, sprawiają, że aż 60 procent par będzie się kochać właśnie dzisiaj. W nadziei na poczęcie potomstwa.
- Zachodzenie w ciążę wcale nie jest łatwe, więc pary, które próbują tego już jakiś czas, zrobią wszystko, aby sobie pomóc - tłumaczy Siobhan Freegard, założycielka Channel Mum. Naukowcy z tej organizacji stwierdzili, że aż 71 procent par stosuje niekonwencjonalne metody, żeby zwiększyć swoje szanse na poczęcia dziecka. Jedni biorą pod uwagę 2 stycznia jako gwarant poczęcia, inni noszą podczas seksu skarpetki - aby utrzymać ciało w odpowiedniej temperaturze, a kolejni polecają, aby kobieta po stosunku trzymała przez 3 minuty nogi w górze. Wśród najczęściej polecanych "wspomagaczy" płodności podaje się jedzenie ciemnej czekolady - przetestowało to 37 procent par, biorących udział w badaniu. Kolejne 32 procent wypróbowało picie soku anansowego.
Popularnym środkiem do osiągnięcia celu okazała się także sztuczka z psychologią odwrotną - pary udawały, że nie chcą dziecka, a później spędzały szaloną noc, zapominając o tym, że w ten sposób starają się o poczęcie. Dwie osoby na pięć próbowały tej strategii i im się udawało.
- Jest to okres świąteczny, rodzinny, jesteśmy ze sobą bliżej. Początek stycznia to czas, który możemy spędzić razem i to na pewno sprzyja poczęciu dziecka. Jednak byłabym ostrożna z takimi badaniami, ponieważ wszystko zależy od tego, czy planujemy dziecko, czy ciąża zdarzyła nam się przypadkowo. Inna sprawa, że wówczas planujemy kolejny rok, a w ramach tego planowania możemy myśleć o dziecku - wyjaśnia Monika Dreger - psychoterapeutka i autorka książki "Co boli związek?".
W Polsce sytuacja wygląda nieco inaczej. Według opublikowanych w połowie roku badań GUS to właśnie latem przychodzi na świat najwięcej dzieci. Poczęte są one zimą, ale nie konkretnie 2. stycznia. Nadal potwierdza to jednak teorię o spędzaniu ze sobą dużej ilości czasu w trakcie długich, zimowych wieczorów. Co ciekawe, najlepszym w tym roku dniem dla statystyk był... 13 września! To zaledwie dwa tygodnie wcześniej niż wynikałoby z badań Brytyjczyków. To wówczas w Polsce narodziło się prawie 1,5 tysiąca dzieci.