Dziecko złapane w sieć
Dorośli chyba pogodzili się już z tym, że w nowinkach technicznych często dzieci są lepiej zorientowani niż oni sami. Najmłodsi traktują komputer, telefon komórkowy czy inne zdobycze techniki jako coś oczywistego.
01.12.2006 | aktual.: 31.05.2010 21:58
Dorośli chyba pogodzili się już z tym, że w nowinkach technicznych często dzieci są lepiej zorientowani niż oni sami. Najmłodsi traktują komputer, telefon komórkowy czy inne zdobycze techniki jako coś oczywistego. Komputer dla nich od zawsze stoi w pokoju - tak jak szafa czy stół. Kiedyś uczeń, który dostał komputer, zapraszał inne dzieci, by zobaczyły jak wygląda. Dziś sytuacja się odwróciła - ogromne zdziwienie wywoła dziecko, które takiego sprzętu w domu nie ma.
Kiedy zacząć?
Mimo, że przywykliśmy do codziennego obcowania z komputerami, najczęściej nie wyobrażamy sobie już bez niego normalnego funkcjonowania – nie tylko zawodowego. Gdy jednak ma to dotyczyć naszego dziecka, rodzi się w naszej głowie wiele pytań i wątpliwości. Zanim zaprosimy pociechę przed monitor, zaczynamy się zastanawiać, czy to już odpowiedni wiek, przecież w internecie czyha tyle niebezpieczeństw dla młodych osób, mnóstwo niemoralnych treści. Choć z drugiej strony, przecież i tak dziecko będzie musiało w pewnym momencie zacząć obcować z komputerem, więc może im szybciej się z nim oswoi, tym lepiej. Poza tym dzięki internetowi można się tyle nauczyć! Wątpliwości jest wiele, tyle samo zresztą dobrych, co złych stron rozpoczęcia przygody z komputerem w bardzo młodym wieku.
Zabezpieczenia
Oczywiście mówiąc o komputerze, nasze myśli nieodłącznie kierują się w stronę internetu, gdyż to on najczęściej jest odbierany jako potencjalne zagrożenie dla dziecka. Zwolennicy od razu powiedzą, że przecież dostęp do wszelkich niecenzuralnych danych można ograniczyć dzięki specjalnym filtrom rodzinnym, przez co wszelkie zagrożenie zostaje wyeliminowane. Dlatego zainstalowanie takich programów powinno być pierwszym krokiem, zanim twoje dziecko zasiądzie przed komputerem.
Godzinami przed monitorem
Gdy będziemy mieć pewność, że dostęp do niecenzuralnych danych jest zablokowany, warto też pomyśleć o innych zagrożeniach płynących z monitora naszego komputera. Nie tylko niecenzuralne treści stanowią problem. Jeżeli zależy nam na tym, by dziecko się rozwijało, zarówno emocjonalnie jak i fizycznie, musimy zapewnić mu jak najwięcej ruchu oraz kontaktu z rówieśnikami. Obecnie place zabaw świecą pustkami, boiska do piłki stoją nieużywane. A wszystko to wynika z tego, że dzieci spędzają bardzo dużo czasu przed telewizorem, a coraz częściej właśnie przed komputerem. Zamiast biegać po podwórku z innymi dziećmi, pochłania je wirtualny świat. Świat ten niestety jest tak daleki od realnego, że niestety konsekwencje takich zachowań bywają niebezpieczne dla rozwoju emocjonalnego dziecka. Kontakt wirtualny
Obecnie dzieci coraz rzadziej umawiają się na piłkę czy rower, zamiast tego wybierają kontakt drogą elektroniczną. Czaty, komunikatory, blogi, tworzą nowy świat dla coraz młodszych osób. Bezpośrednie kontakty stają się problemem, gdyż są oczywiście trudniejsze niż te poprzez internet. Łatwiej przecież zagadać kogoś, gdy jest się osobą anonimową, niewidoczną i do tego zawsze można zakończyć rozmowę bez żadnych konsekwencji. Wiedzą o tym coraz młodsze osoby. Średnia wieku osób korzystających z takich zdobyczy świata informatyki, obniża się, a liczba godzin bezproduktywnie spędzonych przed monitorami wzrasta. Niestety te dane nie mogą cieszyć rodziców.
Internet a szkoła
Nauczyciele z niepokojem obserwują, że uczniowie czytają coraz mniej książek, nie korzystają z encyklopedii i słowników, gdyż wszystkich informacji szukają w Internecie. W tak młodym wieku dzieci nie mają w sobie na tyle krytycyzmu i zdolności oceny, by odróżnić, które wiadomości są wartościowe i godne wykorzystania. Najczęściej sprowadza się to do tego, że ściągają gotowe prace, referaty, bezmyślnie drukują, czasem nawet nie czytają, tylko przynoszą do szkoły jako swoje. Potem okazuje się, że wszyscy uczniowie mają podobne, albo – o zgrozo! – identyczne wypracowania.
Pod kontrolą
Nie oznacza to jednak, że należy od razu odciąć dziecko od dostępu do komputera. Jeśli postanowiliście, że wasza pociecha jest już w takim wieku, że może zacząć oswajać się z tym sprzętem, pilnuj, żeby były to działania kontrolowane. Ważne jest to, by panować nad tym, jak często oraz w jaki sposób twoje dziecko korzysta w internetu. Jeśli robi to pod nieobecność reszty domowników, przeglądaj historię stron, z których korzystało. W przypadku gdy wolisz, że dziecko włącza komputer wyłącznie pod twoją opieką – a jest to najlepsze rozwiązanie, możesz założyć osobiste hasło dostępu, które zabezpieczy przed niechcianymi próbami. Niezaprzeczalne zalety
Nawet najwięksi wrogowie komputerów, muszą jednak pamiętać o jednej kwestii. Jeśli z Internetu korzysta się rozsądnie, jego wartość edukacyjna jest niezaprzeczalna. Rozmaite gry edukacyjne, strony poświęcone nauce języków obcych, na których można się uczyć poprzez interaktywną zabawę, dają bardzo szerokie możliwości, a co więcej – dzięki temu, że właśnie są dostępne przez internet, a przez co automatycznie zyskują dodatkowy walor w oczach dziecka – czasem łatwiej zachęcić pociechę do nauki.
Kwestia wieku
Pytanie o wiek, w którym dziecko może zacząć przygodę z komputerem, zależy wyłącznie od tego, w jakim celu ma ono z niego korzystać. Jeśli ma to być wyłącznie droga zabawka, lepiej jeśli taką decyzje odwlecze się w czasie, jak najdalej się da. Natomiast jeśli dziecko ma pociąg do nowinek technicznych i pod kontrolą rodzica będzie rozwijać swoje zainteresowania, a rodzice pokażą, jak wykorzystać walory, które oferuje internet, można stosunkowo wcześniej odbyć pierwsze próby oswajania dziecka ze sprzętem.
Jak ze wszystkim, co dotyczy dzieci, również w przypadku wpływu komputera i internetu na pociechę, najważniejszą rolę odgrywają rodzice. Jeśli ustali się i będzie się przestrzegać konkretnych zasad, powie się kiedy, jak często i z jakich stron mogą one korzystać, komputer i internet staną się przydatnym narzędziem w nauce i kreatywnej zabawie. Natomiast w przypadku, gdy komputer staje się najlepszym „przyjacielem” dziecka, spędza ono z nim każda wolną chwilę, kosztem innych obowiązków czy też wartościowych czynności, niestety najlepiej zastanowić się czy decyzja o zapewnieniu dziecku dostępu do komputera była słuszna. Może warto ją jeszcze zmienić.