Gorący romans Piłsudskiego na Maderze. Kochanka zmarła w tajemniczych okolicznościach
Gdy w wyszukiwarce wpiszemy hasło Madera czy Portugalia, wcale nie otrzymamy wyłącznie wyników o turystycznym raju. Od kilku dni te hasła kojarzą się wyłącznie z Ryszardem Petru i jego wyjazdem z posłanką Joanną Schmidt. Tych dwoje w samolocie do Portugalii spotkał internauta. Zrobił im zdjęcie, które wywołało burzę. Portugalia nie od dziś jest miejscem, w którym polscy politycy lubią się zaszyć. Do dziś tamtejsze rondo nosi imię Józefa Piłsudskiego. To tam Naczelnik spędzał romantyczne chwile z kochanką.
04.01.2017 | aktual.: 04.01.2017 12:25
Serce Piłsudskiego było pojemne jak przedwojenna wanna – jak się mawiało kiedyś, i wciąż szukał przygód. Najgłośniej plotkowano o romansie Naczelnika z Eugenią Lewicką, znaną lekarką i fizjoterapeutką. Poznali się wiosną 1924 roku w jednym z najsłynniejszych międzywojennych kurortów - Druskiennikach, gdzie Piłsudski spędzał wakacje z rodziną. Pewnej nocy zaniemógł i sprowadzono do niego mieszkającą w pobliżu Lewicką. Choć kobieta była 30 lat młodsza, parę miało połączyć gorące uczucie.
Piłsudski zaczął regularnie bywać w Druskiennikach, ale przyjeżdżał do uzdrowiska już bez żony i dzieci. Inni kuracjusze opowiadali o romantycznych spacerach naczelnika i lekarki nad brzegiem Niemna.
Niedługo później Lewicka przyjechała do Warszawy, gdzie dzięki protekcji Piłsudskiego została zatrudniona w Państwowej Radzie Naukowej Wychowania Fizycznego. Naczelnik podobno często bywał w jej mieszkaniu. W 1930 roku Piłsudski wyjechał zregenerować siły na Maderze, a Lewicka towarzyszyła mu jako lekarz osobisty. Jednak nie udało im się ukryć romansu. Kilka tygodni po wyjeździe do rąk żony Naczelnika trafiło zdjęcie męża i kochanki płynących motorówką.
Jednak z nieznanych powodów kobieta opuściła wcześniej wyspę i wróciła do Polski. Po przyjeździe odwiedziła ją żona Piłsudskiego - Aleksandra Szczerbińska. Nie wiadomo o czym panie rozmawiały, w każdym razie kilka miesięcy później Lewicką znaleziono martwą w Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego na warszawskich Bielanach. Stwierdzono, że otruła się środkami chemicznymi. Zmarła, nie odzyskawszy przytomności.
Marszałek pojawił się na jej pogrzebie jako osoba prywatna. Zajął miejsce w tylnych ławkach, ale wyszedł po kilkunastu minutach. Do dziś nie wiadomo, dlaczego Lewicka umarła. Niektórzy sugerowali, że została zamordowana, ponieważ była rosyjskim szpiegiem.
Jedną z „pamiątek” pobytu marszałka i jego kochanki na Maderze jest rondo w stolicy wyspy, które nosi imię Józefa Piłsudskiego.
Życie uczuciowe Józefa Piłsudskiego było równie burzliwe jak cała jego biografia.
W jego związkach z kobietami nie brakowało zarówno romantycznych uniesień, dramatów i samobójstw. Jego pierwszą wielką miłością była Leonarda Lewandowska. 22-letni Józef Piłsudski poznał starszą o sześć lat kobietę podczas pobytu w syberyjskim Kireńsku, gdzie został zesłany za udział w rzekomym spisku na życie cara. Leosia także trafiła tutaj za działalność niepodległościową, co bardzo imponowało "Ziukowi" (tak nazywano wówczas Piłsudskiego). Stracił głowę dla pięknej damy, która wprowadziła go w arkana sztuki miłosnej, a gdy wspólnie zamieszkali zajęła się także domowymi obowiązkami.
Sielanka została przerwana, gdy Lewandowskiej skończyła się kara i kobieta mogła wrócić do Polski. Przed jej wyjazdem zakochani przysięgli sobie dozgonną miłość, a Piłsudski jeszcze przez wiele miesięcy wysyłał Leosi romantyczne listy.
Jednak niedługo później znalazł ukojenie w ramionach innych dam. "Rodzice mnie o tyle dobrze wychowali, że mogę w ciągu kilku godzin prawić babom komplementy, ot i przydała się podobna nauka do czegokolwiek. A kobiety, ach mój Boże, jakie one czułe są na komplementy!" - przyznawał w szczerych listach do Lewandowskiej.
Z Leosią nigdy nie się już nie spotkali, nawet po powrocie Piłsudskiego do Polski. W 1901 roku kobieta popełniła samobójstwo. Impulsem do tego desperackiego kroku miała być rzekomo informacja o ślubie ukochanego.
Maria Juszkiewicz - działaczka PPS w Wilnie uchodziła za najpiękniejszą damę Litwy. Jako 16-latka została żoną carskiego urzędnika, ale szybko doprowadziła do unieważnienia małżeństwa. Nic dziwnego, że o jej względy zabiegało wielu mężczyzn. W tym gronie znaleźli się dwaj młodzi działacze niepodległościowi - Józef Piłsudski i Roman Dmowski.
Piłsudski był tak zakochany w Marii Juszkiewicz, że zdecydował się zmienić wyznanie, by zalegalizować związek. Przeszedł z katolicyzmu na protestantyzm i w maju 1899 roku para wzięła luterański ślub. Małżeństwo było szczęśliwe do czasu przeprowadzki do Krakowa, gdzie Piłsudski zaangażował się w działalność konspiracyjną. Jego żona brylowała za to na salonach, dlatego między małżonkami coraz częściej dochodziło do nieporozumień. "Ziuk" interesował się również innymi kobietami i w końcu postanowił rozstać się z żoną.
Maria pogodziła się z jego decyzją, ale do końca życia odmawiała rozwodu. Piłsudski nie pojawił się na jej pogrzebie w sierpniu 1921 roku w Wilnie, co wywołało oburzenie opinii publicznej. Dwa miesiące później ponownie stanął na ślubnym kobiercu.
W październiku 1921 roku, podczas skromnej uroczystości w Belwederze, Józef Piłsudski poślubił o 15 lat młodszą Aleksandrę Szczerbińską, dla której znów stał się katolikiem. To właśnie ją zdradzał w Portugalii z młodszą kochanką.