Jak długo bez seksu to "zbyt długo"? Odpowiedź nie jest oczywista

Wiele z nas w pewnym momencie trwania relacji zaczyna się zastanawiać: ile uprawiamy seksu? Co, jeśli mamy mniej seksu niż nasi przyjaciele? Czy nasze relacje są przesądzone, jeśli nie mamy wystarczająco dużo seksu? A co właściwie jest "wystarczającą ilością" seksu? Te pytania są z natury błędnie postawione, ponieważ nie mówią o tym czy seks jest dobry, zły czy niezadowalający, a o częstotliwości. Jak często większość par uprawia seks? Co to oznacza dla jakości naszego związku i satysfakcji?

"Zanim zajmiemy się różnymi częstotliwościami aktywności seksualnej i tym, co to oznacza dla naszego związku, warto zwrócić uwagę na badania" – mówi serwisowi Psychology Today Sarah Hunter Murray, terapeutka par.

W badaniu przeprowadzonym na ponad 26 tysiącach Amerykanów, które zostało opublikowane w Archives of Sexual Behavior, uczestnicy zgłaszali, że średnio uprawiają seks 54 razy w roku, a to oznacza około raz w tygodniu. Stwierdzono, że częstotliwość ta wynosiła około 9 stosunków rocznie mniej, niż w podobnym badaniu przeprowadzonym w 1990 roku. Próba obejmowała osoby, które były samotne, w związkach nieformalnych, w małżeństwach. Kiedy autorzy skupiali się na małżeństwach, średnia częstotliwość seksu była nieco niższa, bo oscylowała w okolicy 51 stosunków rocznie, czyli mniej niż raz w tygodniu.

Jak szczęśliwe są pary uprawiające seks średnio raz w tygodniu? Podczas gdy większość z nas może być skłonna uwierzyć, że więcej seksu wiąże się z większym szczęściem, badania sugerują, że niekoniecznie.

"W badaniu przeprowadzonym na grupie ponad 30 tysięcy Amerykanów, opublikowanym w czasopiśmie Social Psychological & Personality Science, naukowcy zbadali związek między tym, jak często pary deklarowały, że uprawiają seks a tym, na ile czują się szczęśliwi. Uczeni doszli do wniosku, że pary, które uprawiały seks raz w tygodniu, były najszczęśliwsze. Natomiast te, które zgłosiły, że robią to 2-3 (lub więcej) razy w tygodniu, nie odczuły lepszej jakości życia" – zaznacza Murray.

Ale co z osobami, które uprawiają seks mniej niż raz w tygodniu?

Opisane powyżej badanie, które dotyczyło częstotliwości i zadowolenia z życia seksualnego, wykazało, że osoby uprawiające seks rzadziej niż raz w tygodniu, zgłaszały mniejsze zadowolenie z życia niż osoby uprawiające seks raz w tygodniu (lub więcej). W jednym z nielicznych badań na temat "małżeństw bez seksu", 16 proc. z 6 029 uczestników stwierdziło, że nie uprawiało seksu w ciągu ostatniego miesiąca.

"Główny autor tego badania, Dr. Donnolly, oszacował, że 15 procent par nie uprawiało seksu w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Za pomocą nieco innej jednostki miary twórca książek o tej tematyce, Weiner Davis, definiuje "małżeństwo bez seksu" jako takie, w którym pary uprawiają seks 10 razy w roku lub mniej" – podkreśla ekspertka.

Częstotliwość, z jaką uprawiamy seks, jest bardzo "łatwym określeniem", ponieważ jest to najprostszy sposób mierzenia i porównywania naszego życia seksualnego z naszymi znajomymi. Ale częste niesatysfakcjonujące pożycie nikogo nie uszczęśliwi, ani nie sprawi, że poczujesz się lepiej. Dlatego ważne jest, aby zdawać sobie sprawę, że powody, dla których go nie uprawiamy, są ważniejsze niż to, jak często to robimy.

"Jeśli nadal kochamy naszego partnera, nie uprawianie seksu może być symptomem znacznie większego problemu. Jednakże, jeśli jesteśmy po prostu zajęci, chorzy, odnajdujemy się w rodzicielstwie lub identyfikujemy się jako aseksualni, może to być tylko poszlaka i nie ma powodów do paniki. Ważne jest, aby pamiętać, że dobry seks, nawet jeśli jest to raz na miesiąc lub mniej, może być korzystniejszy niż seks raz w tygodniu, gdy nie powoduje on przyjemności seksualnej lub poczucia bliskości" – mówi Sarah Hunter Murray.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl