Koronawirus rozdziela rodziny. Brytyjczyk musiał zostawić żonę w Wuhan
Jeff Siddle, jego żona Sindy i ich dziewięcioletnia córka Jasmine zdecydowali się polecieć do Wuhan w prowincji Hubei, aby spędzić czas z rodziną i świętować Chiński Nowy Rok. Dziś brytyjskie władze odmawiają Sindy powrotu do domu.
29.01.2020 | aktual.: 29.01.2020 13:53
Sindy Siddle, która ma wizę na pobyt stały w Wielkiej Brytanii od 2008 r., nie będzie mogła wejść na pokład samolotu ewakuującego obywateli brytyjskich z Wuhan, który ma wylecieć stamtąd w czwartek.
Koronawirus – Brytyjczyk rozdzielony z żoną
– Moja żona jest obywatelką chińską, ale jako współmałżonek na co dzień mieszka legalnie w Wielkiej Brytanii – tłumaczył Jeff Siddle, deweloper oprogramowania, w rozmowie z BBC4.
– Ale ministerstwo zagraniczne mówi o samolocie wyłącznie dla obywateli brytyjskich. Chińskie władze nie zezwalają swoim rezydentom na opuszczenie kraju. Miałem wybór: zostawić tu moją żonę albo zostać całą naszą trójką – wyznał rozgłośni.
Brytyjczyk jest świadomy, że może upłynąć wiele dni, zanim Sindy wyjedzie z Chin. – Moja córka zalała się łzami. Jest zdruzgotana. Trzeba oddzielić dziewięcioletnie dziecko od matki. Kto wie, jak długo to potrwa – wyznał mężczyzna.
Sytuacja w Wuhan
Siddle powiedział BBC, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych kazało udać się jemu i jego córce na międzynarodowe lotnisko Wuhan Tianhe, skąd USA i Japonia ewakuowały już swoich obywateli. W czasie rozmowy Brytyjczyk czekał trzecią godzinę, by się tam dostać. Wszystkie drogi są zablokowane.
– Zadzwoniliśmy do lokalnego chińskiego biura, aby uzyskać szczegółowe informacje, ale mówią, że jedynym sposobem na przejazd jest posiadanie specjalnej noty dyplomatycznej. Zadzwoniłem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i zapytałem o to, a oni powiedzieli, że nie mogą tego zrobić – mówił.
Do tej pory na koronowirusa zmarło ponad 130 osób w Chinach, a 6 tys. na całym świecie zachorowało na tę wysoce zakaźną infekcję przypominającą zapalenie płuc. W ostatnim tygodniu liczba zachorowań gwałtownie wzrosła.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl