"Lepsza ja" na nowy rok. Oto co robić, by czuć się i wyglądać lepiej
Dieta, kosmetyki, suplementacja. Taką kolejność podaje dr n. med. Maja-Czerwińska-Rogowska, dietetyczka kliniczna, psychodietetyczka i kosmetolożka. W rozmowie z Wirtualną Polską tłumaczy, na czym powinniśmy się skupić, chcąc zadbać o lepsze zdrowie oraz wygląd w nowym roku.
16.01.2024 | aktual.: 13.02.2024 09:09
Chcąc zadbać o włosy, skórę i paznokcie, wiele kobiet skupia się albo na suplementacji, albo na kosmetykach, często pomijając dietę. Kiedy pytam dr Maję Czerwińską-Rogowską, czy uważa, że to błąd, odpowiada: "Oczywiście". Zaznacza, że nie da się poprawić stanu skóry, włosów czy paznokci, stosując jedynie suplementację bądź zmieniając kosmetyki.
- Zawsze zaczynamy od diety. Dopiero potem myślimy o dobraniu odpowiednich dla nas kosmetyków, a na końcu - o suplementacji - tłumaczy w rozmowie z Wirtualną Polską.
Numer 1: Dieta
Dr Maja Czerwińska-Rogowska twierdzi, że podstawą dobrego zdrowia, samopoczucia (a także wyglądu) są rzeczy, na które często najmniej zwracamy uwagę - zdrowe odżywianie, wysypianie się, aktywność fizyczna i wyeliminowanie używek, takich jak papierosy i alkohol. Dopiero wtedy możemy skupić swoją uwagę na pozostałych kwestiach, które według niej znajdują się kolejno na drugim oraz trzecim miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nasza skóra z wiekiem traci na jędrności. Jeżeli zauważymy jednak, że np. w ciągu miesiąca jej stan znacznie się pogorszył - stała się mniej jędrna, przesuszona bądź pojawił się trądzik, a dodatkowo zaczęły wypadać nam włosy, może to oznaczać, że stosujemy nieprawidłową dietę lub mamy niedobory witamin i minerałów - oznajmia.
Choć jako dietetyczka podkreśla, że najlepiej jest wówczas wykonać badania z krwi, które pokażą nam, z czym dokładnie się zmagamy, powinniśmy skupić się także na tym, jak wygląda nasza dieta.
- Mocno przetworzona dieta, czyli dieta typu zachodniego, która skupia się na dużej ilości fast foodów i cukru, a małej ilości warzyw i błonnika pokarmowego, będzie działała na nas bardzo źle. To dieta z tzw. wysokim indeksem glikemicznym, który może zaszkodzić naszej skórze, a już w szczególności osobom, które zmagają się z trądzikiem - tłumaczy.
Jako dietetyczka poleca dietę nisko przetworzoną, z niskim indeksem glikemicznym, który w przypadku m.in. stanu zapalnego w organizmie (objawiającego się np. wypryskami), poradzi sobie z jego wyeliminowaniem. Osobom, które walczą z trądzikiem, odradza natomiast spożywanie nabiału - w szczególności produktów mlecznych.
Dr Czerwińska-Rogowska inaczej podchodzi jednak do spożywania glutenu. Osoby, u których nie wykryto celiakii bądź nietolerancji, nie powinny go odstawiać. Jeżeli po odstawieniu zauważymy jednak, że stan skóry się polepszył, jest to spowodowane wyeliminowaniem pszenicy, która znajduje się w białym pieczywie i słodkich bułkach.
- To, co może poprawić wygląd naszej skóry, to porzucenie rzeczy smażonych, na rzecz gotowanych i grillowanych. Dodatkowo, wprowadzenie produktów, które naturalnie odmładzają skórę. Mowa tu o antyoksydantach, czyli przeciwutleniaczach, które są zawarte głównie w warzywach i owocach, m.in. borówkach i czarnych jeżynach - mówi.
Zaleca także regularne picie zielonej herbaty i matchy.
- I używania przypraw, które są tak bardzo przez nas niedoceniane. Goździki, kurkuma, cynamon, oregano, imbir - wymienia w rozmowie.
Numer 2: Kosmetyki
Jaki produkt powinnyśmy stosować przez cały rok? Spf! Jak mówi dr Maja Czerwińska-Rogowska, spf powinien być używany niezależnie od pory roku, ponieważ nawet w najbardziej zachmurzone dni pada na nas promieniowanie słoneczne. Brak spf w codziennej pielęgnacji sprawi, że skóra będzie starzeć się znacznie szybciej.
Fanki i fani opalania z pewnością nie będą pocieszeni faktem, że ono także wpływa na szybsze starzenie się skóry. Z tego też względu w miesiące letnie powinniśmy unikać słońca w szczególności w godzinach 12-16. Jeżeli zmagamy się z trądzikiem, nie wstawiamy go na słońce. Dr Czerwińska-Rogowska podkreśla, że mitem jest, że wystawianie trądziku na słońce nie zadziała wysuszająco. Po dwóch dniach opalania sebum zacznie wydzielać się jeszcze bardziej, a wraz z tym - pojawią się wypryski.
Zaznacza, że musimy pamiętać, że każdy rodzaj skóry potrzebuje czegoś innego.
- Jeśli skóra jest młoda, nastoletnia, najczęściej potrzebuje nawilżenia. Osoby młode często zmagają się z przesuszoną skórą, niekiedy trądzikową, więc nawilżenie będzie podstawą. W przypadku takich osób produkty powinny być lekkie, mieć delikatne formuły. Nawilżające, nie natłuszczające. Nie powinno być w nich alkoholu - oznajmia.
- Jeżeli mówimy o skórze dojrzałej, tu potrzebna jest profilaktyka anti-aging, przeciwzmarszczkowa. Stosowane formuły powinny być bogatsze, mieć cięższe konsystencje. Będzie ich więcej niż w przypadku osób młodszych - dodaje.
Wyjawia jednak, że zarówno u osób młodszych, jak i starszych, produktami-składnikami, które zadziałają na korzyść skóry są popularne obecnie retinoidy i peptydy miedziowe. U osób młodszych pomogą w walce z trądzikiem i wyciszeniem stanów zapalnych, a u osób starszych - w działaniu przeciwzmarszczkowym oraz przeciwstarzeniowym.
Kiedy pytam dr Czerwińską-Rogowską, gdzie znajduje się granica pomiędzy skórą młodą a dojrzałą, tłumaczy, że choć każda skóra jest inna i to tym należy się kierować, "granicą" jest 25. rok życia. To wtedy osoby młode powinny zacząć wprowadzać pielęgnację, która zapobiegnie starzeniu się skóry.
Numer 3: Suplementacja
Choć na europejskim rynku dostępnych jest niewiele suplementów, które są w stanie nam zaszkodzić, dr Maja Czerwińska-Rogowska mówi, że nie powinnyśmy ich dobierać samodzielnie. Zaznacza, że gdy zauważymy spadek formy, wypadające włosy czy łamiące się paznokcie, multiwitamina, którą tak chętnie kupujemy w aptekach, nie będzie w stanie nam pomóc z problemem. Kluczowe są tu badania z krwi, które powinny zostać przepisane przez lekarza na podstawie wywiadu z pacjentem.
- Dieta nie dostarcza odpowiedniej ilości witaminy D, dlatego powinna się ona znaleźć w podstawowej suplementacji. Oprócz niej, kwasy omega-3 lub omega 3-6-9, w zależności od potrzeb - mówi w rozmowie.
W przypadku przyjmowania "normalnych" dawek witamin z grupy B oraz magnezu, nikt nie powinien zrobić sobie krzywdy. W suplementacji wielu osób znajduje się także cynk, inozytol czy wyciąg z zielonej herbaty. Choć nie są szkodliwe, ich przyjmowanie powinno być skonsultowane z lekarzem.
Dr Czerwińska-Rogowska uczula przed przyjmowaniem suplementów bez zalecenia. Jako przykład podaje biotynę, która jest bez problemu dostępna w aptekach i pomocna przy wypadaniu włosów. Wypadanie może nie być jednak spowodowane niedoborem biotyny. Jeżeli przyjmiemy jej więc za dużo, może nam to zaszkodzić, a nie pomóc. Selenu i żelaza także nie powinnyśmy przyjmować bez konsultacji z lekarzem ze względu na silne działanie - mogą szkodzić zdrowiu.
Dr Czerwińska-Rogowska zwraca również uwagę na łączenie suplementów z ziołami bądź nadmierne picie naparów z ziół. Zbyt częste picie pokrzywy, która ma wiele właściwości leczniczych, może sprawić, że wypłuczemy z organizmu m.in. witaminy z grupy B, w związku z jej działaniem moczopędnym. Podobnie jest z piciem zaparzonego korzenia lukrecji lub przyjmowaniem suplementu na jej bazie, który w połączeniu z lekami na nadciśnienie także może wywołać działania niepożądane.
Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zobacz także: Jedzenie, które dodaje lat
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.