Gwiazdy"Mieszkam dalej tam, gdzie mieszkałem". To Cichopek wyprowadziła się z domu

"Mieszkam dalej tam, gdzie mieszkałem". To Cichopek wyprowadziła się z domu

Marcin Hakiel: Mieszkam dalej tam, gdzie mieszkałem
Marcin Hakiel: Mieszkam dalej tam, gdzie mieszkałem
Źródło zdjęć: © TVN Style

13.05.2022 08:37, aktual.: 13.05.2022 08:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rozstanie Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela sprawiło, że to prowadząca "Pytania na śniadanie" spakowała walizki i wyprowadziła się z domu. Marcin Hakiel pozostał na warszawskiej Sadybie, gdzie kontynuuje swoje codzienne życie. - Mieszkam na Sadybie, a główne biuro mam na Białołęce - powiedział.

Rozstanie Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela jest tematem ostatnich miesięcy. Para, która podjęła tak zaskakującą decyzję po 17 latach związku, wydała oświadczenie za pomocą Instagrama, po czym tancerz i choreograf postanowił zdradzić nieco więcej w kolejnych, udzielanych wywiadach. Jak ujawnił w rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską, to on został poproszony przez żonę o "więcej wolności, która okazała się mieć imię".

To Cichopek wyprowadziła się z domu

Marcin Hakiel udzielił wywiadu na żywo "Plejadzie", gdzie wyznał, że to żona spakowała walizki i wyprowadziła się z domu. Jak donosi "Plejada", Katarzyna Cichopek wynajmuje aktualnie mieszkanie blisko miejsca jednej ze swoich prac - siedziby Telewizji Polskiej.

- Ja akurat mieszkam dalej tam, gdzie mieszkałem. Mieszkam na Sadybie, a główne biuro mam na Białołęce - powiedział Marcin Hakiel.

Jak wygląda teraz życie Marcina Hakiela?

Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel, mimo oddzielnego już życia, dzielą się opieką nad dwójką dzieci: 13-letnim Adamem i 8-letnią Heleną. O tym, jak wygląda obecnie typowy dzień - także z dziećmi - tancerz i choreograf również zdradził w rozmowie z "Plejadą".

- W sumie tak samo. Wstaję po piątej (godz. - przyp. red.), rano ogarniam maile, to, co zostanie mi jeszcze z poprzedniego dnia. Jak mam dzieci, to muszę zrobić śniadanie, odwożę je do szkoły i jadę do pracy. Czasem trafi mi się jakieś spotkanie w mieście - jedno czy dwa. Czasem trzeba kancelarię odwiedzić, dowiedzieć się, co tam się dzieje.

Jak możemy się więc domyślać po jego słowach, sprawa rozwodowa rozstrzygnie się już niebawem. Czy małżonkowie dojdą do porozumienia? Czekamy na kolejne informacje.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (3)