Najlepsze cukiernie na Tłusty Czwartek. Ranking z Krytyką Kulinarną i czytelnikami
Cztery godziny w kolejce po pączki? Tak, to realne. Tłusty Czwartek już jutro, więc razem z wami i Krytyką Kulinarną przygotowałyśmy listę najlepszych cukierni. Nie było łatwo, ale jesteśmy pewne. Z tych wyborów będziecie zadowoleni.
07.02.2018 | aktual.: 08.02.2018 09:51
W stu gramach pączka znajdziemy nawet i 400 kalorii. To zdecydowanie bomba kaloryczna, ale są na nią sposoby. 12-minutowe wchodzenie po schodach, 50-minutowe odkurzanie oraz 120-minutowe pisanie na klawiaturze. Skoro i tak klepiemy, i klepiemy w klawiaturę w pracy, to może warto skusić się na słodkiego pączka? Więc ustalone. Skoro w Tłusty Czwartek robimy sobie "cheat day", to nie zadawalajmy się byle czym. Razem z wami i Magdą Grzebyk z Krytyki Kulinarnej (KK – dalej.) przygotowaliśmy zestawienie najlepszych cukierni w kraju. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, ile cukru (razem) zjadłyśmy, aby wybrać najlepszą dziesiątkę.
Zamość
Nie za duży, nie za mały, pulchny, ale nie zapadnięty. Takie pączki dostaniemy u pani Jadwigi Skrzypczuk w Zamościu. Słodką cukiernie z mężem Bogdanem prowadzą od 30 lat. W "Smakołyku" znajdziemy najwięcej tradycyjnych pączków. Bo takie podobno schodzą najbardziej. – Jeśli planujecie odwiedzić Zamość to uderzajcie do Smakołyka – apeluje Joasia, nasza czytelniczka. – W tygodniu kupuje tam pyszne drożdżówki, a jak pączki to tylko te z ajerkoniakiem – dodaje.
Kraków
Kolejka, trochę jak za komuny, ale na pewno warta postania na mrozie. W "Michałku" przy ul. Krupniczej pączkowe szaleństwo trwa cały dzień. W poprzednich latach smakołyki skończyły się, jednak kilka godzin przed zamknięciem. I zdecydowanie rozumiemy to. Pączki dostaniemy tu od godziny 8. – Te pączki zawsze smakują tak samo, czyli wyśmienicie i nic więcej dodawać nie trzeba – deklarują klienci. Zdecydowanie się z nimi zgadzamy.
Wrocław
"Ptysioponki" zamiast pączków? Brzmi pysznie, ale pytamy się dlaczego? We wrocławskim "Nanan", do którego chcieliśmy pobiec, aby kupić pączki, niestety ich nie dostaniemy. W mieście, w którym studiowałam wybieram zatem pączki, te ze "Starej Pączkarni" na Świdnickiej. Są pyszne - mogłabym rzec, że tak dobre jak z Ruskiej 10. Ciężko nam z Magdą postawić tu dobre pięć, bo wciąż ubolewamy, że w "Nanan" pączków nie kupimy.
Lublin
Tradycja, tradycja i jeszcze raz tradycja. Aby ją poczuć należy udać się do "Cukierni Chmielewski". Otwarcie oznacza, że kupimy je przed pracą. Nam ten pomysł się bardzo podoba, bo odrobina słodkości w pracy nikomu jeszcze nie zaszkodziła. "To taka sentymentalna podróż w czasie” – piszecie zachwyceni. I my ufamy wam na słowo.
Rzeszów
Tak słodko w Rzeszowie chyba nigdy nie było. Gdy do miasta zawitały "Słodkie podarunki" to wiedziałyśmy, że jest to niekwestionowane królestwo słodkości. – Nie mam grama zastrzeżeń do tej cukierni – mówi Magda z KK. Wtóruje jej nasza czytelniczka Ada, która nie wyobraża sobie innej cukierni na Tłusty Czwartek. – Jutro zapraszamy na pączki z konfiturą z róży, z nadzieniem z adwokatem oraz z naszą nowością z bereniem. Smak jagody z aronią z pewnością zadowoli każdego klienta – przekonują pracownicy cukierni.
Trójmiasto
I choć chcielibyśmy napisać, że najlepsze pączki w Trójmieście dostaniemy w gdańskim "Umam", to w tym roku cukiernia pierwsze miejsce oddała walkowerem. Dlaczego? Bo cukiernicy proponują kremowe babeczki. - Umam to genialna i nowoczesna cukiernia, absolutna Polska czołówka, ale nie na Tłusty Czwartek. W tym dniu proponują profiterole, z pewnością będą pyszna – stwierdza Magda z KK. I choć wyglądają smakowicie, to jednak stawiamy na pączki. Piszecie, że okrągłe i puszyste znajdziemy w cukierni na Monciaku. "Pączkarnia obok La Cremy" – to podobno trójmiejski król. Pełna nazwa to cukiernia "Pawłowicz", ale najważniejsze, aby każdy tam trafił, a już po jakiej nazwie, to od was zależy.
Górczewska, Warszawa
Klasyk Stanisława Barańskiego idealnie pozwala nam wyobrazić sobie jutrzejszą kolejkę do cukierni przy ulicy Górczewskiej 15 w Warszawie. "Pan tu nie stał, zwracam panu uwagę, że nigdy nie stał pan za nami". Aby dostać pączki w "Zagoźdźińskim" spokojnie o 4 można ruszyć na podbój. Choć drzwi otworzą się dopiero o godz. 9. Do której czynne? Do ostatniego pączka. A te rozchodzą się w mgnieniu oka, więc o godz. 13 na półkach będą już pustki. – Pamiętacie smak babcinych pączków, prawdopodobnie najlepszych na świecie? Te smakują tak samo – zapewnia Magda z KK.
Poznań
Pączki pieką od 20 lat, więc nawet nie trzeba pisać, że są pyszne. W "Zagrodniczej" w Poznaniu pączki dostaniemy z marmoladą, nadzieniem różanym, powidłami śliwkowymi, adwokatem i kremem waniliowym. – Uwielbiam tę cukiernię, zdecydowanie numer jeden w moim mieście. Wszystko tam jest pyszne – zachwyca się Olga, czytelniczka. Dodaje, że tego dnia nie skusi się na jedną słodkość.
Lukullus, Warszawa
- Puchate pączki rozpływające się w ustach znajdziemy w "Lukullus". Co najlepsze nie są tak bardzo słodkie jak tradycyjne pączki, jeszcze nigdy na nich się nie zawiodłam – mówi Magda z KK. Cukiernia w tym roku oferuje pączki: warszawskie z konfiturą z róży damasceńskiej i z wybornymi, domowymi powidłami ze śliwek. Fani w social mediach rozpaczają, że nie będzie smakołyków z markują. Tylko róża i śliwka. Pączki kupimy w siedmiu warszawskich lokalizacjach. Najwcześniej o godz. 7 dostaniemy je przy ul. Lisowskiej 2 na Starych Bielanach.
Słodki słony, Warszawa
"Królowa słodkości" jest tylko jedna i jest nią oczywiście Magda Gessler. Jest to najbardziej znana cukiernia. W warszawskiej cukierni "Słodki Słony", jak sama restauratorka pisze, w Tłusty Czwartek czekają na nas pączki "love", które będą "pyszne z różą, malinami, palce lizać i niebiańskie podniebie". – Gdybyś miał wybrać między pączkiem, a szczupłą linią, to wybrałbyś z różą, czy malinami? – dopytuje na drzwiach Gessler, zachęcając do kupna słodkości. Według Krytyki Kulinarnej Słodko Słony to taka "grzeszna przyjemność". - Słodkości są po to, aby sprawiać przyjemność, więc nie będziemy dziś mówić o kaloriach – mówi autorka bloga. Cukiernia nie należy do najtańszych, no i co z tego? Przynajmniej wiemy, że nie pakujemy w siebie taniej kostki do pieczenia.