Nie przychodzą do pracy. Nieobecność tłumaczą "siłą wyższą"

Urlop z powodu działania siły wyższej wzbudza emocje od momentu wprowadzenia w kwietniu 2023 roku. Brak zamkniętego katalogu spraw, w których można go udzielić, sprawia, że dla niektórych wystarczającym powodem absencji jest... poranny kac. Pracodawcy zwracają się do Inspekcji Pracy o pomoc.

Nie przychodzą do pracy. Nieobecność tłumaczą "siłą wyższą"Niektórzy pracownicy nadużywają prawa do urlopu z powodu siły wyższej
Źródło zdjęć: © Getty Images | Fiordaliso
Agnieszka Woźniak
427

- Urlop z powodu siły wyższej jest zdecydowanie bardziej popularny, niż spodziewali się tego pracodawcy. Szacuje się, że korzystało z niego już około 20 proc. pracowników - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Kamila Wasilewska, radca prawny z Kancelarii RPMS Staniszewski & Wspólnicy.

Adwokat Iwo Klisz z Kancelarii Klisz i Wspólnicy podkreśla, że pracownicy często naginają nowe przepisy. - Sytuacja, w której ktoś mówi, że nie dojechał do pracy, bo spadł śnieg, a on nie miał zimowych opon, jest nadużyciem. Opady śniegu w listopadzie to nie jest siła wyższa - zaznacza.

- Do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie w roku ubiegłym wpłynęło kilka pisemnych zapytań prawnych od pracodawców dotyczących urlopu od siły wyższej - informuje Wirtualną Polskę Przemysław Worek, rzecznik instytucji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odmowa urlopu. Kiedy pracodawca może tak zrobić? Ekspert wyjaśnia

Czy to już pożar?

Czym jest siła wyższa? - Jest to na przykład awaria pralki, która doprowadziła do tego, że zalało nam mieszkanie. Nie możemy przecież opuścić lokalu bez usunięcia usterki, na którą nie mieliśmy wpływu - mówi Kamila Wasilewska, radca prawny z Kancelarii RPMS Staniszewski & Wspólnicy.

Chodzi o sytuacje nagłe i nadzwyczajne. - Piec, który uległ uszkodzeniu i zaczął płonąć, zalanie, pożar, powódź - wtedy jak najbardziej przysługuje nam wolne - wymienia adwokat Iwo Klisz z Kancelarii Klisz i Wspólnicy.

Kreatywność pracowników nie zna jednak granic. - Zaczęli traktować ten urlop jako dodatkowe wolne z przysługującej im puli. Chcą go wykorzystać, by nie czuć, że coś im przepadło - stwierdza Kamila Wasilewska. Dlatego podają najróżniejsze przyczyny.

- Jedna z kobiet chciała iść na jasełka do przedszkola swojego dziecka, które organizowane były o godzinie 12, czyli w godzinach jej pracy. Choć powód był dla niej ważny, nie jest to jednak "siła wyższa", bo zazwyczaj tego typu wydarzenia organizowane są z dużym wyprzedzeniem. W takiej sytuacji pracodawca powinien poinformować ją, że powinna skorzystać z urlopu wypoczynkowego - tłumaczy radca prawny.

Popularne jest również branie "urlopu na lekarza". - Jeden z pracowników zaplanował sobie wizytę u specjalisty. Potrzebował wyjść wcześniej z pracy i aby zachować urlop wypoczynkowy oraz przynajmniej te 50 proc. wynagrodzenia, powoływał się na siłę wyższą - dodaje.

 - Sezonowe badania czy katar u dziecka to nie jest siła wyższa. Jest nią za to sytuacja, gdy np. dziecko nagle uległo wypadkowi, złamało nogę i musimy zawieźć je do lekarza - podkreśla Iwo Klisz.

Urlop na kaca

Do sytuacji nagłych i nieplanowanych nie zalicza się jednak mocno zakrapiana impreza dnia poprzedniego, nawet jeśli doszło do niej spontanicznie.

- Jeden z pracowników naszego klienta oznajmił szefowi, że pojawił się u niego wieczorem szwagier z alkoholem, więc to była siła wyższa, przez którą nie był w stanie przyjść do pracy. Muszę z przykrością stwierdzić, że nie jest to jednak wystarczający powód absencji - stwierdza adwokat Iwo Klisz.

To nie jest odosobniony przypadek. - Klasycznym przykładem jest to, że pracownik chce rano później przyjść do pracy, bo wieczorem wypił za dużo. Poranny kac nie mieści się jednak w definicji siły wyższej - podkreśla radca prawny Kamila Wasilewska.

Zmora pracodawców

Sprawdzenie, czy pracownik faktycznie mówi prawdę, jest jednak dość problematyczne. - Przepisy nie obligują do udowodnienia, że podana przyczyna jest prawdziwa. Nie musimy wysyłać żadnych zdjęć czy skanów dokumentów. Wystarczy podanie powodu - podkreśla radca prawny z Kancelarii RPMS Staniszewski & Wspólnicy.

Pracodawcy mają więc związane ręce. - W świetle przepisów o ochronie danych osobowych nikt nie ma prawa żądać od nas informacji takich jak stan zdrowia naszych bliskich - stwierdza Kamila Wasilewska.

Czasem jednak pracownicy sami wychodzą z inicjatywą. Pokazują dowody, aby potwierdzić swoją wiarygodność. Kary za mijanie się z prawdą są surowe. - Jeżeli okazałoby się, że pracownik okłamał pracodawcę i nie podał prawdziwej przyczyny, może ponieść konsekwencje, takie jak kary porządkowe, a nawet wypowiedzenie stosunku pracy - tłumaczy.

Przepisy stoją jednak po stronie pracownika. - Ustawodawca nie upoważnił pracodawcy do oceny, czy zdarzenie mieści się w tym katalogu, czy nie lub żądania od pracownika potwierdzenia, że zdarzenie miało miejsce. Pracownik natomiast nie jest zobowiązany do ujawniania lub udowadniania pracodawcy szczegółów skorzystania z tego zwolnienia od pracy - podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską Przemysław Worek, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie.

Sterty papierów

Iwo Klicz jest zdania, że głównym problemem pracodawców jest nie na tyle absencja pracowników, ale formalności. - Muszą przyjmować oficjalne wnioski od pracowników, prowadzić ewidencję dokumentów, rozliczać godziny nieobecności i proporcjonalnie zmniejszać kwotę wynagrodzenia

To może okazać się bardziej kłopotliwe niż straty wynikające z absencji pracowników. - Jakby nie patrzeć, to tylko dwa dni w skali roku. Dodatkowo nie wszyscy będą chcieli z nich skorzystać, by nie stracić połowy wynagrodzenia. Niektórzy z kolei nie chcą się tłumaczyć, więc wolą po prostu wziąć urlop na żądanie - stwierdza adwokat z kancelarii Klisz i Wspólnicy.

Podkreśla, że wcześniej w naszym kraju funkcjonował podobny urlop, ale mało kto o nim wiedział. - Gdy ktoś z naszych bliskich uległ na przykład wypadkowi, wystarczyło na następny dzień usprawiedliwić swoją nieobecność, zachowując 100 proc. pensji. Wprowadzenie urlopu od siły wyższej wynikało z potrzeby zaimplementowania przepisów dyrektywy unijnej. Tak naprawdę można więc stwierdzić, że obecny urlop od siły wyższej jest regresem i zmniejszeniem tych uprawnień. Mało kto zdaje sobie jednak z tego sprawę - zaznacza w rozmowie z Wirtualną Polską.

Agnieszka Natalia Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Tuje odchodzą do lamusa? Ogrodnik mówi, co bije je na głowę
Tuje odchodzą do lamusa? Ogrodnik mówi, co bije je na głowę
Uważaj, zanim użyjesz. Stary olej do smażenia jest toksyczny
Uważaj, zanim użyjesz. Stary olej do smażenia jest toksyczny
W Poznaniu mówią już o pladze. Reaguj, gdy zauważysz w domu
W Poznaniu mówią już o pladze. Reaguj, gdy zauważysz w domu
Zakaz jest bezwzględny. Kto posadzi, ten się nie wypłaci
Zakaz jest bezwzględny. Kto posadzi, ten się nie wypłaci
Nie wyrzucaj do śmietnika. Nałóż pod oczy, a sińce znikną
Nie wyrzucaj do śmietnika. Nałóż pod oczy, a sińce znikną
Zrób domowe spa swoim dłoniom. Będą wyglądać młodziej
Zrób domowe spa swoim dłoniom. Będą wyglądać młodziej
Po rozwodzie zaręczyła się z kolegą z TVP. Jest młodszy o 12 lat
Po rozwodzie zaręczyła się z kolegą z TVP. Jest młodszy o 12 lat
Nie jest tajemnicą, z kim zdradzał ją mąż. Podziękowała kochance
Nie jest tajemnicą, z kim zdradzał ją mąż. Podziękowała kochance
Pokazała fotki z Nowego Jorku. Nietypowa stylizacja rzucała się w oczy
Pokazała fotki z Nowego Jorku. Nietypowa stylizacja rzucała się w oczy
Zasyp i wymocz we wrzątku. Skarpetki znów będą białe
Zasyp i wymocz we wrzątku. Skarpetki znów będą białe
Zrób tak od razu po zakupie. Bratki będą kwitnąć do jesieni
Zrób tak od razu po zakupie. Bratki będą kwitnąć do jesieni
Wiosną zachwyca w ogrodzie. Kwitnie już w marcu
Wiosną zachwyca w ogrodzie. Kwitnie już w marcu