Blisko ludziNiechciane ciąże nastolatek a edukacja seksualna

Niechciane ciąże nastolatek a edukacja seksualna

Z danych GUS wynika, że w 2005 r. prawie 20 tys. nastolatek
urodziło dzieci, w tym 302 matki miały mniej niż 15 lat. Od
czterech lat dziewczęta poniżej 15 roku życia rodzą 8 na każde
dziesięć tysięcy dzieci.

Niechciane ciąże nastolatek a edukacja seksualna
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

17.07.2007 | aktual.: 01.06.2010 00:11

Kompetentny program edukacji seksualnej powinni opracować eksperci, powołani przez Ministerstwo Zdrowia wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej - uważa konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii, profesor Akademii Medycznej w Warszawie, Stanisław Radowicki.

Z danych GUS wynika, że w 2005 r. prawie 20 tys. nastolatek urodziło dzieci, w tym 302 matki miały mniej niż 15 lat. Od czterech lat dziewczęta poniżej 15 roku życia rodzą 8 na każde dziesięć tysięcy dzieci. Według Radowickiego, zwiększenie dostępu do edukacji seksualnej mogłoby pomóc w obniżeniu liczby urodzeń przez bardzo młode dziewczęta.

Sfera medyczna i obyczajowa

Zdaniem prof. Radowickiego, problematyka współżycia seksualnego, płodności i posiadania dzieci jest przede wszystkim domeną medycyny, chociaż ma też związek ze sferą obyczajową. Według niego można przygotować program, który pozwoli w odpowiedniej formie przekazać wiedzę na ten temat także dzieciom i młodzieży.

Zagrożona ciąża bardzo młodej mamy

"Ciąża u dziewczynki, która dopiero co zaczęła miesiączkować grozi rozmaitymi powikłaniami. Narządy wewnętrzne nie są jeszcze w pełni ukształtowane, gospodarka hormonalna nie jest ustabilizowana. W czasie ciąży zachodzą gwałtowne zmiany w organizmie, np. rozwój gruczołów sutkowych. Ciążą i poród dla tych młodocianych matek jest też traumą" - podkreślił konsultant. Jak uniknąć niechcianych ciąż?

Dodał, że zmiany zachodzące pod wpływem rozwijającej się ciąży w organizmie tak młodej dziewczyny mogą mieć negatywny wpływ na późniejsze jej zdrowie. Prawidłowa edukacja na temat funkcjonowania układu rozrodczego oraz przebiegu zapłodnienia i ciąży pomogłaby kobietom uniknąć niechcianych ciąż, a także innych problemów zdrowotnych.

Nawet tak prostą informację, że zdrowie kobiety objawia się m.in. regularnymi miesiączkami trzeba, zdaniem prof. Radowickiego, powtarzać. "Gdyby mówić to odpowiednio często, do gabinetów ginekologicznych przychodziłyby pacjentki, które miesiączkują nieregularnie, świadome, że może to być oznaką jakiegoś problemu zdrowotnego" - tłumaczył.

Tymczasem, jak informują media, w Polsce kobiety zbyt rzadko zgłaszają się do lekarza nawet na badania profilaktyczne (takie jak cytologia lub mammografia), które mogą uchronić je przed śmiertelną chorobą.

Prof. Radowicki tłumaczył, że program edukacji seksualnej nie musi pozostawać w niezgodzie ze światopoglądem. Powinien przedstawiać różne możliwości wyboru np. antykoncepcji. "Chodzi o to, aby program taki zawierał rzetelną naukową wiedzę. Wiedza ta musi być przedstawiona tak, aby dotarła do różnych grup ludzi" - tłumaczył konsultant krajowy.

Było sobie życie...

Profesor Radowicki jako przykład prawidłowo skonstruowanego materiału edukacyjnego wymienił francuski serial animowany "Było sobie życie", który opowiada o funkcjonowaniu organizmu człowieka w sposób przystępny, także dla dzieci. "Film przedstawiał problem rozrodczości ludzi w uproszczonej formie, ale zawierał bardzo dużo rzetelnej wiedzy. Jednocześnie nie urażał niczyjego światopoglądu" - tłumaczył.(PAP) ula/ wey/ fal/ tot/

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (0)