O tym nałogu nie mówi się głośno. Coraz więcej ofiar wśród kobiet

– Idąc po zakupy na osiedlu, wchodziłam do salonu gier w przejściu pod blokiem. Przez pół roku nikt w domu się nie zorientował – opowiada Ola. Iwona obstawiała w zakładach bukmacherskich, gotując obiad. Patrycja nałogowo kupowała zdrapki. Uzależnienie od hazardu ma nie tylko męską twarz.

O tym nałogu nie mówi się głośno. Coraz więcej ofiar wśród kobietNałogowych hazardzistów przybywa wśród kobiet - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
211

Ola ma 36 lat, męża i córki bliźniaczki w wieku przedszkolnym. – Przez ponad trzy lata siedziałam z córkami w domu – opowiada. Początek macierzyństwa dał jej w kość. Któregoś dnia, wracając ze sklepu, wstąpiła do salonu gier znajdującego się w przejściu pod jej blokiem. – W środku zastałam dwie kobiety, co mnie zaskoczyło, bo spodziewałam się mężczyzn, ale też dodało mi otuchy – wspomina.

Pierwsza wygrana przyszła bardzo szybko. Wciągnęła się. – Teraz już wiem, że jest coś takiego jak "szczęście początkującego". To napędza, by grać dalej – mówi Ola. Automaty stały się dla niej odskocznią od codzienności. Nowym hobby. – Nie myślałam już tylko o zakupach, rachunkach, praniu, gotowaniu, sprzątaniu, pracy. Miałam coś więcej.

Aby móc zagrać, pod byle pretekstem wychodziła z domu. Namierzyła salon niedaleko swojej pracy i tam też zaczęła przychodzić. – Przez pół roku nikt się nie zorientował, choć grałam codziennie. To była pętla: jak wygrywałam, to grałam dalej. Jak przegrywałam, to też grałam, żeby się odegrać – opowiada Ola.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pasja jest kobietą". Misja i edukacja - tak powstał 15. Kalendarz Artystyczny pod hasłem ''Żywioły Kobiet"

Początkowo próbowała udawać, że nie widzi topniejących pieniędzy na koncie. – Wierzyłam, że to przejściowe i niedługo znowu wygram – mówi. Któregoś dnia rozsądek podpowiedział jej, żeby spojrzała prawdzie w oczy i przeliczyła, ile straciła. – Wiedziałam już, że nie jestem na plusie, ale zaklinałam rzeczywistość. Miałam oszczędności, a nie mamy z mężem wspólnych kont, więc miałam za co grać – wyjaśnia Ola. W końcu się odważyła. Po kilku miesiącach była parę tysięcy w plecy.

Mąż w końcu zauważył, że z jego żoną dzieje się coś niedobrego. – Widział moje podenerwowanie. Zaczęłam zaniedbywać różne sprawy, zawalać, co było do mnie niepodobne. Doszło do tego, że zaczął podejrzewać mnie o romans. Wtedy wszystko mu powiedziałam – mówi Ola.

Od zdrapki do nałogu

To mit, że od hazardu uzależniają się wyłącznie mężczyźni – i że pod pojęciem "uzależnienie od hazardu" kryją się takie gry jak ruletka czy poker. – Tak naprawdę reklamy zakładów bukmacherskich są wszędzie. I są legalne. A internet ma każdy – mówi Iwona, która nałogowo obstawiała wyniki meczów.

Z badań CBOS-u z 2019 roku wynika, że w gry hazardowe gra 37 proc. Polaków powyżej 15. roku życia. Możliwości jest mnóstwo: można obstawiać wyniki sportowe on-line, grać na automatach czy w wirtualnych kasynach, kupować losy, zdrapki, kupony Lotto, uczestniczyć w konkursach SMS-owych.

– Kobiety coraz częściej uprawiają hazard. Coraz częściej też uzależniają się od niego i ponoszą tego konsekwencje. Statystycznie wciąż jest ich mniej niż mężczyzn, ale niech to nikogo nie uspokaja. Uzależnienie od hazardu dotyka kobiety i, podobnie jak w przypadku mężczyzn, niszczy im życie. Kobiety mają jednak większy opór do korzystania z pomocy. Z powodu wstydu i lęku zakładają, że muszą poradzić sobie same – tłumaczy Szymon Bartnicki, terapeuta uzależnień, autor projektu "Postaw na siebie!" służącego pomocy hazardzistom oraz ich bliskim. Sam w przeszłości zmagał się z uzależnieniem od hazardu.

Nie każdy grający się uzależni. Ale gdy granie staje się obsesyjne, odbywa się kosztem rodziny i życia osobistego, pojawia się problem. Iwona zaczęła obstawiać mecze, gdy czuła, że z powodu inflacji i rosnących kosztów życia, zaczyna brakować jej pieniędzy. Reklamę jednego z bukmacherów zobaczyła na Instagramie. – Szykował się wtedy ważny mecz Polaków. Interesuję się sportem, mam ogólne pojęcie. A ten bukmacher dawał bonus na start. Pomyślałam, że zaryzykuję 100 zł. Wygrałam – wspomina Iwona.

Euforia była ogromna. – Pomyślałam, że zaraz się dorobię. Rzeczywiście jest tak, jak mówią, że na fali szczęścia człowiek gra dalej, a kiedy przegrywa, chce się odegrać. To prosta droga, żeby narobić głupot, lekko mówiąc – dodaje Iwona.

Kiedy grała? – Prawie bez przerwy: gotując obiad, rano, zanim dzieci wstały, wieczorem przed snem, w pracy, w łazience podczas kąpieli. Chwila i zakład postawiony – tłumaczy. – Pamiętam swoją pierwszą "czarną serię", gdy przegrałam kilka zakładów z rzędu na spore kwoty. Od razu poszłam do męża, któremu wyznałam prawdę. Kazał mi ustawić blokadę na granie. Po kilku dniach, gdy ochłonęłam, znowu chciałam zagrać. Założyłam nowe konto u innego bukmachera.

Lek na całe zło?

Na szczęście mąż Iwony zachował czujność. To ich uratowało. Inaczej było u Patrycji, która zaczęła kupować zdrapki po śmierci mamy. Nie była wtedy z nikim związana. Nie ukrywa, że utratę matki bardzo przeżyła. Zdrapki pojawiły się właściwie znikąd. – Któregoś dnia po prostu kupiłam los i wygrałam. No to kupiłam kolejny. Potem zaczęłam kupować losy codziennie na zasadzie "a nuż się trafi". Nie trafiło się – mówi Patrycja.

Dlaczego kobiety się uzależniają i dlaczego w ogóle zaczynają grać? – Początki najczęściej wynikają z poszukiwań różnych form rozrywki – odpowiada Szymon Bartnicki. – Rozrywka ta ma dostarczyć ekscytację, być "odcięciem się" od codzienności i związanych z nią problemów. Hazard staje się "lekarstwem" na problemy w domu czy w pracy, na cierpienie psychiczne czy fizyczne, na różnego rodzaju napięcia, poczucie beznadziei i depresję. Hazard przynosi chwilową ulgę, dlatego kobiety zaczynają grać częściej, gdy tej ulgi potrzebują i w rezultacie się uzależniają.

Iwona – ta od zakładów bukmacherskich – zdała sobie sprawę, że "ciągnie ją do grania". I że to silniejsze od niej. Wyciąg z konta niezbicie wskazywał, że wydawała więcej, niż wygrywała. Na terapię wysłał ją mąż. Od terapeutki usłyszała, że najbardziej podatne na uzależnienia są osoby zagubione, niepewne siebie, z niskim poczuciem własnej wartości, zmagające się z problemami. – U mnie tak nie było. Po prostu brakowało mi kasy i czułam frustrację. Zagrałam, wygrałam, więc znowu zagrałam i poszło – komentuje Iwona.

– Trzeba się przełamać i zwrócić po profesjonalną pomoc – podkreśla Szymon Bartnicki. – Terapia uzależnień powinna kobietom pomóc odnaleźć inne niż hazard lekarstwo na zło, które je otacza. Celem terapii jest nie tylko to, by przestać grać. Pracując z osobami uzależnionymi od hazardu, moim głównym celem jest pomóc im uzyskać satysfakcjonujące życie. To proces, który wymaga czasu i wysiłku. Pamiętajmy jednak, że czas i tak upłynie, a wysiłek dostarcza przyjemnych rezultatów. Nie jest łatwo, ale warto.

Ola, która grała w salonie na osiedlu, opamiętała się dzięki wsparciu najbliższych oraz samopomocy. – Czytałam książki, artykuły, oglądałam webinary, słuchałam podcastów – mówi. Dowiedziała się, że osoby najsilniej uzależnione od hazardu potrafią kraść, zastawiać mieszkania czy uprawiać seks za pieniądze, żeby zdobyć fundusze. – Jedna kobieta założyła konto na OnlyFans. Za pieniądze z rozbieranych fotek grała – mówi Ola. W skrajnych przypadkach dochodzi do samobójstw.

Dziś Ola już wie, że jeśli w ogóle, to grać trzeba dla zabawy, na nieduże kwoty, a nie po to, aby w ten sposób zdobyć pieniądze na życie albo na ratę kredytu. – A przede wszystkim mnóstwo prawdy jest w powiedzeniu, że "grać trzeba umieć" – podsumowuje Ola.

* Imiona bohaterek zostały zmienione na ich prośbę

Ewa Podsiadły-Natorska dla Wirtualnej Polski

Jeśli masz problem z hazardem, skorzystaj z infolinii prowadzonej przez Instytut Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, adresowany do wszystkich osób z uzależnieniami behawioralnymi - 801 889 880 - czynny codziennie (także w weekendy) w godz. 17-22.

Wybrane dla Ciebie

Budzisz się o tej godzinie? Koniecznie zrób badania
Budzisz się o tej godzinie? Koniecznie zrób badania
Gdzie wyrzucić zbity kubek lub talerz? Nagminny błąd
Gdzie wyrzucić zbity kubek lub talerz? Nagminny błąd
Polskie ślimaki jedzą we Francji. Tyle można na nich zarobić
Polskie ślimaki jedzą we Francji. Tyle można na nich zarobić
"Oszustwo matrymonialne" coraz częstsze. Tak przywłaszczają majątek
"Oszustwo matrymonialne" coraz częstsze. Tak przywłaszczają majątek
Nie gryzła się w język u Wojewódzkiego. Padły wulgarne słowa
Nie gryzła się w język u Wojewódzkiego. Padły wulgarne słowa
Masz "palec jeździecki"? Jak najszybciej biegnij do lekarza
Masz "palec jeździecki"? Jak najszybciej biegnij do lekarza
Jak uratować przemarznięte bratki? Zrób jedną rzecz
Jak uratować przemarznięte bratki? Zrób jedną rzecz
Sanda Kubicka pokazała modną sukienkę na wiosnę i lato. Wzór robi furorę
Sanda Kubicka pokazała modną sukienkę na wiosnę i lato. Wzór robi furorę
Gzyra w obłędnej stylizacji. Kolor sukienki to hit na wiosnę
Gzyra w obłędnej stylizacji. Kolor sukienki to hit na wiosnę
Kłopotliwy kwiat w ogrodzie. Usunięcie graniczy z cudem
Kłopotliwy kwiat w ogrodzie. Usunięcie graniczy z cudem
Ogród piękny jak nigdy. Wcale się nie napracujesz
Ogród piękny jak nigdy. Wcale się nie napracujesz
Wsyp pół łyżeczki do doniczki. Rośliny szybko się odwdzięczą
Wsyp pół łyżeczki do doniczki. Rośliny szybko się odwdzięczą