Tłuszcze pełnią ważną funkcję w rozwoju malucha. Są przekaźnikiem ważnych dla zdrowia witamin, a także dostarczają młodemu organizmowi nienasyconych kwasów tłuszczowych. Ich cennym źródłem są oleje – w tym rzepakowy. Kiedy i w jaki sposób warto wprowadzić go do diety dziecka?
Mleko mamy przez długi czas pozostaje niezastąpionym i pełnowartościowym pokarmem – zapewnia składniki potrzebne do prawidłowego rozwoju małego człowieka. Z czasem jednak bogactwo zawartych w nim substancji przestaje wystarczać – wówczas trzeba rozszerzyć menu maluszka. Wśród ważnych składników powinny znaleźć się nie tylko owoce i warzywa zawierające mnóstwo witamin, ale także białko i oleje roślinne bogate w kwasy omega-3 i omega-6.
Od mleka mamy do łyżeczki, czyli rozszerzanie diety
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by karmienie piersią trwało przez pełne sześć miesięcy. Pokarmy stałe najlepiej wprowadzać do jadłospisu maluszka po ukończeniu 17. tygodnia, lecz nie później niż w 26. tygodniu życia. Zdaniem ekspertów warto obserwować sygnały wysyłane przez dziecko – gdy maluch wkłada rączki do buzi, wyciąga je na widok kolorowych warzyw i wykazuje zainteresowanie jedzeniem, to znaczy że jest gotowy na nowy pokarm.
Jeśli chodzi o kolejność wprowadzania produktów stałych, ma to ogromne znaczenie. Chcąc wypracować prawidłowe nawyki żywieniowe u dziecka, dobrze jest rozpocząć rozszerzanie diety od warzyw. Wprowadzajmy je tak, by maluch stopniowo poznawał nowe smaki. Pozwólmy mu też zaprzyjaźnić się z różnorodnymi produktami roślinnymi, co z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Owoce, które zawierają naturalną słodycz, zaserwujmy dopiero wtedy, gdy dziecko polubi smak warzyw. Nie zrażajmy się, gdy niemowlę odtrąca łyżeczkę. Być może za jakiś czas zaakceptuje smak, do którego wcześniej nie było przekonane.
Oprócz warzyw i owoców w diecie dziecka powinny znaleźć się również białka (są głównym budulcem kości i mięśni) oraz tłuszcze (pomagają we wchłanianiu witamin A, D, E i K, których niedobór może prowadzić m.in. do zaburzenia wzrostu). Wśród produktów bogatych w wielonienasycone kwasy tłuszczowe niezbędne dla prawidłowego rozwoju są oczywiście oleje roślinne, w tym olej rzepakowy. Zawiera on bardzo cenny dla dziecka kwas ALA z grupy omega-3, który odgrywa istotną rolę we właściwym rozwoju i wzroście organizmu. Kwas ALA w organizmie ulega tranformacji do kwasu DHA, który z kolei jest najważniejszym tłuszczem w budowie tkanek mózgu i narządu wzroku człowieka – stanowi bowiem do 97 proc. tłuszczów omega-3 w mózgu i do 93 proc. w oku.
Olej rzepakowy – zdrowy dodatek do diety dziecka
Olej rzepakowy zaliczany jest do najcenniejszych tłuszczów, przede wszystkim ze względu na wysoki poziom (ok. 90 proc.) wartościowych dla zdrowia nienasyconych kwasów tłuszczowych: linolowego (omega-6), alfa-linolenowego (omega-3) oraz oleinowego (omega-9). Ponieważ organizm ludzki nie wytwarza tych kwasów, a są one niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania, powinny być dostarczane z pożywieniem. Co ciekawe, olej rzepakowy zawiera aż 10 razy więcej omega-3 niż oliwa z oliwek, 13 razy więcej niż olej słonecznikowy i aż 40 razy więcej niż olej z pestek winogron. Nie tylko utrzymuje skórę i organizm w dobrej formie, ale też wpływa korzystnie na prawidłową pracę mózgu i wzroku.
Jak wykorzystać olej rzepakowy w dziecięcych posiłkach? Można go dodać do zupki zamiast masła albo wykorzystać jako dodatek do warzyw, np. marchewki, brokułów czy buraczków. Taki obiadek będzie nie tylko lepszy w smaku, ale i dostarczy dziecku więcej energii i rzecz jasna cennych kwasów omega-3 i omega-6. Starsze pociechy mogą próbować bardziej urozmaiconych dań, takich jak ryba przygotowywana na oleju rzepakowym – to jeszcze więcej drogocennych kwasów tłuszczowych. Pozwólmy również maluchom na własne eksperymenty kulinarne, np. zanurzenie w odrobinie oleju kawałka pieczywa. Będzie to dla nich ciekawe doświadczenie.
Do sporządzania sosów sałatkowych możemy zastosować olej rzepakowy rafinowany lub tłoczony na zimno. Zastąpienie nim oliwy z oliwek zapewne sprawi, że nasze dzieci chętniej zjedzą sałatki, gdyż olej rzepakowy nie ma goryczki charakterystycznej dla oliwy. Dobrym pomysłem może być skroplenie olejem rzepakowym sałatki z pomidorami albo upieczenie pysznych frytek z batatów. Dzięki temu dzieci mogą jeść zdrowsze wersje swoich ulubionych przysmaków. A przecież o to chodzi w żywieniu najmłodszych – o wyrobienie pozytywnych nawyków. I wreszcie, wzbogacajmy olejem rzepakowym nie tylko dietę dzieci, ale i naszą własną. Pamiętajmy, że dobrze zbilansowane posiłki są kluczem do zdrowia całej rodziny.
