Pokochać szkołę

Pokochać szkołę

Pokochać szkołę
27.08.2008 12:00, aktualizacja: 31.05.2010 20:33

Początek szkoły, pierwsze spotkanie z nowymi kolegami, nauczycielami to egzaminem z tego, jak dziecko adaptuje się w grupie. Wielu "pierwszaków" i nie tylko dzieci cierpi na nerwicę szkolną.

Co zrobić, by dziecko chętnie się uczyło i polubiło szkołę?

Rodzice zauważając, że ich dziecko ma problemy z nauką i oswojeniem się ze szkołą, z reguły oskarżają je o lenistwo. Często jednak powodem niechęci do nauki są zaburzenia psychiczne. Nerwica szkolna to problem, którego nie da się rozwiązać za pomocą kar, a jedynie dzięki rozmowom z dzieckiem lub konsultacji w Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej.

Psycholodzy i pedagodzy pojęcia nerwica używają bardzo ostrożnie, szczególnie, gdy dotyczy to rozwijającego się dziecka. Mówią raczej o zahamowaniu w rozwoju i trudnościach szkolnych. Czasem używają określenie “nerwica” nazywając tak trudności w normalnym funkcjonowaniu człowieka i pojęcie to występuje jako skrót myślowy w szkolnym języku potocznym. Nerwica powstaje w skutek długotrwałego konfliktu, który zamiast zostać rozwiązany, zostaje zepchnięty w zapomnienie. Powstaje więc poza świadomością. Dziecko wymyślając preteksty by nie pójść na lekcje, często nie zdaje sobie z tego sprawy, że boi się szkoły dlatego, bo coś nieprzyjemnego się w niej zdarzyło.

Przyczyną trudności szkolnych są problemy dziecka w nawiązaniu kontaktu z innymi (nauczycielami, rówieśnikami). Uczeń może także unikać szkoły, gdy nie daje sobie rady z zadaniami, które stawiają przed nim nauczyciele. Wtedy próbuje różnych działań twierdząc, że boli go głowa czy brzuch i nie może iść do szkoły. Jeśli rodzic nie zauważy, że to nie choroba somatyczna, a lęk przed szkołą jest powodem takich wykrętów, dziecko ma potwierdzenie, że może w ten sposób rozwiązać swój problem.

Od najmłodszych lat

Trudności z radzeniem sobie w szkole najczęściej zaczynają się w pierwszych klasach (podstawówki, gimnazjum, liceum czy technikum). Początek szkoły, pierwsze spotkanie z nowymi kolegami, nauczycielami to egzaminem z tego, jak dziecko adaptuje się w grupie. To wejście do grupy zawsze jest niezmiernie ważne. W późniejszych latach problemem może być dojrzewanie, zauważanie przeciwnej płci i zahamowania w kontaktach partnerskich. To także ma wpływ na wyniki w nauce. Młodemu człowiekowi nie dającemu sobie rady w nawiązywaniu kontaktów, problem ten “nie pozwala” skupić się na nauce.

Wszelkie trudności w rozwoju często powstają w dzieciństwie. Jeśli dzieje się tak, że dziecko pracujących całymi dniami rodziców utwierdzi się w swoim przekonaniu, że jest “do niczego” i “nieważne dla nikogo”, może zacząć się wycofywać. Na szczęście u młodego człowieka można te błędy wychowawcze naprawić poświęcając mu więcej czasu i zainteresowania.

Pomoc nauczycieli

Nauczyciel, szczególnie nauczania początkowego, może albo utwierdzić dziecko w jego nieśmiałości, albo wyszukać u niego najmocniejsze strony i w ten go sposób ośmielić. Zdarza się, że nauczyciel przestaje się interesować nieśmiałym uczniem twierdząc, że lepiej go nie stresować. Powinien jednak starać się wyłapać jego inne zdolności i przekonać, że może zaistnieć w grupie. Nawet dwa zdania wypowiedziane podczas akademii szkolnej pomogą uczniowi nie wierzącemu we własne siły poczuć się zdolnym i zapobiegną rozwojowi nerwicy szkolnej. Nauczyciel nie powinien wrażliwego dziecka ośmieszać przed innymi uczniami karząc na przykład za to, że nie potrafi odpowiadać na środku klasy, wyrzucaniem go z sali. Taki uraz może zaowocować lękiem przed szkołą.

Rola rodziców

Ważnym jest, aby rodzice nie stawiali zbyt wysokich wymagań wobec dziecka i pozwolili mu na rozwijane własnych zainteresowań (taniec, modelarstwo, sport itp.). Trzeba wskazać możliwości wykazania się w dziedzinie, którą lubi. Nie można przez cały czas tylko karać na przykład za to, że nie daje sobie rady z matematyką. Trzeba także słuchać jego próśb, które dorosłym mogą wydawać się banalne, a dla ucznia stanowić poważny problem. Warto poświęcać swoim pociechom sporo czasu tak, aby choć w domu czuło się ono akceptowane i kochane. Wtedy łatwiej będzie mu komunikować się z rówieśnikami. Mimo problemów w nauce dziecko powinno poczuć się akceptowane w domu i zagrożenie wystąpienia nerwicy znika.

Do poradni

Według nowych przepisów, zwracanie się po poradę psychologiczną, spoczywa na rodzicach. Także nauczyciele i pedagodzy szkolni widząc, że z dzieckiem jest coś nie tak, powinni doradzić rodzicom, by zgłosili się z nim do poradni. Jest to bardzo ważne, gdy teraz coraz częściej zdarza się, że pracujący rodzice spotykają się ze swoją pociechą wieczorami i nie mają możliwości zaobserwowania jego problemów. Jeśli rodzic widzi, że dziecko nie chce przebywać z rówieśnikami, to już jest to jakiś sygnał, że trzeba zgłosić się do Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej.

Także nadmierna aktywność, pobudzenie i trudności ze skoncentrowaniem się, powinny skłonić rodziców do skorzystania z pomocy poradni. Tam, dzięki rozmowom i przeprowadzanym testom psycholog powie, czy taka nadaktywność powstała na tle lękowym, czy też wystarczy zmienić dziecku rozkład dnia, tak aby miało więcej ruchu.