Sekrety demakijażu
Demakijaż? Wystarczy zmyć tusz i przetrzeć twarz tonikiem. Nic bardziej mylnego! Wieczorne oczyszczanie to przyjemny rytuał, dzięki któremu usuwamy z cery wszelkie zanieczyszczenia, pozwalamy jej odpocząć i przygotować się do nocnej regeneracji. Znaczenie ma każdy podjęty krok i każdy zastosowany preparat. Jakie są najważniejsze zasady idealnego demakijażu?
03.09.2012 | aktual.: 18.09.2012 16:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Demakijaż? Wystarczy zmyć tusz i przetrzeć twarz tonikiem. Nic bardziej mylnego! Wieczorne oczyszczanie to przyjemny rytuał, dzięki któremu usuwamy z cery wszelkie zanieczyszczenia, pozwalamy jej odpocząć i przygotować się do nocnej regeneracji. Znaczenie ma każdy podjęty krok i każdy zastosowany preparat. Jakie są najważniejsze zasady idealnego demakijażu?
* Demakijaż musi być!*
Pierwsza podstawowa zasada brzmi: bez względu na okoliczności, demakijaż należy wykonać. Nie jest ważne, czy padasz z nóg po całym dniu czy może jesteś na wakacjach. Nawet 1-2 dni zaniedbania mogą negatywnie wpłynąć na wygląd cery, zwłaszcza gdy ma skłonność do łojotoku i powstawania zaskórników. Inaczej jednak rytuał powinien wyglądać wieczorem, a inaczej rano.
Demakijaż przed snem musi być wyjątkowo staranny. Jego zadaniem jest zmycie kolorowych kosmetyków: podkładu, cieni do powiek, tuszu, różu, szminki, jak i zanieczyszczeń, które osadziły się na skórze: sebum, pyłu, bakterii przenoszonych na dłoniach. Usunięcie tych wszystkich warstw brudu wymaga kilku etapów i każdy z nich jest ważny.
Kolejność jest ważna
Najpierw żel czy mleczko? Bez jakiego kosmetyku można się obejść? To najczęstsze wątpliwości. Etapy demakijażu można w pewnym stopniu modyfikować w zależności od potrzeb cery, w końcu to my najlepiej wiemy, dzięki jakim zabiegom nasza skóra wygląda lepiej, a które nie są niezbędne. Pewne zasady muszą być jednak zachowane i gdy nie poruszamy się zbyt pewnie wśród kosmetycznych zawiłości, nie warto eksperymentować.
W pierwszej kolejności należy wykonać demakijaż oczu. W tym celu sięgamy po przeznaczony do tego kosmetyk, wybrany w zależności od tego, czy stosujemy kosmetyki wodoodporne czy nie. Z wodoodpornym tuszem poradzi sobie preparat dwufazowy (należy wstrząsnąć przed użyciem) bądź olejek. Nie zawsze sprawdzi się mleczko czy płyn micelarny, choć wiele zależy od konkretnego preparatu.
Kiedy już okolice oczu są czyste, przystępujemy do zmycia makijażu twarzy, a więc podkładu, pudru, różu. Na tym etapie warto sięgnąć po mleczko. Są dwa sposoby używania tego kosmetyku. Możemy nakładać go na wacik, a następnie lekko przecierać twarz bądź rozprowadzić go palcami na skórze, pozostawić na chwilę, aż rozpuszczą się zanieczyszczenia i usunąć wacikami lub spłukać wodą. Co dalej?
Niektórym osobom wystarczy jedynie zastosowanie mleczka, aby uzyskać uczucie świeżości, szczególnie w przypadku cery suchej czy wrażliwej. Jeśli jednak skóra jest tłusta i łatwo pokrywa się zaskórnikami, nie można zapomnieć o użyciu żelu. Po demakijażu oczu i pozbyciu się podkładu przychodzi więc pora na dokładne wymycie resztek brudu z porów skóry. Niewielką ilość żelu łączymy z wodą, nakładamy na twarz, masujemy przez chwilę i spłukujemy. Gdy mamy wątpliwości co do jakości wody płynącej z kranu, zastąpić ją można wodą źródlaną, wodą mineralną o niskim stopniu zmineralizowania bądź naparem ziołowym. Alternatywą dla żelu może być np. pianka do twarzy.
Rytuał demakijażu zakończyć należy przemyciem skóry tonikiem. Płyn przywraca naturalne pH, które zaburzone zostaje podczas wcześniejszych etapów. Z toniku zrezygnować można tylko wtedy, gdy na etykiecie stosowanych mleczek czy żeli jest wyraźnie zaznaczone, że mają neutralne pH bądź gdy kosmetyki te zastępujemy płynem micelarnym.
Przydatne gadżety
Czy sam kosmetyk wystarczy? Nie zawsze wodą i żelem można poradzić sobie z zanieczyszczeniami tkwiącymi głęboko w porach skóry. Czasem, aby się ich pozbyć, trzeba sięgnąć po akcesoria, które wspomagają działanie preparatów. Ich wybór jest coraz większy. W drogeriach znajdziemy już nie tylko szczoteczki do twarzy czy gąbeczki celulozowe, ale również muślinowe ściereczki czy gąbki konjac.
Takie gadżety, z uwagi na mniej lub bardziej intensywne właściwości złuszczające, szczególnie przypadną do gustu właścicielkom cery tłustej, poszarzałej i z zaskórnikami. Jednak bez względu na wybór, zawsze trzeba pamiętać o częstym myciu (lub praniu, jak w przypadku ściereczek z muślinu) i dokładnym osuszaniu, inaczej akcesoria staną się siedliskiem bakterii.
map/(kg)