Pełne wózki alkoholu. Ekspedientki nie nadążają z dokładaniem

Święta prezentują się pięknie tylko w reklamach. W rzeczywistości to trudny czas w życiu wielu Polaków, a spotkania przy stole wciąż upływają w towarzystwie alkoholu. - W wigilijną noc trafiło do nas 26 osób - mówi Mariusz Nawrot, dyrektor Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień w Krakowie.

Pełne wózki alkoholu. Ekspedientki nie nadążają z dokładaniemSklepy monopolowe w święta przeżywają oblężenie
Źródło zdjęć: © East News
364

Dzień przed Wigilią, market w niewielkiej małopolskiej miejscowości. Robię ostatnie zakupy i pochłonięta dokładnym sprawdzaniem listy nagle słyszę: - Nie ma … (tu pojawia się nazwa konkretnej wódki)! Pomruk niezadowolenia usłyszałam z kilku różnych stron sklepu.

- Zaraz przyniesie - krzyczy jedna z kasjerek. Po chwili z zaplecza wychodzi ekspedientka z kartonem wspomnianego trunku. Szybko otacza ją wianuszek ludzi i zanim dotrze do półki, na której miała ustawić butelki, zostanie z pustym pudełkiem.

– I ktoś się jeszcze dziwi, że w jednym roku w tym sklepie, w okresie świąteczno-noworocznym, sprzedano podobno najwięcej mocnych alkoholi w całej południowej Polsce - mówi do mnie pracownica, składając karton. O rekordzie sprzedaży słyszałam. Niektórzy się tym chwalą...

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nadwaga i alkohol. Lekarz punktuje Polaków

Polacy nie wylewają za kołnierz, zwłaszcza w święta

Choć coraz częściej w przestrzeni publicznej słychać głosy, że ktoś zrezygnował ze spożywania alkoholu, wciąż wiele osób nie tylko nie odmawia toastów, ale i regularnie "nie wylewa za kołnierz".

Prof. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych WUM, uważa, że alkohol jest "plagą numer jeden" w Polsce, a jedna trzecia osób na wszystkich oddziałach leży z powodu tego, że "przewlekle lub ostro pije".

- Polacy nadużywają alkoholu. Jest to jeden z głównych i nierozwiązywalnych obecnymi metodami problemów społecznych, który trawi nasz kraj od lat. Idą za nim poważne konsekwencje takie jak funkcjonowanie dorosłych osób z syndromem DDA czy przemoc w rodzinie - wyjaśniała w rozmowie z Wirtualną Polską dr. hab. Małgorzata Michel z Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Święta prezentują się pięknie tylko w reklamach. W rzeczywistości to najtrudniejszy czas w życiu Polaków. Wiele osób znajduje się w kryzysach rodzinnych, doświadcza samotności, obawia się o przyszłość ze względu na problemy gospodarcze kraju - mówiła ekspertka i dodała: - Alkohol jest substancją, która w sposób łatwy i tani powoduje zminimalizowanie napięcia oraz pozwala na zdystansowanie się do trudnych doświadczeń. Próbujemy z jego pomocą ulżyć sobie w smutku

"Mnie by było szkoda tych pieniędzy"

W okresie świąteczno-noworocznym widzą to sprzedawcy. Jak mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Anna, pracownica jednego z marketów popularnej w Polsce sieci – okres przedświąteczny i okolice sylwestra to dla nich wyjątkowo pracowity czas.

– Wiadomo, jak to przy każdych świętach lub długich weekendach, pracy mamy zdecydowanie więcej, a ludzie robią duże zakupy i tak, kupują zdecydowanie więcej alkoholu w tym czasie. Sięgają wtedy po mocne alkohole, często z górnej półki, np. whisky czy droższe wódki i wina. Spotkałam się też z tym, że niektórzy organizują w tym czasie śluby cywilne i kupują więcej, ale są oczywiście koneserzy, na których tak czasami patrzę i myślę sobie, że ja bym tyle nie wydała na alkohol – komentuje.

– Mówi się o inflacji, więc gdy widzę te alkoholowe zakupy, zastanawiam się, czy ludzie faktycznie tak dużo zarabiają, czy może żyją chwilą, jakoś to będzie, zastanowimy się po świętach - dodaje.

– Mam wrażenie, że te pełne wózki zaczęły się w czasie pandemii. Wtedy to był koszmar, a na taśmie wjeżdżały duże ilości alkoholu. Oczywiście ludzie rzadziej jeździli po zakupy, ale jednak te żarty o "odkażaniu się" to była prawda i w święta jest podobnie – podsumowuje Anna.

"Ruskie" szampany ciągle na topie

Nieco inaczej wygląda sytuacja w osiedlowych sklepach monopolowych. Pani Zofia prowadzi taki na jednym z nowych krakowskich osiedli. Przyznaje, że przed świętami u niej ruch jest mniejszy, ponieważ ze względu na cenę, ludzie decydują się na zakup alkoholu w marketach.

– Nie wiem, jak będzie w tym roku, bo przez inflację ten czas jest zupełnie inny niż ubiegłych latach, ale dotychczas dla mnie dniem z najwyższymi obrotami w roku był sylwester. Święta bywały nieco gorsze przez promocje proponowane w dużych sieciach – przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską.

– W sylwestra ludzie kupują głównie mocne alkohole. Od lat, niezmiennie króluje tzw. "ruski szampan". On jest niedrogi, niekoniecznie do picia, ale - jak mówią klienci - dobrze strzela - śmieje się.

Niespokojna Wigilia na izbie wytrzeźwień

O tym, że Polacy nawet w czasie Świąt Bożego Narodzenia nie wylewają za kołnierz mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Mariusz Nawrot, dyrektor Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień w Krakowie. Choć na tzw. izbie wytrzeźwień "ruch" trwa cały rok, są momenty, w których interwencji zakończonych odwiezieniem danej osoby w to miejsce jest zdecydowanie więcej. Jednym z nich jest np. Wigilia.

– Jestem dyrektorem drugi rok, więc nadchodzące święta będą drugimi w tym miejscu. Sylwester to jedyny dzień, w którym obłożenie jest prawie pełne lub pełne, ale spoglądając na statystyki z ubiegłego roku, widać, że także Wigilia była bardzo niespokojna. Zmiany zaczynamy o 19:00, a kończymy o 7:00 rano i w wigilijną noc trafiło do nas 26 osób na 30 możliwych miejsc. Więc prawie pełne obłożenie. Później już było nieco spokojniej, bo bożonarodzeniowa noc to jedynie 11 osób, a w drugim dniu świąt osiem. Podobnie jak w Wigilię było, co ciekawe, w Środę Popielcową i Wielki Piątek - mówi nam Mariusz Nawrot.

Status społeczny nie ma znaczenia

Zwraca też uwagę na fakt, że sytuacja w takim miejscu jest zupełnie inna latem, gdy na zewnątrz panują dodatnie temperatury, i zimą, gdy słupki rtęci spadają poniżej zera.

– Do nas osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu przywozi najczęściej policja lub straż miejska. Osoby w kryzysie bezdomności to pierwsza grupa, która do nas trafia, czasami niejednokrotnie – komentuje.

– Druga grupa to ludzie przywożeni z różnych awantur. Zarówno takich typowo imprezowych, jakie dzieją się w klubach, ale i domowych. I tu faktycznie w czasie świąt spora grupa osób to są właśnie te przywiezione w wyniku kłótni i burd odbywających się przy wigilijnym czy wielkanocnym stole - zauważa.

Jak dodaje, są to często zwykli ludzie, z rodzin nienaznaczonych patologią. – Nadmiar alkoholu, kłótnia i taki człowiek zawstydzony budzi się u nas rano żałując, że zepsuł wszystkim święta i chcąc jak najszybciej zapomnieć o tym incydencie - mówi Mariusz Nawrot.

Nie tylko alkohol

Dyrektor Centrum Profilaktyki Uzależnień wspomina też sytuacje, że przywieziona do nich osoba znajduje się nie tylko pod wpływem alkoholu, ale i narkotyków lub innych niedozwolonych substancji.

– Te osoby niestety często są agresywne i przykładowo młoda, drobna dziewczyna jest tak pobudzona i ma taką siłę, że nasi opiekunowie nie są w stanie sobie z nią poradzić, a badanie pokazuje relatywnie niewielki promil alkoholu. Wtedy wiemy, że musiała zażyć coś jeszcze. W wyjątkowo ciężkich przypadkach wzywamy karetkę i odsyłamy do szpitala na detoksykację - relacjonuje. 

W krakowskim Centrum Profilaktyki Uzależnień funkcjonuje też całodobowy telefon zaufania dla osób z problemem alkoholowym i ich rodzin (12 411 60 44). W okresie świątecznym - jak przyznaje dyrektor - telefonów jest więcej.

– Święta, wracają wspomnienia, może pojawić się kryzys i ludzie dzwonią. Mogą wtedy uzyskać pomoc od wykwalifikowanych psychologów i pedagogów - podsumowuje.

Joanna Lorenc, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Koniecznie zrób to z chlebem. Wtedy będzie "10 razy zdrowszy"
Koniecznie zrób to z chlebem. Wtedy będzie "10 razy zdrowszy"
Przez lata była w "sekcie". "Lubiłam cierpieć, lubiłam klęczeć"
Przez lata była w "sekcie". "Lubiłam cierpieć, lubiłam klęczeć"
Wyszła za niego 19 lat temu. Poznali się w klubie gejowskim
Wyszła za niego 19 lat temu. Poznali się w klubie gejowskim
Przyszła na pokaz MMC w ażurowej spódnicy. Wszystkie oczy na nią?
Przyszła na pokaz MMC w ażurowej spódnicy. Wszystkie oczy na nią?
Energetyki były wszędzie. Ujawniła prawdę o walce z chorobą męża
Energetyki były wszędzie. Ujawniła prawdę o walce z chorobą męża
Polak reprezentował Estonię. Ujawnia, jaka była Steczkowska poza sceną
Polak reprezentował Estonię. Ujawnia, jaka była Steczkowska poza sceną
Poproś fryzjera o "riviera bob". Będzie idealny na lato
Poproś fryzjera o "riviera bob". Będzie idealny na lato
Genialny patent na mszyce. Wystarczy szczypta
Genialny patent na mszyce. Wystarczy szczypta
Księżna Kate zadała szyku. Od kreacji nie można oderwać oczu
Księżna Kate zadała szyku. Od kreacji nie można oderwać oczu
Zmieszaj z ziemią. Skrzydłokwiat rozkwitnie jak nigdy
Zmieszaj z ziemią. Skrzydłokwiat rozkwitnie jak nigdy
Włożyła sandałki, które wydłużają nogi. Najlepszy wybór na wiosnę i lato
Włożyła sandałki, które wydłużają nogi. Najlepszy wybór na wiosnę i lato
Zastąpią bikini? Te minimalistyczne stroje kąpielowe robią furorę wśród znanych Polek
Zastąpią bikini? Te minimalistyczne stroje kąpielowe robią furorę wśród znanych Polek