Blisko ludziSylwia Koperska siedziała w areszcie śledczym. "Moja przeszłość nie była kolorowa"

Sylwia Koperska siedziała w areszcie śledczym. "Moja przeszłość nie była kolorowa"

Sylwia Koperska nie miała lekkiego życia
Sylwia Koperska nie miała lekkiego życia
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Dominika Czerniszewska
20.09.2020 13:31

Sylwia Koperska jest prawdziwą bizneswoman. Była m.in. managerką projektanta Macieja Zienia, współpracowała z Patrykiem Vegą przy scenariuszu do filmów "Plagi Breslau" i "Kobiety Mafii 2". Okazuje się jednak, że życie jej nie oszczędzało.

Sylwia Koperska ma za sobą trudną przeszłość. Jej matka stosowała przemoc zarówno psychiczną, jak i fizyczną. Raz złamała jej nadgarstek. Jako ciężarna 20-latka uciekła z domu. "Postanowiłam poradzić sobie, jak najlepiej potrafiłam i wstąpiłam do gangu złodziei samochodów (…) Byłam dziewczyną w bluzie z kapturem, która jest z nimi" - powiedziała w programie "Dzień dobry TVN".

Sylwia Koperska o trudnej przeszłości

Ostatnio wydała książkę. "Wilczyca. W pogoni za wolnością", w której zawarła wiele wątków ze swojej przeszłości. Na łamach portalu plejada.pl powiedziała, że pisanie powieści pełniło funkcję terapeutyczną. W rozmowie z dziennikarzem Michałem Misiorkiem zdradziła, że popełniła wiele błędów i dopiero teraz wyszła na prostą.

"Przedstawiając się nowopoznanym osobom, nie dodaję, że siedziałam w areszcie śledczym. Ale nie próbuję też tego za wszelką cenę ukrywać. Niczego nie wstydzę się w życiu. Mogłabym się wstydzić, gdybym zrobiła komuś krzywdę, a ja po prostu popełniłam kilka błędów, pogubiłam się w życiu" - oznajmiła.

Z rozmowy dowiadujemy się również, że od nikogo nie usłyszała tylu obelg, co od własnej matki. Oświadczyła, że to bardziej bolało niż złamana ręka lub wyrzucenie z domu. "Nie jesteś w stanie sobie wyobrazić podłości języka, który spływał na mnie każdego dnia" - powiedziała dziennikarzowi. Gdy nie radziła sobie, czasami podbierała swojej mamie leki antydepresyjne.

Gdy Sylwia Koperska, zaciągnęła się w szeregi mafii, wydawało jej się, że ukradnie kilka samochodów, by pozyskać pieniądze na mieszkanie. "Nie zastanawiałam się nad konsekwencjami moich wyborów" - wyznała plejadzie.pl.

Pewnego dnia została złapana przez policję i przewieziono ją do aresztu śledczego dla kobiet. "Codziennie budziłam się z myślą, że jeszcze długie lata spędzę w tym pomieszczeniu, wychodząc raz na czas na spacerniak i oglądając szare mury więzienia" - oświadczyła i dodała, że z tyłu głowy miała, że nie ma przy niej dziecka.

Teraz Sylwia Koperska jest szczęśliwą mężatką i matką dwóch dorosłych córek. Kobieta sukcesu, która uporała się z trudną przeszłością.

Źródło artykułu:WP Kobieta