sąsiedzi

Skąd biorą się dziwne dźwięki w bloku? Sprawiają one wrażenie, jakby sąsiedzi rzucali piłeczką o podłogę. Okazuje się, że prawda jest całkiem inna. Wszystkiemu winna jest... wielka płyta.

Wynajem na doby to dla wielu sposób na znalezienie interesującego lokum w ciekawym miejscu i dobrej cenie. Problem pojawia się, gdy to nasz sąsiad decyduje się zostać "samozwańczym hotelarzem". Czy są na to sposoby? Kreatywność mieszkańców nie zna granic.

- Wystarczy, że poszłam z dziećmi na plac zabaw. Pięć minut i wiedziałam wszystko. Że "Basia, Kasia, Zosia i Gosia pokłóciły się z mężami", a "Hanka wzięła pożyczkę na Thermomixa, żeby tylko się nim pochwalić" - opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Magda z Warszawy, mama dwójki dzieci.

"Sympatyczna, elokwentna. Ładnie się wypowiadająca" - tak Stanisławę Ryster wspominają sąsiedzi z warszawskiego Muranowa. Ujawniają też, do czego namawiała ich słynna prowadząca.

Własny dom lub mieszkanie to marzenie wielu osób. Niestety podczas zakupu nie wszystko da się przewidzieć. Długie dojazdy, wysokie ceny ogrzewania czy zamalowana farbą pleśń to tylko kilka przykładów, gdy radość z zakupu zmieniła się w koszmar.

- Potrafiła przyczepić się wszystkiego, na przykład, że za głośno piszczą nam baterie w kranie, przez co ona nie może spać - opowiada Ania. - Zarzucali, że ja i moja córka non stop tupiemy, że imprezujemy i, co pewnie najgorsze, "źle się prowadzimy". Same kłamstwa - dodaje z kolei Wiktoria. Obie padły ofiarą tzw. stalkingu sąsiedzkiego.

Na facebookowej grupie mieszkańców warszawskiego Żoliborza opublikowano post, w którym możemy zobaczyć, jaką wiadomość pozostawił na drzwiach pewien sąsiad. "Psy szczekają. Wyszłam wyrzucić śmieci" - napisała kobieta, która zamieściła zdjęcie i stała się ofiarą szkody.

Puszczają głośno muzykę, podrzucają dzieci "na przechowanie", nadużywają uczynności, prosząc o wyprowadzenie psa czy inną przysługę. Sąsiedzkie relacje nie zawsze są proste, zwłaszcza gdy brakuje nam odwagi, aby twardo odmówić pomocy lub poprosić o niezakłócanie spokoju.

- Rzeczywiście, przyszło sporo osób, a że to był lipiec, siedzieliśmy też na balkonie. Następnego dnia zobaczyłam, że na tablicy ogłoszeń jest skierowana do mnie kartka. Od razu ją zerwałam, ale i tak najadłam się wstydu - wspomina Magda, która doświadczyła "komunikacji kartkowej".

Jak powiadomić sąsiadów o planowanej imprezie? Wystarczy wziąć przykład z pewnej dziewczyny, która postanowiła poinformować swoich sąsiadów o przyjęciu urodzinowym, zostawiając na korytarzu kartkę z uprzejmą prośbą. W zamian otrzymała równie miłą odpowiedź.

- Regularnie palą gałęzie i zagrabione liście, czym kopcą i smrodzą - opowiada Katarzyna. - Przepisy są przecież w tej kwestii bardzo jasne. Ale z nieuprzykrzaniem życia innym i z ekologią wygrywają stare nawyki - dodaje Paulina. Zmorą obydwu są sąsiedzi, którzy jesienią palą bioodpady na działkach.

Sąsiedzkie spory dotyczą najróżniejszych kwestii, a jedną z nich mogą być spadające liście z drzewa sąsiada. Co powinniśmy zrobić, jeżeli spadną na naszą działkę? Kto powinien je posprzątać? Sprawdziliśmy przepisy.

W dzisiejszych czasach szukamy oszczędności na wszelkie sposoby. Tiktokerka Nancy zdradziła, co zrobić, jeśli marzy nam się solidny płot, który zapewni nam więcej prywatności - i to za darmo. Polecany przez nią trik jest jednak wyjątkowo kontrowersyjny.

Hawley zaprezentowała na TikToku swoją technikę opalania się na balkonie. Twierdzi, że dzięki tej konkretnej metodzie pozyskuje więcej witaminy D. Internauci nie kryją zaskoczenia i zadają kobiecie mnóstwo pytań.

Mieszkańcy bloków często mierzą się z problemem lądujących na ich tarasach niedopałków papierosów. Co zrobić kiedy sąsiad wyrzuca pety przez okno? Warto powołać się na konkretny artykuł z kodeksu wykroczeń.

Pewna użytkowniczka TikToka postanowiła podzielić się w mediach społecznościowych swoimi przemyśleniami. Kobieta wściekła się na osoby, które parkowały tuż pod jej domem. Postanowiła je podejść. Wszystkim podzieliła się w sieci.

Sezon letni i piękna pogoda oznacza, że chętniej spędzamy czas na balkonach i na działkach. Co robić, kiedy sąsiedzi urządzają głośne imprezy lub w inny sposób zakłócają nasz spokój? Prawnik radzi, jak możemy zareagować. I co zrobić, jeśli czujemy się bezpodstawnie kontrolowani.

Pani Bożena po wielu latach walki z sąsiadami postanowiła w końcu wyprowadzić się z własnego domu, by zaznać odrobiny spokoju. Okazuje się jednak, że nawet w nowym miejscu jej piekło nie ma końca.

Pomysłowość domowych "budowniczych" nie zna granic. Przekonały się o tym osoby, których sąsiedzi stawiali ogrodzenie. Ponieważ podczas budowy napotkali na spore trudności, podjęli więc zadziwiającą decyzję.

Użytkowniczka TikToka podzieliła się z obserwatorami historią związaną z przeprowadzką do nowego domu, w którym poprzedni właściciele dzielili ogród z sąsiadami. Nagranie stało się hitem.