Ten błąd podczas kolędy popełnia wiele osób. Chodzi o świece

Okres świąteczny to dla osób wierzących czas radosnego świętowania. W tym czasie odbywają się także wizyty duszpasterskie, potocznie w Kościele katolickim nazywane kolędami, a księża w całym kraju odwiedzają wiernych w ich domach. Wizyty wymagają pewnego przygotowania, a sporo osób popełnia przy okazji pewien drobny błąd.

Kolęda w polskim domu. Coraz częściej księża nie pukają wprost do drzwiW wielu domach popełnia się ten błąd podczas kolędy
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | EOStudio

Wizyty duszpasterskie to tradycja Kościoła katolickiego. Zgodnie z zapisami prawa kanonicznego, aby dobrze wywiązywać się ze swoich obowiązków, proboszcz powinien starać się poznawać wiernych należących do kierowanej przez niego parafii. "Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również – jeśli w czymś nie domagają – roztropnie ich korygując" - podaje prawo kanoniczne. Przyjęło się jednak, że domy wiernych odwiedza nie tylko proboszcz, ale także delegowany przez niego wikary, co jest konieczne szczególnie w dużych parafiach.

Choć prawo nie wskazuje konkretnego terminu wizyt kolędowych, przyjęło się, że odbywają się one zwykle od 27 grudnia do 2 lutego, czyli do święta Ofiarowania Pańskiego. Szczegółowe harmonogramy ustalają poszczególne parafie, z wyprzedzeniem informując o terminach swoich wiernych. Co istotnie - przyjęcie kapłana nie jest obowiązkowe, a w wielu kościołach coraz częściej to wierni składają wcześniejszą deklarację przyjęcia księdza, nie tylko osobiście np. w kancelarii, ale coraz częściej m.in. drogą mailową lub poprzez sms do konkretnego, przypisanego do ich lokalizacji kapłana.

Jak przygotować się do kolędy. Ten błąd popełnia wiele osób

O tym, jak przygotować się do wizyty duszpasterskiej co roku przypominają m.in. sami księża, zarówno podczas ogłoszeń, jak i np. na stronach internetowych parafii. Podstawową kwestią jest odpowiednio przygotowany, przykryty białym obrusem stół, przy którym odbywa się modlitwa i błogosławieństwo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ksiądz został zapytany o kolędę przez internet. Odpowiedział stanowczo

Na stole powinien się znaleźć krzyż, świece, Pismo Święte, kropidło i woda święcona. Jeśli nie ma tej ostatniej, należy nalać do miski zwykłą wodę z kranu i na początku poprosić kapłana o błogosławieństwo. Co istotne - wiele osób popełnia drobny błąd związany ze świecami. Jak się okazuje, na początku powinny pozostać zgaszone, a zapala je dopiero kapłan przed rozpoczęciem modlitwy. Po błogosławieństwie zwykle ksiądz przez chwilę rozmawia z domownikami.

Wątpliwości dot. wizyt duszpasterskich

Z wizytami kolędowymi nieodłącznie wiąże się temat ofiary i tego, czy wręczać księdzu kopertę z ofiarą, a jeśli tak, to ile pieniędzy do niej włożyć. Choć ofiara jest nieobowiązkowa, w wielu miejscach, szczególnie w małych miejscowościach, wierni nie wyobrażają sobie nie przekazać koperty księdzu. Wysokość ofiary powinna być jednak dostosowana do możliwości finansowych, najczęściej - jak podają sami księża - w kopertach znajdują się kwoty od 10 do 100 zł.

Sporo dyskusji wywołuje też kwestia posiłków i poczęstunków, którymi wierni chętnie częstują kapłanów. O ile w dużych parafiach zwykle wizyty nie trwają długo, wielu, szczególnie starszych parafian, stara się ugościć księdza najlepiej, jak potrafi, proponując obiad, kawę czy ciasto. Dość głośno było w ostatnim czasie o swoistym katalogu wymagań posługującego na Śląsku księdza, który dokładnie opisał m.in. kwestię tego, co może jeść podczas wizyty duszpasterskiej. Nagranie udostępniło wiele osób, a jego autentyczność potwierdziła kuria, a sprawę skomentował za pośrednictwem Twittera rzecznik archidiecezji katowickiej ks. dr Tomasz Wojtal.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni