Twierdzi, że w szpitalach leżą statyści. Ostra reakcja lekarza
Edyta Górniak zorganizowała trzygodzinną transmisję na żywo, w której podzieliła się przemyśleniami na temat obecnej sytuacji w Polsce i na świecie. Maseczki nazywa kagańcami, a pandemię ogólnoświatowym spiskiem. - To przez nią epidemia jest coraz gorsza. Przez mówienie takich rzeczy - mówi w rozmowie z WP Kobieta lekarz Michał Domaszewski.
Edyta Górniak postanowiła ostatnio wypowiedzieć się na temat obecnej sytuacji w kraju. Nie jest tajemnicą, że wokalistka nie wierzy w pandemię koronawirusa, o czym wspomniała kilka razy w mediach społecznościowych. W weekend zdecydowała się jednak poświęcić trzy godziny swoim fanom, aby "uświadomić" ich w temacie tego, co wszyscy obserwujemy od kilku miesięcy.
Edyta Górniak uważa, że pandemia koronawirusa to wymysł
Edyta Górniak uważa, że należy do osób "przebudzonych", które zauważyły już, że pandemia koronawirusa to spisek, który ma przykryć inne ważne ruchy polityczne, takie jak np. sprzedaż Polski. Tak, to słowa ikony polskiej muzyki. Podczas trzygodzinnej transmisji wideo, piosenkarka nazywa maseczki kagańcami i mówi wprost, że jej zdaniem i innych "przebudzonych" osób, w szpitalach tak naprawdę nie leżą chorzy pacjenci, tylko statyści.
- Muszę uderzyć mocno. Myślałem, że najgorszą rzeczą, jaką zrobiła pani Edyta, było zaśpiewanie hymnu na Mistrzostwach Świata, ale widzę, że są gorsze rzeczy. Ja mam krótki apel, żeby pani Edyta nie szkodziła polskiej ochronie zdrowia. W ten sposób szkodzi naprawdę wielu ludziom, sieje dezinformacje i pośrednio przyczynia się do wzrostu zachorowań, co przy niewydolnej służbie zdrowia jest skrajną nieodpowiedzialnością - mówi w rozmowie z WP Kobieta lekarz Michał Domaszewski.
Lekarz podkreślił też, że bardzo ważne jest przestrzeganie wszelkich zaleceń Ministerstwa Zdrowia. Domaszewski zaprasza też Edytę Górniak do pracy w szpitalu, aby zobaczyła chorych statystów na oddziałach.
- Dystans, mycie rąk, maseczki to naprawdę nie jest wybitny wysiłek z naszej strony, a bardzo zmniejsza ryzyko zarażeniem wirusem. Do mnie, lekarza rodzinnego, cofają niektórych ciężko chorych pacjentów, ponieważ w trzech szpitalach nie było miejsca. Ja bym zaprosił panią Edytę Górniak do pracy jako salowa, bo każde ręce by się przydały. A zwłaszcza na Stadion Narodowy. Wtedy zobaczyłaby statystów i pomogłaby ludziom, zamiast im szkodzić. Albo może niech kupi maseczki, cokolwiek - grzmi medyk.
Podczas transmisji Edyta Górniak zasugerowała, że wiele osób zostało przekupionych, w tym dziennikarze, aby nie informować o niecnych planach "ludzi nad nami". Ich celem jest zastraszanie społeczeństwa, a potem owinięcie wszystkich wokół palca i wmawianie, że pandemia koronawirusa istnieje naprawdę. To wszystko przemyślenia wybitnej wokalistki na oczach tysięcy fanów.
- To jest postawa, która sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa. To przez nią epidemia jest coraz gorsza. Przez mówienie takich rzeczy. Efekt aureoli - mówi lekarz.
- Nie dostaliśmy żadnych dodatków od początku pandemii. Ani złotówki nie dostał żaden lekarz - dodaje Michał Domaszewski.