Wyrok dla Naomi

Sprawa miała swój początek już w marcu ubiegłego roku, ale aż do tej pory obrońca Naomi Campbell przeciągał postępowanie. Prokuratura oskarżyła modelkę o to, że rzuciła w swoją pokojówkę telefonem komórkowym, raniąc ją w głowę. Teraz Naomi poniesie karę za swoje postępowanie i składanie fałszywych zeznań.

Sprawa miała swój początek już w marcu ubiegłego roku, ale aż do tej pory obrońca Naomi Campbell przeciągał postępowanie. Prokuratura oskarżyła modelkę o to, że rzuciła w swoją pokojówkę telefonem komórkowym, raniąc ją w głowę. Teraz Naomi poniesie karę za swoje postępowanie i składanie fałszywych zeznań.

Naomi Cambell groziło nawet siedem lat pozbawienia wolności. Skończyło się jednak na łagodnym wyroku. Naomi musiała przeprosić swoją pokojówkę, Anę Solvino. Modelka została skazana na pięć dni robót społecznych i dwa dni kursów zarządzania. Została również zobowiązana do zwrócenia Solvino kwoty, którą ta poniosła z tytułu kosztów leczenia. Naomi musi spełnić polecenia sądu i odbyć karę przed 21 maja.

To jednak nie koniec kłopotów Naomi. Sprawa Any Solvino jest tylko jednym z wielu podobnych epizodów z udziałem Naomi. Media wielokrotnie pisały o innych atakach furii supermodelki, których ofiarami stawały się jej asystentki, pokojówki i inne pracownice. Wszystkie poprzednie sprawy trafiły do sądu i oczekują na rozpatrzenie. Naomi to prawdziwa recydywistka...