Blisko ludziArtyści narzekają, że ich emerytury są za niskie. Jak sprawa wygląda u sportowców?

Artyści narzekają, że ich emerytury są za niskie. Jak sprawa wygląda u sportowców?

Sportowcy o emeryturach
Sportowcy o emeryturach
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
10.01.2022 16:41

Głodowe emerytury mają sprawiać, że polscy artyści nie schodzą ze sceny od razu po osiągnięciu odpowiedniego wieku. Aktorzy oraz wokaliści starają się występować, dopóki zdrowie im na to pozwala. Czy los gwiazd podzielają polscy sportowcy?

Wyliczone kwoty, które przysługują artystom za lata pracy, sprawiają, że wiele osób łapie się za głowy. Gdyby nie to, iż po osiągnięciu wieku emerytalnego zdecydowana większość wciąż bierze udział w różnych projektach, krótko mówiąc sporej grupie prawdopodobnie trudno byłoby wiązać koniec z końcem. Marek Piekarczyk swego czasu zdradził, że przysługująca mu po latach pracy emerytura wynosi niecałe... osiem złotych. Czy sportowcy również mierzą się z tym problemem? Okazuje się, że u nich sprawa wygląda nieco inaczej.

Emerytury sportowców. Pieniądze dostaną pod jednym warunkiem

Jastrząb Post postanowił sprawdzić, czy polscy sportowcy mają się czego obawiać przy przejściu na emeryturę. Ich wypowiedzi mogą nieźle zaskoczyć. Jedną z rozmówczyń portalu była Otylia Jędrzejczak, która podkreśliła, że jeżeli nie zdobyło się medalu olimpijskiego, to o sportowej emeryturze można zapomnieć.

- To jest to, co wypracujesz w latach normalnej pracy, kiedy kończysz karierę i idziesz do pracy. Więc możesz być mistrzem świata kilkanaście razy, a nie mieć tego zaplecza, które potem ci stworzy chociaż minimalną krajową. Musisz to wypracować w latach pracy, a lata pracy zaczynasz po karierze sportowej - wyznaje.

Słowa Jędrzejczak potwierdziła Anita Włodarczyk, dodając, że sportowa emerytura pojawia się po ukończeniu 40. roku życia.

- Nie ma co narzekać. Zawsze na tę starość będzie dodatkowe wsparcie finansowe - dodała Włodarczyk.

"Wprost trzeba sobie powiedzieć"

Krzysztof Włodarczyk postanowił nie owijać w bawełnę i dosadnie odniósł się do emerytur. Bokser wspomniał, jak sprawa wyglądała w przypadku jego ojca.

- Z tym tematem trzeba by porozmawiać z moim tatą. Wypracowywał nadgodziny i pamiętam, jak miałem 4-6 lat, to mojego taty nie było cały czas w domu, a w weekendy bardzo intensywnie spędzał z nami czas (...). Wprost trzeba sobie powiedzieć – jeśli nie płaciłeś składki ZUS i nie dbałeś o swoją przyszłość emerytalną, to do kogo możesz mieć pretensje? Chyba nie do rządu i ludzi, którzy potem siedzą i tymi emeryturami rozdysponowują. Jeśli nie zadbałeś o to, to twoja wina - stwierdził bokser.

Ze wszystkich przytoczonych wypowiedzi jasno wynika, że sprawa emerytur sportowców wcale nie jest taka prosta. Choć aktywność fizyczna jest ich ogromną pasją, aby zadbać o swą przyszłość, jak każdy, czasem muszą się nieźle natrudzić.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta