GwiazdyCzy jesteśmy uczciwi?

Czy jesteśmy uczciwi?

Czy jesteśmy uczciwi?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
25.10.2007 12:50, aktualizacja: 28.05.2010 19:16

Dopiero co z plakatów wyborczych uśmiechały się do nas spokojne i opanowane twarze polityków. Wśród postulatów niemalże każdej z partii widniało słowo: uczciwość...

Dopiero co z plakatów wyborczych uśmiechały się do nas spokojne i opanowane twarze polityków. Wśród postulatów niemalże każdej z partii widniało słowo: uczciwość. Dlatego też, wcale niekoniecznie w świetle wyborów, warto przyjrzeć się bliżej temu pojęciu. Czy jesteśmy uczciwi? Czy potrafimy i czy chcemy nimi być? Skupmy się przy tym - zamiast gdybania i wielkich słów - tylko i wyłącznie na „dziedzinie”, z którą mamy do czynienia każdego dnia, czyli na zakupach.

Hipermarkety oraz wszelkiego rodzaju sklepy samoobsługowe od zawsze narzekają na sklepowych „podjadaczy”. Głodomory potrafią w trakcie zakupów zjeść jedną bagietkę z sezamem, poczęstować się wafelkiem w czekoladzie, spróbować orzechów laskowych a wszystko to popić sokiem pomarańczowym. I wcale nie robią tego na degustacjach. Zdałoby się rzec, że przecież nic złego się nie stało, że duży sklep nie straci na pewno zbyt wiele na takim wyczynie.

Jednakże za skonsumowany towar powinniśmy w kasie zapłacić. A więc podjadanie sklepowe można potraktować jako kradzież, która na pewno nie znajdzie wspólnego mianownika z uczciwością.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Krążąc wokół tematu zakupów zadajmy sobie pytanie: Co zrobimy, jeśli (sympatyczna lub niesympatyczna – bo różnie z tym bywa) pani w kiosku zamiast wydać nam jedenastu złotych reszty, wyda nam sto jedenaście złotych? Oddamy pieniądze czy jak najszybciej oddalimy się, żeby kioskarka nie zorientowała się o swojej pomyłce? Ilu z nas się zawaha? Ilu z nas wytłumaczy sobie, że to był tylko i wyłącznie błąd sprzedawczyni, więc nasza uczciwość nic a nic na tym nie ucierpi?

Kupujemy zgrzewkę napojów gazowanych lub piwa w supermarkecie. Co stanie się, jeśli kasjerka przez pomyłkę (najczęściej spowodowaną zmęczeniem) policzy nas za to tak jak za jedną sztukę? Zwrócimy jej uwagę, czy zaczniemy cieszyć się w duchu, że przyoszczędziliśmy parę złotych? Wytłumaczymy się, że hipermarkety i tak osiągają duże zyski jak najniższym kosztem? W ilu z nas w takim momencie odezwie się uczciwość?

Jesteśmy na sobotnich zakupach w ulubionym sklepie i spodobała nam się fajna bluzka. Już dawno szukałyśmy czegoś takiego. Niestety jest koszmarnie droga. Tuż obok niej wisi inna, połowę tańsza. Czy przyjdzie nam do głowy (jeśli będzie to łatwe i niewymagające zbyt dużego wysiłku) zamienić przywieszki z ceną? Czy będziemy próbować wytłumaczyć się, że „przecież ta bluzka wcale nie była tyle warta”? Czy nasza uczciwość zda w tym przypadku egzamin?

Robimy drobne zakupy w jednym z wielu „spożywczaków”. Nie jest to sklep osiedlowy, więc nikt nas nie zna. Pani sprzedawczyni nie ma niestety reszty do wydawania, więc prosi nas, żebyśmy rozmienili pieniądze w sklepie obok i przynieśli jej odpowiednią sumę. W ręku trzymamy niezapłacone jeszcze produkty (na przykład masło, gumy do żucia, serek waniliowy) i wychodzimy. Pani sprzedawczyni wierzy w naszą uczciwość. Ma nadzieję, że za chwilę wrócimy i zapłacimy za zakupy rozmienionymi pieniędzmi. Czy się nie zawiedzie?

Dajemy do gazety regionalnej ogłoszenie o sprzedaży starego telefonu stacjonarnego. Wiemy, że jest problem z kablem. Kiedy potencjalni kupcy przyjeżdżają, aby go zabrać (a wcześniej oczywiście przetestować), podłączamy go do działającego kabla telefonicznego potwierdzając, że urządzenie działa. Świadomie ukrywamy wadę. Udało się sprzedać urządzenie, ale co w takiej sytuacji można powiedzieć o naszej uczciwości? Czy jesteśmy z siebie zadowoleni?

Spacerujemy wieczorem po centrum handlowym. Patrzymy na wystawy sklepowe, które przyciągają wzrok, ale jednocześnie odstraszają ceną. Mężczyźnie idącemu przed nami niespodziewanie wypada z kieszeni dwieście złotych. Widzimy to tylko my. Schylamy się i podnosimy pieniądze. Jednak co dalej? Oddajemy je właścicielowi czy zatrzymujemy dla siebie. Na pewno przydadzą się na nową torebkę, na którą odkładamy już cały miesiąc. Jednakże co na to nasze sumienie?

Można pięknie i dużo mówić o ludzkiej uczciwości. Jednakże niestety bardzo często tylko na słowach się owa uczciwość kończy. Określając się mianem „uczciwego człowieka” pamiętajmy, że uczciwość to nie tylko wzniosłe pojęcia i ideały. Uczciwość najbardziej bowiem przejawia się w najzwyczajniejszych, codziennych sprawach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ