Ekshibicjonistki
W powszechnym wyobrażeniu ekshibicjonizm kojarzy się wyłącznie z mężczyznami, którzy w ustronnych miejscach napastują samotne panie. Tymczasem kobiety równie często cierpią na to zaburzenie seksualne, co i mężczyźni, tyko swoje skłonności realizują dużo dyskretniej.
05.01.2009 | aktual.: 26.05.2010 21:25
W powszechnym wyobrażeniu ekshibicjonizm kojarzy się wyłącznie z mężczyznami, którzy w ustronnych miejscach napastują samotne panie. Tymczasem kobiety równie często cierpią na to zaburzenie seksualne, co i mężczyźni, tyko swoje skłonności realizują dużo dyskretniej.
Nie spotkasz ich w parkach i na klatkach schodowych z obnażonymi narządami płciowymi. Ekshibicjonistki przymus rozbierania się realizują w sposób przemyślany i nie zawsze oczywisty; nie działają z zaskoczenia jak mężczyźni. Niektóre chodzą w przezroczystych bluzkach na nagich piersiach, nie noszą bielizny i niby przypadkiem schylają się albo wchodzą po schodach w mini spódnicy tuż przed mężczyzną. W łagodniejszej formie, zanim dojdzie do stosunku muszą zrobić striptiz swoim partnerom. Najczęściej też ich celem nie jest pokazanie wyłącznie narządów płciowych, ale całego ciała, np. biustu, pośladków i brzucha.
Na widok publiczny
Nie każda kobieta w przezroczystej bluzce i krótkiej spódnicy to ekshibicjonistka. Niektóre po prostu lubią czuć się seksowne i atrakcyjne. Nie ma w tym nic niepokojącego. Do zaakceptowania jest też łagodniejsza forma ekshibicjonizmu, kiedy rozbieranie się jest zarezerwowane dla związku. Może nawet wprowadzać ekscytujący element do relacji partnerów. Problem zaczyna się wtedy, kiedy wykracza poza związek i do satysfakcji seksualnej ona potrzebuje emocji, które daje zaskoczenie nagością obcego mężczyzny. Dopiero łamanie konwencjonalnych zachowań, bycie niegrzeczną dziewczynką, ryzyko jest w stanie ją podniecić.
ZOBACZ TEŻ:
JAK KOCHAJĄ AMAZONKI Większość ekshibicjonistek nie akceptuje swoich skłonności seksualnych. Marzą o dzieciach, stałym partnerze, chciałyby założyć rodzinę. Nie mogą tego osiągnąć, bo nie mają satysfakcji z seksu bez negliżowania się. Niektóre mają już dość swojej skłonności, bo koledzy na studiach wyśmiewają się z nich, ponieważ znowu impreza skończyła się rozbierankami albo sąsiedzi, czy pracodawca patrzą krzywym okiem na przezroczyste bluzki na nagich piersiach i spódnice, które nic nie zakrywają. Tylko że ekshibicjonizm jest silniejszy od wstydu i marzeń o rodzinie. Nie potrafią się opanować, są rozdrażnione i niespełnione seksualnie, żyją od jednej rozbieranki do drugiej. I z problemem zostają całkiem same, przecież nie zwierzą się znajomym, że nie potrafią żyć bez publicznego negliżowania się.
Przyczyny ekshibicjonizmu
Skala zjawiska jest trudna do oszacowania. Nie ma badań nad tym problemem. Zakłada się, że podobnie, jak w przypadku mężczyzn, około 3-5 procent populacji kobiet ma takie skłonności. Nie wiadomo też skąd się bierze ekshibicjonizm kobiet. Przyczyn może być kilka: zaburzenia hormonalne, urazy mózgu. Tego typu dewiacje mogą mieć też źródło w lęku przed zbliżeniem, np. w wyniku gwałtu w dzieciństwie, kiedy kobieta unika stosunku, a potrzeby seksualne realizuje rozbierając się. Innym powodem, mogą być zaburzenia identyfikacji z własną płcią i poprzez rozbieranie się nieustanne dowodzenie, że jest się atrakcyjnym i wiele innych doświadczeń z dzieciństwa.
Ważne jest dodarcie do podłoża problemu. Wtedy kobieta zaczyna rozumieć samą siebie. Dlatego ekshibicjonistki powinny zgłosić się na terapię. Problem jest zbyt złożony, żeby mogły poradzić sobie z nim same. Muszą jednak wiedzieć, że na ogół każdą dewiację leczy się dość długo. Terapia daje jednak szanse na szczęśliwy związek i życie bez ciągłego wstydu.