GwiazdyKobieca przyjaźń to mit?

Kobieca przyjaźń to mit?

Ania opowiada o przyjaciółce z liceum, która dziś jest jej największym wrogiem. O co się pokłóciły, nie pamięta, ale wie, że to było coś, co bardzo ją zraniło. Agnieszce z kolei jej najbliższa koleżanka zabrała z przed nosa chłopaka, któremu po prostu „wskoczyła do łóżka”. Czy kobieca przyjaźń to mit, a panie potrafią jedynie konkurować ze sobą i skrycie się nienawidzić?

Kobieca przyjaźń to mit?

14.07.2008 | aktual.: 25.05.2010 22:44

Ania opowiada o przyjaciółce z liceum, która dziś jest jej największym wrogiem. O co się pokłóciły, nie pamięta, ale wie, że to było coś, co bardzo ją zraniło. Agnieszce z kolei jej najbliższa koleżanka zabrała z przed nosa chłopaka, któremu po prostu „wskoczyła do łóżka”. Czy kobieca przyjaźń to mit, a panie potrafią jedynie konkurować ze sobą i skrycie się nienawidzić?

Męskim okiem

Mężczyźni na samo wspomnienie o kobiecej przyjaźni uśmiechają się z odrobiną pogardy. „Przyjaźń między babami? Dajcie spokój, to ściema. Jednego dnia się kochacie, drugiego już ze sobą nie rozmawiacie, jak dzieci. Mężczyźni, co innego! Ale kobiety nie umieją się przyjaźnić, tylko rywalizować” twierdzi dwudziestoletni Damian, student prawa. Czy na pewno ma rację?

Tylko kobieta zrozumie

Kobiety potrafią przecież rozumieć swoje problemy. Wiedzą, co znaczy stres przed okresem, ból związany z porodem i chęć zostania matką, nawet gdy wciąż się nie udaje. Kto jak nie druga kobieta pocieszy gdy mężczyzna odchodzi z inną, młodszą, piękniejszą, kto zrozumie ból po stracie kogoś bliskiego, a po awanturze z mężem przyjmie pod swój dach i wypije butelkę wina, chociaż na drugi dzień ma ważne spotkanie w pracy na siódmą rano? Przyjaźń to niezwykły dar. Nie każdy jednak go poznał i bardzo łatwo pomylić właśnie to uczucie ze zwykłą koleżeńską zażyłością. może właśnie dlatego tak często wydaje się nam, że kobiety nie potrafią się przyjaźnić?

Przestarzała i niemodna?

Przyjaźń sama w sobie wydaje się w dzisiejszych, nowoczesnych i szybkich czasach, być czymś śmiesznym, infantylnym. Kojarzy się z licealnymi „psiapsiółkami”, papużkami-nierozłączkami z podstawówki i powieściami o panienkach z dobrych domów. Nie ma dziś czasu na prawdziwą przyjaźń, którą trzeba pielęgnować by nie zgasła. Bawimy się w szybkie związki, seks jednej nocy. Gonimy za karierą, a gdy zakładamy rodziny, tym bardziej brak czasu na koleżanki, dla których zrobiłybyśmy prawie wszystko.

Każda tego potrzebuje

Czy brak czasu nie jest jednak wymówką? Przecież w codziennym życiu często powtarzamy „nie mam z kim o tym porozmawiać” i biegniemy do terapeuty, albo wylewamy swoje żale wirtualnym znajomym. Kobieta potrzebuje wsparcia drugiej kobiety. Takiej, która zrozumie, wesprze i doradzi, a w trudnej sytuacji przytuli i pozwoli wypłakać się i wykrzyczeć. Ale też takiej, dla której będziemy kimś wyjątkowym, komu ona może zawsze ufać i na kogo liczyć. Dzięki przyjaciółce czujemy się bardziej wartościowe. To nie przecież jest konkurencja dla związku z mężczyzną, ale potrzebna alternatywa.

Ktoś wyjątkowy

Z przyjaciółką możemy widywać się raz na jakiś czas i mieć sporadyczny kontakt mailowy, ale i tak pozostanie kimś wyjątkowym, na kogo zawsze możemy liczyć w trudnych chwilach. Nie zawiedzie, nie powie, że jej się nie chce. I my ze swojej strony zrobimy dla niej to samo. A gdy brakuje nam po prostu chwili pogawędki, to ona chętnie wybierze się z nami na wino czy kawę. Bo jest od wszystkiego. Od złych i dobrych chwil, od łez i śmiechu, radości i cierpienia. W każdym ważnym momencie życia. To ona pierwsza zadzwoni z gratulacjami po urodzeniu dziecka, ona będzie świadkiem na ślubie i ona właśnie przytuli, gdy mąż kolejny raz zawodzi na całej linii.

Komentarze (0)