Kobiety twardsze od mężczyzn?
Mąż mdlejący podczas porodu żony, przerażone oczy ojca, gdy ma zmienić pieluchę dziecku, czy też znikający ojciec przerażony wieścią, że będzie miał potomka – wszystkie te życiowe sytuacje nauczyły kobiety, że niestety często mogą liczyć wyłącznie na siebie.
08.12.2006 | aktual.: 28.05.2010 13:25
„Musisz być twarda! Dasz radę! Pokaż im!” Takie słowa nie tylko słyszymy od innych, ale równie często powtarzamy je sobie w duchu przed jakimś ważnym wydarzeniem. Mąż mdlejący podczas porodu żony, przerażone oczy ojca, gdy ma zmienić pieluchę dziecku, czy też znikający ojciec przerażony wieścią, że będzie miał potomka – wszystkie te życiowe sytuacje nauczyły kobiety, że niestety często mogą liczyć wyłącznie na siebie.
Podobnie wygląda sytuacja w pracy – niegdyś niedoceniane, muszą pokazać, że potrafią być stanowcze i w pełni profesjonalne na swoim stanowisku. Współczesna kobieta zdaje się być więc zdecydowanie twardsza i odporniejsza na niespodziewane sytuacje życiowe.
Stereotypowe podejście do ról płciowych wyraźnie rozróżnia cechy męskie i żeńskie. Mężczyzna winien być twardy i gwarantować kobiecie bezpieczeństwo. Kobieta natomiast, posługując się oczywiście uproszczonym obrazem, powinna być ozdobą swojego mężczyzny oraz opiekunką ogniska domowego. Jednak sytuacja ta w dzisiejszym świecie się zmieniła. Przed kobietą stanęło wiele obowiązków i sytuacji, które wymusiły na paniach w naturalny sposób zmiany w ich postawach. W konsekwencji, spowodowało to, że panie łącząc pracę zawodową z obowiązkami typowo „kobiecymi” musiały „zmężnieć” i stać się bardzo silne.
Metamorfoza po wyjściu z domu
Największe wyzwanie, jakie stoi przed współczesną kobietą, to połączenie dwóch ról – pracownika oraz matki i żony. Z jednej strony panie nadal są symbolem ciepła rodzinnego, czułości i delikatności a z drugiej, muszą być nieugięte i mocne, jeśli chodzi o życie zawodowe.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Mimo że żyjemy w świecie, gdzie panuje równouprawnienie, to panowie nadal niedowierzają, że kobieta w odpowiedzialnej pracy da sobie radę. Każda słabość w pracy, jest od razu odbierana jako brak profesjonalizmu. Mężczyzna w domu najczęściej chce pełnić funkcję głowy rodziny, swoją stanowczością pokazuje, że to on jest najważniejszy. Wcale nie musi przechodzić metamorfozy wewnętrznej po zamknięciu drzwi swojego mieszkania. Tak naprawdę, jego postawa w rodzinie niewiele się różni od tej, jaką obiera w pracy. Natomiast czuła kobieta wychodząc z domu, musi niejednokrotnie stawać się bezwzględną szefową dla swoich podwładnych. W obu miejscach musi charakteryzować się innymi cechami.
Mocne, zaradne kobiety
Wielu kobietom, pomimo licznych trudności, udaje się jednak doskonale łączyć wszystkie obowiązki. Teraz natomiast mężczyźni, którzy kiedyś twierdzili, że kobieta nie może być szefem, bo jest za słaba, za delikatna, za mało stanowcza, że nie może pełnić ważnych stanowisk w państwie, bo nie jest na tyle wytrzymała, wiedzą, że kobiety radzą sobie w każdej sytuacji. Zatem współcześnie sytuacja się odmienia - obecnie coraz więcej odwrotnych zarzutów ze strony mężczyzn pada pod kątem kobiet. Mówią oni, że panie za bardzo mężnieją, już nie są takie wrażliwe i czułe, że posiadają coraz więcej cech, które niegdyś były przypisane tylko panom.
Trudna metamorfoza
Jednak co się dziwić kobietom, które taką dychotomię emocjonalną przeżywają. Od zawsze było tak, że to najpierw dziecko przychodziło do mamy, żeby powiedzieć, co nabroiło, bo wiedziało, że tata od razu się zdenerwuje i wyznaczy karę. Mama natomiast przytuli i będzie malucha bronić. Takie ciepło panie mają w swojej naturze, jednak często trudne wyzwania zawodowe powodują, że zdarzają się przypadki – co jest przecież nieuniknione - przenoszenia emocji ze stanowiska w pracy do rodziny. Dziś niestety kobiety, które pełnią w pracy ważne stanowiska, mają właśnie problemy z przestawieniem się na pełnienie innej roli w domu. Mimo iż potrafią połączyć pracę zawodową i obowiązki domowe, czasem przerzucają swój styl z pracy na dom.
Jeśli mają wysokie stanowisko, w pracy to one wydają polecenia i muszą koordynować zadania innych, czasem niemożliwe jest przeobrażenie się we wrażliwą i nieporadną kobietkę. A dla mężczyzny okropnym ciosem będzie, jeśli to nie do niego będzie należało ostatnie zdanie. Co jednak zrobić, skoro kobiety naprawdę lepiej sobie radzą z życiowymi sytuacjami?
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Bezsilni panowie
Niestety bardzo często doprowadza to panów do frustracji. Mężowie chcą się czuć potrzebni, przeraża ich to, że ich małżonki zarabiają, zajmują się domem, świetnie radzą sobie ze wszystkim pracami domowymi. Oni natomiast, owszem, pracują, zarabiają, ale gdy tylko coś się wydarzy i zostają na tydzień sami w domu z dziećmi, wpadają w panikę. Trzeba ugotować, sprzątnąć, uczesać córce włosy, namalować z synkiem obrazek do szkoły, pocieszyć dzieci, gdy obejrzały smutną bajkę. Wtedy ojcowie bardzo często rozkładają ręce i dzwonią do żon, prosząc, by jak najszybciej przyjeżdżały do domu lub też zwracają się o pomoc do babci. Dopiero po takim przeżyciu panowie zaczynają doceniać swoje żony.
Swoją przewagę mężczyźni mogą jednak zawsze podkreślić wszędzie tam, gdzie w rachubę wchodzi siła fizyczna. Tego nie można ukryć - rzeczywiście, panowie z natury mają inna budowę ciała, przez co kobietom raczej nie uda się ich na tej płaszczyźnie przegonić. Co innego natomiast można powiedzieć, jeśli mowa o wytrzymałości psychicznej. Lepiej znoszą choroby, są bardziej wytrzymałe na ból i cierpienie. W sytuacji, gdy pozostają same z dziećmi lepiej sobie radzą niż samotni ojcowie. Czasem w małych, niepozornych kobietach kryje się niesamowita siłą ducha. Kobiety naprawdę są twardsze od mężczyzn i chyba nie da się tego ukryć.