Rodzice załamują ręce. W nałóg popadają już 12-latki

Rodzice załamują ręce. W nałóg popadają już 12‑latki

Coraz więcej młodzieży pali e-papierosy - zdjęcie poglądowe
Coraz więcej młodzieży pali e-papierosy - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
24.10.2023 06:00, aktualizacja: 17.01.2024 15:44

Zaczynają już w szkole podstawowej. Tłumaczą, że na elektryki "przerzucają się" z normalnych papierosów, tym samym popadając jednak w kolejny nałóg. - W głowie pojawiło mi się milion myśli. Co zrobiłam nie tak? - wspomina Ewa, która znalazła e-papieros ukryty w szafie 12-letniej córki.

Bo są mniej trujące. Bo wszyscy palą. Bo w sieci i telewizji mówią nieprawdę o ich szkodliwości. Młodzi ludzie szukają sposobów, by wytłumaczyć się z tego, że sięgają po e-papierosy. I choć prawdą jest, że ten teren nie został jeszcze w pełni przebadany, wstępne wnioski naukowców są jednoznaczne. Elektryki - podobnie jak podgrzewacze tytoniu - również szkodzą zdrowiu, wcale nie dużo mniej od "zwykłych" papierosów.

W badaniu, które zostało opublikowane w 2022 roku (dostępne online w bazie National Library of Medicine. National Center of Biotechnology Information), grupa naukowców przeprowadziła eksperymenty na myszach. Wyniki sugerują, że codzienne używanie e-papierosów zawierających wysoki poziom soli nikotynowych przez miesiące lub lata "może powodować stany zapalne w różnych narządach, zwiększając ryzyko chorób i złego stanu zdrowia". Tylko czy młodzi ludzie zmienią zdanie, skoro część z nich już uzależniła się od środka, który ma zastępować "zwykłe fajki"?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

E-papieros w pokoju 12-latki. "Co zrobiłam nie tak?"

Ewa wspomina, w jaki sposób dowiedziała się o nałogu swojej córki. Tego dnia sprzątała u 12-latki w pokoju, w czasie gdy dziewczynka była w szkole. Elektryczny papieros znajdował się na dnie szafy pod ubraniami.

- Nie tylko mnie to zdenerwowało, ale również bardzo zaniepokoiło. Moja nastoletnia córka sięga po używki? Nie spodziewałam się, że w tak młodym wieku myśli o tego typu rzeczach. W głowie pojawiło mi się milion myśli. Co zrobiłam nie tak? Może to przez nacisk rówieśników? Może chce się przypodobać? A może to nastoletni bunt? Nie wiedziałam, jak z nią o tym porozmawiać - wspomina 38-latka.

Rozmowa o znalezisku odbyła się od razu po powrocie córki do domu. Kasia bez namysłu odparła, że e-papieros nie należy do niej i przechowuje go koledze z klasy. Mama jej nie uwierzyła. Rozmowa przerodziła się w kłótnię, podczas której 12-latka w końcu przyznała się, że sama popala.

- Usłyszałam: "Mamo, jestem już dorosła i będę robić, co chcę, zresztą... ty też palisz!". Wyszła z pokoju, trzaskając drzwiami. Nie mogłam pozbierać myśli. Przecież to za wcześnie... Jak wytłumaczyć jej, że to niezdrowe, że uzależnia, skoro tak jak powiedziała, ja również palę papierosy... Jaki daję jej przykład?" - przyznała Ewa.

Zaczynają już w podstawówce. "Próbują mnie przekonać, że to nie szkodzi"

Pani Jola z młodzieżą, która sięga po e-papierosy, spotyka się na co dzień. Przyznaje, że niestety jest to dość częsta sytuacja. Sklep popularnej sieci, gdzie pracuje, znajduje się tuż przy szkole podstawowej. 

- To przeraża. Obecnie jest moda na e-papierosy bez nikotyny, więc próbują mnie przekonać, że "to nie szkodzi" - podkreśla.

Co gorsza, młodzi ludzie, aby kupić produkt, uciekają się do wielu różnych sposobów. Jola mówi, że w tygodniu jest łatwiej o weryfikację, bo ma świadomość, że przychodzą do niej uczniowie pobliskiej szkoły. W weekend zaczynają się schody. Młodzież nosi makijaż, inaczej się ubiera, aby wyglądać doroślej. - Jest trudniej, ale… mnie to motywuje. Nazywam te weekendy akcją "odkurzamy dowody osobiste" - tłumaczy kasjerka.

Makijaż i zmiana ubioru to jednak niejedyne sztuczki, na jakie decydują się młodzi chcący zakupić szkodliwe produkty. Często nastolatkowe wdają się z pracownikami sklepów w dyskusję.

- Najczęstszy komentarz brzmi "tak, rozumiem, to pani obowiązek". Ci, którzy nie mają dowodów, biorą na litość, na "zapomnienie", "bo już prawie 23 i pani zaraz zamyka".

Jola dodaje, że z powyższymi zachowaniami spotyka się nie tylko przy zakupie elektryków, lecz także przy wszystkich "zakazanych" produktach. Wspomina, że część dzieci już od najmłodszych lat nie ma dobrego wzorca. Bo czego wymagać od osób, których rodzice również sięgają po papierosy? Nie pomaga też fakt, że w szkołach brak prawidłowej edukacji polegającej na przedstawieniu szkodliwości m.in. e-papierosów.

Rola rodzica. Co zrobić, gdy dowiemy się o nałogu dziecka?

Psycholożka dziecięca Justyna Święcicka zauważa, że dzieci mają łatwy dostęp do wielu niebezpiecznych produktów. Jak tłumaczy, wkład e-papierosów może zawierać wszystko. Także substancje, które mogą działać nie tylko na mózg, lecz cały organizm, zwłaszcza gdy sięgamy po nie codziennie.

Jak w takim razie rozmawiać z młodymi ludźmi, którzy często kupują e-papierosy, bo podążają za rówieśnikami i za modą - wyniszczającą i niebezpieczną? Psycholożka podkreśla, że rodzic musi przygotować się do takiej rozmowy bardzo dokładnie i nastawić się na wysłuchanie dziecka, a nie robić mu wykład.

- Rodzic przerażony, rozzłoszczony nie będzie skuteczny. Dobrze jest zasięgnąć porady np. u rodzica innego nastolatka. Potem trzeba wybrać spokojny moment, miejsce i zaprosić dziecko do ważnej rozmowy - radzi Justyna Święcicka.

Specjalistka dodaje, że rodzic ma prawo, aby powiedzieć, że nie zgadza się na to, by nastolatek sięgał po e-papierosy. Może podkreślić, że nie będzie przeznaczać na to swoich pieniędzy.

- Trzeba pamiętać, aby używać racjonalnych argumentów. Tłumaczyć, że we wkładzie jest chemia, nie znamy jego składu. A substancje te mogą mieć bardzo duży wpływ na układ nerwowy oraz narządy. Nie straszmy, ale przedstawmy np. dane z konkretnych badań. Powiedzmy, że martwimy się o zdrowie dziecka - radzi ekspertka.

Uczula też, aby w takim momencie nie mówić dziecku o swoich przewinieniach z młodości. Tu pojawia się luka, którą młodzi później mogą wykorzystywać jako argument "bo mama paliła, bo tata pił".

Zuzanna Sierzputowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Linia wsparcia dla dorosłych, działająca przez 7 dni w tygodniu, 24/dobę - 800 70 22 22.

Linia wsparcia dla dzieci i młodzieży, działająca przez 7 dni w tygodniu, 24/dobę - 116 111.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (277)
Zobacz także