GwiazdyRywalizacja

Rywalizacja

Rywalizacja
13.08.2007 09:44, aktualizacja: 28.05.2010 19:03

Ludzie rywalizują ze sobą od zawsze. Prawie każda z nas chce być najlepsza, najmądrzejsza, najpiękniejsza. Chwalimy się z jak wyjątkowymi mężczyznami się spotykamy oraz opowiadamy wszystkim wokół o tym, jaką mamy cudowną pracę.

Ludzie rywalizują ze sobą od zawsze. Prawie każda z nas chce być najlepsza, najmądrzejsza, najpiękniejsza. Chwalimy się z jak wyjątkowymi mężczyznami się spotykamy oraz opowiadamy wszystkim wokół o tym, jaką mamy cudowną pracę. Staramy się wyglądać lepiej od koleżanek, używać najlepszych kosmetyków i kupować najładniejsze sukienki. Skąd bierze się w nas ta chęć rywalizacji?

Większość z nas, już jako dzieci w szkole podstawowej, starało się dostawać jak najlepsze oceny i wyróżniać się spośród innych. Rywalizowaliśmy z rówieśnikami o to czyj rysunek będzie najładniejszy lub na przykład o to, kto najlepiej napisze dyktando czy test z geografii. Dzięki temu nauczyliśmy się, że nie tylko my jesteśmy na świecie, a kolejne poprzeczki, jakie mamy do przeskoczenia, możemy stawiać sobie sami, ale mogą też ustawiać nam je inni ludzie.

Prawie każda kobieta chce podobać się płci przeciwnej (i odwrotnie oczywiście). Jednakże, aby tak się stało, musimy się w jakiś sposób wyróżnić z tłumu. Z takiego właśnie powodu biorą się w naszej szafie setki nowych ubrań, a półka w łazience ugina się od kosmetyków. Poprawiamy urodę nie tylko po to, aby być atrakcyjnym dla innych. Chcemy bowiem podobać się również sobie. Kobiety (oczywiście - i na szczęście - nie wszystkie) są bardziej zawistne od mężczyzn. Dlatego też zrobimy wszystko, aby wyglądać lepiej i atrakcyjniej od koleżanki. Niestety też czasami zrobimy wszystko, aby zdobyć chłopaka koleżanki. Powody? Chęć udowodnienia sobie własnej atrakcyjności? Chęć udowodnienia, że jest się lepszym od kogoś innego? A może zwyczajne pragnienie rywalizacji z drugą osobą?

Najczęściej spotykamy się z rywalizacją w miejscu pracy. Wyścig szczurów i nieustanna pogoń za pieniędzmi to tylko jedne z wielu powodów dlaczego tak się dzieje. Czasami aby osiągnąć awans zawodowy jesteśmy na przykład w stanie ukraść komuś pomysł i sprzedać jako własny. Niekiedy jesteśmy nawet zdolni "podłożyć komuś" nogę, aby łatwiej dotrzeć do wyznaczonego przez siebie celu. Taki typ rywalizacji niestety przybliża nas bardziej do zwierząt niż do ludzi. Zatracamy siebie w drodze na kolejny szczebel kariery zawodowej. Zdałoby się rzec, że sprzedajemy siebie i dobre stosunki ze współpracownikami tylko po to, aby zdobyć pieniądze, prestiż, lepszą pozycję społeczną.

Mówiąc o rywalizacji należy pamiętać, że istnieją dwie jej odmiany. Pierwsza to tzw. "zdrowa" rywalizacja. Ona to motywuje i pobudza nas do działania oraz niesie ze sobą pozytywną energię. Dzięki niej wciąż do czegoś dążymy i wyznaczamy sobie nowe cele. Ona sprawia, że nie stajemy w miejscu, ale wciąż posuwamy się naprzód.
Druga odmianą jest tzw. "chora" rywalizacja. Z jej powodu człowiek potrafi czasami nawet zniszczyć drugiego człowieka. Niewątpliwie jest ona nacechowana negatywnie i nie niesie ze sobą nic dobrego. Ten typ- w przeciwieństwie do pierwszego - rujnuje zamiast budować. Tracimy (czasami niestety bezpowrotnie) znajomych, przyjaciół, bliskich, samych siebie...

Pragnienie posiadania ładnego domu i szybkiego samochodu wykształca w niejednym człowieku potrzebę rywalizacji. Tacy ludzie bowiem za żadne skarby świata nie chcą być gorsi od innych, chcą nie tylko dorównywać, ale nawet przewyższać sąsiadów i znajomych. Chcą aby to właśnie ich samochód był podziwiany przez wszystkich, a ich dom był najładniejszy w okolicy. Niestety niektórzy z nas tak bardzo się w tym zatracają, że zapominają o tym, iż należy mierzyć siły na zamiary. Życie ponad stan i zaciąganie kolejnego kredytu tylko po to, aby udowodnić sąsiadowi, że "nas też na to stać" naprawdę do niczego nie prowadzi. Możemy bowiem bardziej się pogrążać niż wynieść na wyżyny.

Bardzo ważne jest, aby rywalizacja była bardziej zdrowym, międzyludzkim współzawodnictwem niż strącaniem kolejnych pionków na planszy. Oprócz chęci bycia najlepszym, warto pamiętać o tym, że należy sobie również wzajemnie pomagać. Jeśli bowiem podamy komuś rękę to w przyszłości będziemy mogli liczyć na to, że ktoś nam również ją poda, kiedy będziemy tego potrzebowali. Chociaż mówi się, że jeśli umiesz liczyć to licz na siebie, to pamiętajmy, że są w życiu sytuacje, których (choćbyśmy nie wiem jak się starali) nie da się przejść w pojedynkę.

Źródło artykułu:WP Kobieta