Sabrina Pasterski. Dwudziestolatka, o której mówią "geniusz w spódnicy"
Miała tylko 14 lat, gdy zachwyciła swoim projektem profesorów prestiżowej MIT, uczelni w Stanach Zjednoczonych. Nastolatka uważana jest dziś przez największe umysły świata nauki za nowe wcielenie Alberta Einsteina. Inni porównują ją do Steve’a Jobsa. Kim jest Sabrina Pasterski?
20.01.2016 | aktual.: 20.01.2016 12:36
Miała tylko 14 lat, gdy zachwyciła swoim projektem profesorów prestiżowej MIT, uczelni w Stanach Zjednoczonych. Nastolatka uważana jest dziś przez największe umysły świata nauki za nowe wcielenie Alberta Einsteina. Inni porównują ją do Steve’a Jobsa. Kim jest Sabrina Pasterski?
Urodziła się w kubańsko-amerykańskiej rodzinie w Chicago. Od dziecka fascynował ją kosmos. Po latach zdradziła reporterom „Chicago Tribune”, że jej pierwszym marzeniem było wysłać człowieka na Marsa. Kiedy jej rówieśnicy zajmowali się grami komputerowymi, chodzili na pierwsze imprezy, ona zamykała się w garażu ojca, by tworzyć skomplikowane konstrukcje. Lokalne media usłyszały o niej w 2006 roku.
Sabrina postanowiła, że z okazji urodzin taty, zbuduje mu samolot. Nie mały model, a prawdziwy, jednosilnikowy samolot, który będzie zdatny do latania. Przez rok tworzyła samodzielnie konstrukcję maszyny. Własnoręcznie dokręcała każdą śrubkę, przycinała blachy, instalowała oprogramowanie. Kiedy skończyła, postanowiła go przetestować. Lot nad jeziorem Massachusetts był jej pierwszym wielkim sukcesem.
Dwa lata później ze swoim projektem zgłosiła się do jednej z najlepszych uczelni dla inżynierów, Massachusetts Institute of Technology, czyli MIT. Przyjmująca ją Peggy Udden była pod takim wrażeniem dziewczyny, że przedstawiła ją najlepszym pracownikom uczelni. Wiedzieli, że ma talent, ale dopiero gdy pokazała im film, który rodzina nagrywała przez rok jej pracy nad samolotem, postanowili bez wahania ją przyjąć. – Musieli zbierać szczęki z podłogi – mówił jeden z profesorów.
Sabrina Pasterski zaczęła studiować na wydziale fizyki. Jak sama przyznaje, praca nad własnym samolotem pozwoliła jej zrozumieć zawiłości praw fizyki. Z pasją opowiada o swojej pracy i choć uczęszczanie do MIT jedni uznaliby za wystarczające osiągnięcie, ona nie przestaje działać dalej. Uczelnię skończyła jako prymuska, ze średnią 5,0. Wkrótce po tym zgłosiła się na Harvard.
22-letnią Pasterski interesuje szczególnie fizyka kwantowa i teoria czarnych dziur. Profesorowie uczelni są zgodni co do jej talentu i nazywają ją współczesnym wcieleniem Alberta Einsteina. Zdobyła kilkanaście grantów naukowych w wysokości kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Jej doradcą jest Andrew Strominger, który współpracuje ze Stephenem Hawkingiem.
Przyznaje się, że nie korzysta z mediów społecznościowych, nie ma ani Facebooka, ani konta na Instagramie. Nie posiada też smartfona. Nigdy nie piła alkoholu, nie opuściła żadnego wykładu. Mówi, że chce być znana z tego co robi dla nauki, nie z tego co robi po godzinach. - Fizyka sama w sobie jest ekscytująca. Kiedy jesteś wykończona, idziesz spać, w innym przypadku cały czas zajmujesz się równaniami – mówi. Sabrina prowadzi jedynie swoją stronę internetową, na której prezentuje swoje najnowsze osiągnięcia.
W krótkiej rozmowie z WP mówi, że tylko w tym roku media poświęcały jej tyle uwagi, a jedyne na czym jej zależy, to praca nad kolejnymi projektami naukowymi. Nie lubi chwalić się publicznie swoimi dokonaniami. – Zdecydowanie czuję, że mam jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Dobrze być rozpoznawalnym i mam nadzieję, że nie wpłynie to źle na moją pracę – mówi.
O przyszłość nie musi się martwić. Już teraz pracę zaoferował jej właściciel Amazona i twórca Blue Origin, przedsiębiorstwa zajmującego się kosmonautyką. Może zacząć pracę, kiedy tylko będzie chciała. Jej karierze przyglądają się też naukowcy z NASA. Amerykański „Forbes” co roku dołącza ją do listy „30 Under 30”, czyli najbardziej obiecujących młodych ludzi w nauce i biznesie.
md/ WP Kobieta