Ślub – antyafrodyzjak?
Mężczyźni często narzekają, że ich partnerki po ślubie zmieniają się w kobiety, dla których seks staje się tylko pustym słowem. Także kobiety nierzadko zwierzają się przyjaciółkom, że mąż, odkąd się pobrali, nie chce już się tak często kochać. Czy to znaczy, że ślub sprawia iż ludziom zmienia się libido?
22.09.2008 | aktual.: 26.05.2010 20:26
Mężczyźni często narzekają, że ich partnerki po ślubie zmieniają się w kobiety, dla których seks staje się tylko pustym słowem. Także kobiety nierzadko zwierzają się przyjaciółkom, że mąż, odkąd się pobrali, nie chce już się tak często kochać. Czy to znaczy, że ślub sprawia iż ludziom zmienia się libido?
Ludzie po ślubie są pewniejsi siebie nawzajem. Wiedzą, że już są razem „na dobre i złe” więc często podświadomie przestają się starać. Kobiety narzekają, że mężczyźni nie przynoszą im już prezentów bez okazji, a ich mężowie skarżą się, iż żony przestały się seksownie ubierać i nie dbają o siebie tak, jak przed ślubem. Dla niektórych par małżeństwo oznacza, że nic nie może się już zmienić. Czują się bezpiecznie, ale są też trochę znudzeni… Bo znika namiętność, a na jej miejsce wchodzi nuda.
Do tego wszystkiego dochodzi także inna sprawa. Rutyna, trudna codzienność i walka z problemami, które do tej pory omijały związek z daleka. Dotyczy to przede wszystkim par, które wcześniej ze sobą nie mieszkały, a ich spotkania były jedynie krótkimi randkami, w czasie których obydwoje starali się dać drugiemu to, co najlepsze. Nagle okazuje się, że trzeba martwić się o rachunki, zakupy, o to, co zrobić na obiad. Codzienne życie razem może uskrzydlać, ale równie dobrze – niszczyć. Jeśli okazuje się, że para jest ze sobą szczęśliwa od święta, ale nie na co dzień, problemy mogą zacząć pojawiać się w każdej dziedzinie życia, także w seksie.
ZOBACZ TEŻ:
PARA W OBJĘCIACH MORFEUSZA Również w długotrwałych związkach często partnerzy zaczynają narzekać na seks, a raczej jego brak. Powód jest banalny. To nuda, która wkrada się, gdy kochankowie znają się doskonale i nie chcą, nie mogą lub nie potrafią się zaskakiwać. Seks staje się obowiązkiem małżeńskim. Jest jedynie sposobem na odreagowanie stresów. Kobiety często traktują go jako sposób na zaspokojenie męża, żeby „dał im spokój”. Nie oczekują od niego wielkiej namiętności, starają się zapomnieć o swoich potrzebach. Obydwoje zaczynają się sobą po prostu nudzić.
Czy to znaczy, że po ślubie nie można liczyć na udany seks? Oczywiście, że nie. Trzeba tylko zrozumieć, że z czasem wielka namiętność przeradza się w miłość, przyjaźń, przywiązanie i niekoniecznie musimy odczuwać słynne „motylki w brzuchu", ale to nie znaczy przecież, że nie można zaszaleć z własnym mężem. Nie można tylko zapominać, że bez względu na to, czy jest się w związku miesiąc czy kilka lat, wciąż trzeba się starać, by mogło być dobrze.
Nic nie zmieni się samoistnie. Jeśli jedna osoba przestaje mieć ochotę na seks, trzeba przede wszystkim dowiedzieć się, co się stało, że tak się stało. Dlaczego nagle mąż przestał się interesować swoją żoną? Co sprawiło, że żonę na samo wspomnienie o zbliżeniu boli głowa? Nie wystarczy zapewne jedna krótka rozmowa. Potrzebny jest odpowiedni klimat, dobry moment. Nie wolno oskarżać się nawzajem, podejrzewać zdradę, trzeba po prostu spokojnie porozmawiać.
Czasami trzeba zrozumieć swoje własne błędy i spróbować je naprawić. Nie uciekać od odpowiedzialności, tylko pamiętać, że aby było dobrze starać się muszą dwie osoby, a nie tylko jedna. Zdarza się, że pomóc może tylko specjalista, seksuolog. Jednak przekonać parę do leczenia w gabinecie terapeuty nie zawsze jest łatwo i zazwyczaj to rozwiązanie jest ostatecznym.
Seks jest bardzo ważnym elementem wspólnego życia. Zaniedbywanie go może się źle skończyć. Nie znaczy to jednak, że po kilku latach małżeństwa nagle trzeba wprowadzać rewolucyjne zmiany i robić coś przeciw sobie. Warto jednak zadbać o dobrą atmosferę związku, pamiętać o potrzebach drugiej osoby, ale i nie zapominać o sobie.