Ustawa o przemocy w rodzinie. Ministerstwo tworzyło projekt w tajemnicy

Ustawa o przemocy w rodzinie. Ministerstwo tworzyło projekt w tajemnicy

Ustawa o przemocy w rodzinie. Ministerstwo tworzyło projekt w tajemnicy
Źródło zdjęć: © East News | Artur Szczepanski/REPORTER
07.01.2019 09:16, aktualizacja: 07.01.2019 10:01

Nie byliśmy informowani o mających się tam znaleźć przepisach, nikt nie chciał nam pokazać projektu, który był gotowy już w kwietniu – powiedział "Rzeczpospolitej" Daniel Mróz z Fundacji na rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie FENIKS.

Kilka dni temu media obiegł projekt nowej ustawy antyprzemocowej. Rządowe propozycje wzbudziły dużo kontrowersji, ponieważ proponowane zmiany, z których obecnie rząd się wycofuje, zakładały, że jednorazowe pobicie miałoby nie być traktowane jako akt przemocy. Autorką ustawy jest wiceminister Elżbieta Bojanowska.

"Rzeczpospolita" poinformowała, że specjalnie powołany Zespół Monitorujący do spraw Przeciwdziałania Przemocy, który działał przy Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, nie miał dostępu do przebiegu prac nad planowaną ustawą. Co więcej, ten sam zespół stworzyła w lipcu 2017 Elżbieta Rafalska. W jego skład wchodziło 22 członków, z czego aż 10 to osoby związane z organizacjami pozarządowymi.

"Pomimo obowiązku ciążącego na ministerstwie nie byliśmy informowani o mających się tam znaleźć przepisach, nikt nie chciał nam pokazać projektu, który był gotowy już w kwietniu. Odpowiadano nam, że nie mamy do tego uprawnień" – powiedział "Rzeczpospolitej" Daniel Mróz z Fundacji na rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie FENIKS.

Nowy projekt miał poprawić ustawę z 2005 roku, która zdaniem rządu nie działała najlepiej. Niestety, jak pisze "Rzeczpospolita" 50 wprowadzonych przez resort przepisów, chroniło nie ofiary przemocy, a jej sprawców. Elżbieta Bojanowska, która w piątek oddała się w ręce minister Rafalskiej, zaznaczyła w swoim świadczeniu, że projekt ustawy, jaki trafił do mediów był niedopuszczalny i niezgodny z intencją resortu. Jej słowa mogą potwierdzać, że ustawa powstawała poza ministerstwem. "Byłaby to sytuacja skandaliczna i niedopuszczalna" – powiedział "Rzeczpospolitej" były prawnik Rządowego Centrum Legislacji. Mec. Jerzy Kwaśniewski związany z Ordo Iuris dodał, że członkom zespołu zostały przedstawione ogólne założenia ustawy, bez konkretnych rozwiązań.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl