Vanessa Hudgens o koronawirusie. "Ludzie będą umierać, ale to nieuniknione"

Amerykańska aktorka Vanessa Hudgens rozwścieczyła internautów filmikiem, w którym wypowiedziała się na temat pandemii koronawirusa. Ludzie nie kryją złości po tym, jak stwierdziła m.in., że kwarantanna to bzdura.

31-latka podczas streamingu w sieci nie gryzła się w język i mówiła wprost, co sądzi o koronawirusie. Najpierw stwierdziła, że kwarantanna, która miałaby potrwać w USA nawet do lipca, nie ma sensu. Jej zdaniem, powód zawieszenia jej powinien być oczywisty. – Wiecie co, przepraszam, ale to wirus. Ludzie będą umierać, co jest straszne, ale chyba… nieuniknione? Więc może nie powinnam brać udziału w kwarantannie – usłyszeli internauci.

Hudgens szybko zrozumiała, że nie powinna była w taki sposób mówić na temat pandemii. Internauci nie zostawili na niej suchej nitki. Wśród nich była dziennikarka Yashar Ali, która napisała, że to, co zrobiła gwiazdka było "okropne i pozbawione empatii" w stosunku do młodych ludzi, którzy biorą z niej przykład.

W innych komentarzach można przeczytać, że aktorka jest samolubna i nie myśli o ludziach, którzy są dziś szczególnie narażeni. Nazajutrz Hudgens się zreflektowała, zapewniając, że jej słowa zostały wyrwane z kontekstu. – To szalony czas. Jestem w domu, zamknięta i mam nadzieję, że wy także. W pełnej kwarantannie, bezpiecznie – zapewniła.

Później, w poście na Twitterze, przeprosiła osoby, które mogła urazić. – Rozumiem, że zachowałam się nieodpowiednio w tak trudnej sytuacji dla naszego kraju i świata. To był dla mnie zimny prysznic – stwierdziła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl