UrodaW jaki sposób odstresować skórę?

W jaki sposób odstresować skórę?

W jaki sposób odstresować skórę?
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
14.10.2013 10:33, aktualizacja: 14.10.2013 13:08

Zmęczenie, brak snu i stres odbija się nie tylko na naszej psychice, ale i twarzy. Skóra traci blask, zmarszczki stają się bardziej widoczne, sińce pod oczami większe, rysy się wyostrzają. Nasilają się podrażnienia. Jak pomóc skórze w takich sytuacjach?

Zmęczenie, brak snu i stres odbija się nie tylko na naszej psychice, ale i twarzy. Skóra traci blask, zmarszczki stają się bardziej widoczne, sińce pod oczami większe, rysy się wyostrzają. Nasilają się podrażnienia. Jak pomóc skórze w takich sytuacjach?

Co wpływa na stan naszej cery? Kosmetolodzy mówią, że sposób jej pielęgnacji i dieta. Słusznie, bo właściwie dobrane kosmetyki wzmacniają naturalną barierę ochronną naskórka i wspomagają jej procesy regeneracyjne, a pożywienie dostarcza skórze (albo przeciwnie, właśnie nie dostarcza) niezbędnych witamin i mikroelementów.

Coraz częściej specjaliści przypominają jednak o tym, że stan cery uzależniony jest od psychiki. Produkowane pod wpływem stresu hormony mogą wywołać lub zaostrzyć wiele skórnych przypadłości: trądzik, nadwrażliwość, atopowe zapalenie skóry. Dlaczego? Skóra, mózg, układ nerwowy i odpornościowy wykształcają się z tego samego listka zarodkowego i w późniejszym życiu nieustannie komunikują się ze sobą, m.in. za pomocą substancji zwanych neuropeptydami. Stąd silne emocje zawsze wywołają reakcje widoczne na skórze. W wielkim stresie bledniemy, w złości – czerwieniejemy, bojąc się – mamy gęsią skórkę, kiedy się denerwujemy – swędzi nas skóra i dostajemy wysypki. Z kolei pod wpływem zmęczenia tkanka nerwowa uwalnia neuromediatory odpowiedzialne za wzrost wrażliwości. Wtedy skóra sucha wysusza się jeszcze szybciej, w tłustej gruczoły łojowe stają się bardziej aktywne, a cera wrażliwa staje się uwrażliwiona jeszcze bardziej.

Wypoczynek najlepszym lekarstwem

O tej zależności między stanem swojej psychiki, a wyglądem cery możemy się przekonać… na własnej skórze. Kiedy wracamy z udanego urlopu skóra na twarzy jest zaróżowiona i wygładzona jak po relaksującym zabiegu kosmetycznym. Nie przetłuszcza się, promienieje, jest gładka, mimo że wkraczamy właśnie w tę fazę cyklu, w której zwykle pojawiają się krostki i wypryski. Nagle znikają gdzieś zmarszczki, skóra nabiera bursztynowej barwy, a oczy blasku. I przeciwnie: kiedy mamy kłopoty, jesteśmy zdenerwowane, nie dosypiamy, jemy w biegu – jesteśmy blade, mamy sińce pod oczami, zauważamy wysyp ropnych wyprysków, zmarszczki wyglądają na głębsze. Można powiedzieć, że życiowe kłopoty widać „gołym okiem”. Stresujemy się więc jeszcze bardziej, bo nie dość, że ani podkład, ani korektor, ani róż, nie są wstanie zatuszować niedoskonałości, to jeszcze zmiany z dnia na dzień nasilają się. Skóra nie może dać nam już bardziej wyraźnego sygnału, że w coś trzeba w życiu zmienić.

Odpoczynek, większa ilość snu, inna dieta, oderwanie się od trosk to wszystko ma znaczenie dla naszego samopoczucia i wyglądu. Tak więc nawet półgodzinny, ale codzienny spacer sprawi, że będziemy lepiej spać i wypoczywać, zaczniemy szybciej wydalać toksyny, a skóra będzie dotleniona. Jeśli przy tym zadbamy o dietę (nie zapominajmy o produktach zawierających antyoksydanty chroniące skórę przed działaniem wolnych rodników odbierających naskórkowi jędrność i sprężystość) i zwiększymy ilość wypijanych płynów, efekty będą widoczne jeszcze szybciej. Pijmy więc owocowe herbaty, świeżo wyciskane soki (np. z marchewki), wodę z dodatkiem cytryny, wprowadźmy do jadłospisu surówki, nie zapominajmy o rybach, ciemnym pieczywie i ziaren dyni lub słonecznika.

Kremowa kuracja antystresowa

Nic tak nie odstresowuje skóry jak dobry masaż twarzy, szyi i dekoltu. Nie żałujmy więc sobie rozkoszy profesjonalnego zabiegu, po którym natychmiast zauważymy zmianę mimiki twarzy. Rozluźnimy się my, i nasza skóra również. Krew zacznie krążyć szybciej, otworzą się pory, a dobroczynne substancje z kosmetyków będą lepiej wchłaniane, więc i efekt ich działania bardziej widoczny. Skóra będzie wyglądać wyraźnie młodziej.

A czego powinnyśmy oczekiwać od kosmetyków, które w nazwie mają „antystresowe”? No cóż, na pewno nie cudów. To preparaty, które mają najczęściej w składzie witaminę C i makroelementy, więc na pewno poprawią kondycję skóry. Witamina C pobudzi syntezę kolagenu, co wpłynie na sprężystość naskórka, a ponadto rozjaśni go i odświeży. Makroelementy, czyli magnez, mangan, wapń czy cynk, wspomogą energetyczne procesy metaboliczne, które dadzą efekt zdrowej, witalnej skóry. Poprawią też mikrokrążenie, a im jest ono lepsze, tym lepsze dotlenienie i odżywienie tkanki skórnej. W rezultacie zdrowszy wygląd cery.

Sera, ampułki, toniki

Wśród kosmetyków o działaniu „antystresowym” znajdziemy witaminowe toniki do twarzy, skoncentrowane witaminowe kuracje regenerujące w ampułkach, ekspresowe maseczki, w składzie których powinny znaleźć się algi i woda termalna bogata w selen oraz kremy do twarzy z oligoelementami i minerałami. Składniki tych ostatnich mogą oddziaływać wprost na mitochondria komórkowe, dostarczając komórkom skóry surowców potrzebnych do wytworzenia energii.

Plan naprawczy? Na dwa-trzy tygodnie odstawmy krem, którego zwykle używamy i zastąpmy go tym „antystresowym”. Do kremu dołóżmy regenerującą maseczkę, a krem na noc zastąpmy kuracją ampułkową. Wszystkie preparaty nakładajmy częściej niż zwykle, np. krem dwa razy dziennie, maseczkę co drugi dzień. Nie zapominajmy o oczyszczającym peelingu, który pozwoli nam pozbyć się warstwy martwych komórek nadających cerze poszarzały koloryt i specjalnym kremie pod oczy. Na sińce pod oczami pomoże krem z witaminą K, która wzmacnia naczynia krwionośne. Na opuchnięte powieki kosmetyk przetrzymywany w lodówce, którego aplikację zakończymy masażem kostką lodu.

Sen przed północą

Skóra działa w rytm zegara biologicznego. W dzień koncentruje się na obronie przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych, nocą naprawia uszkodzenia powstałe za dnia. Jeśli chcemy przeprowadzić kurację antystresową, szczególną uwagę zwróćmy więc na pielęgnację wieczorną, która ma wspomóc procesy regeneracji. W kremach na noc powinien znaleźć się retinol, bo działa przeciwzmarszczkowo, wspomagając regenerację skóry i naskórka. Obok retinolu: peptydy, wyciąg z czarnych jagód lub winogron (działanie antyoksydacyjne), proteiny roślinne (np. z soi), ceramidy, a także oleje roślinne zawierające kwasy tłuszczowe i trójglicerydy.

Jeżeli do odpowiednich kosmetyków, dołożymy jeszcze kilka chwil wieczornego relaksu, będziemy zasypiać przed północą oraz zwolnimy nieco tempo życia, na efekty nie trzeba będzie długo czekać.

Kaja Ostrowska (ko/mtr), kobieta.wp.pl

Zobacz także: Wirtualna poradnia. Dieta a cera

POLECAMY: