Walentynkowe prezenty nie dla każdego. Mogą zostać odebrane jako molestowanie
Ekspertka ds. seksu i randek uważa, że Walentynki należy świętować tylko z partnerem. Wysyłanie pocztówek innym osobom uważa za zły pomysł. Oto powód.
Walentynkowe kartki w serduszka, pluszowe misie i inne prezenty z okazji Dnia Zakochanych to miły gest. Okazuje się jednak, że nie każdy cieszy się z takich podarunków. Co więcej, dla niektórych tego typu gadżety stanowić mogą nawet źródło stresu. Ekspertka ds. seksu i randek Annabelle Knight twierdzi, że listy miłosne powinniśmy wysyłać tylko do osób, z którymi jesteśmy już w związku. W przeciwnym wypadku nasze walentynkowe wyznanie miłosne może zostać potraktowane jako molestowanie.
"Walentynki to święto miłości. Pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy są romantycznie zaangażowani, bez względu na to, czy jest to długoterminowy, czy krótkoterminowy związek (...) Wysyłanie pocztówek osobom, z którymi się nie umawiamy jest niepotrzebne. Jeżeli nie wyznaliśmy miłości w inny dzień, nie ma żadnej potrzeby robić to akurat w Walentynki" – tłumaczy ekspertka.
Jej słowa nie spodobały się jednak wielu internautom. Część użytkowników Twittera zwróciło uwagę, że nie ma nic złego w wysłaniu walentynkowych pocztówek, które są już nawet pewnego rodzaju tradycją. Niektórzy tłumaczyli, że kartki zazwyczaj są wysyłane anonimowo, więc obdarowany często nie ma pojęcia, od kogo dostał prezent. Inna ekspertka zwraca uwagę, że Walentynki wielu zakochanym zwyczajnie dodają odwagi i są świetną okazją do wyznania miłości innej osobie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl