Nie żyje Monica Sirianni. Zmarła młodo i nagle
Świat właśnie obiegła bardzo smutna informacja. Zmarła 37-letnia gwiazda "Big Brothera". Kobieta feralnego wieczoru wyszła ze znajomymi do baru, gdzie nagle zasłabła. Nikt wówczas nie przypuszczał, że może już nie wrócić do domu. Fani z całego świata ślą kondolencje.
11.05.2023 | aktual.: 11.05.2023 12:30
Monica Sirianni to pochodząca z Australii celebrytka, która w latach 2011-2012 wzięła udział we włoskiej edycji "Big Brothera", dzięki któremu zyskała popularność. Ostatnio nieco wycofała się z show-biznesu. Teraz do mediów wypłynęła informacja o nagłej śmierci 37-latki.
Kim była Monica Sirianni z "Big Brothera"?
Monica Sirianni wychowywała się w Sydney. Jej rodzice urodzili się jednak we Włoszech, skąd postanowili wyjechać w celach zarobkowych do Australii. Kobieta, mając 25 lat, wróciła do ojczyzny. Tam zresztą pracowała jako nauczycielka języka angielskiego.
Sirianni zgłosiła się wówczas także do 12. edycji włoskiej edycji "Big Brothera", dzięki któremu zyskała sporą rozpoznawalność. Po udziale w programie próbowała także swoich sił jako modelka, a także prezenterka telewizyjna. Finalnie jednak wycofała się z show-biznesu. Celebrytka postanowiła wrócić do bycia nauczycielką. Zamieszkała w regionie Kalabrii, gdzie zresztą także pracowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niespodziewana śmierć gwiazdy "Big Brothera"
Monica Sirianni przez ostatnie lata wiodła spokojne życie. Oddawała się w pełni swojej pasji, jaką było nauczanie języka angielskiego w szkołach. Spotykała się także ze znajomymi, z którymi często wychodziła na miasto.
Nikt jednak nie przypuszczał, że ostatnie wyjście do baru skończy się dla niej tragicznie. Jak podaje "Daily Mail", kobieta w pewnym momencie upadła na ziemię tracąc przy tym przytomność. Towarzysze celebrytki szybko wezwali pomoc.
Kobieta została przetransportowana do pobliskiego szpitala, jednak jej życia nie udało się uratować. Jak się okazuje Monica Sirianni zmarła, mając zaledwie 37 lat. Niestety nie podano jeszcze oficjalnej przyczyny zgonu. "Daily Mail" ustaliło jednak, że lekarze biorą pod uwagę zawał serca.
"Gazzetta del Sud" z kolei podała, że po zakończeniu dochodzenia w sprawie śmierci celebrytki, jej ciało ma zostać przetransportowane do Sydney, gdzie mieszkają jej rodzice.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl