Córka Wojciechowskiej nie chce, żeby dziewczynki traktowano ulgowo. Mama poruszona
Martyna Wojciechowska mówi, że jej córka nie zastanawia się, czy wypada coś robić dziewczynce. Podróżniczka opowiada, jaka historia przydarzyła się Marysi w szkole.
24.09.2018 | aktual.: 24.09.2018 17:05
Jaka mama, taka córka. Dziennikarka opowiada portalowi Onet.pl, jak w wieku 10 lat marzyła o tym, by zostać wyścigowym kierowcą motocyklowym. Wtedy wielu wyśmiało jej marzenie. Dziś córka podróżniczki jest w tym samym wieku i również nie uznaje podziału na męskie i żeńskie zajęcia. Wojciechowska podzielila się pewną sytuacją, która miała miejsce w szkole Marysi.
''Ostatnio przyszła ze szkoły poruszona i stwierdziła, że pan od wf-u faworyzuje dziewczynki, bo pomaga im podczas gry w piłkę nożną. ''To tak jakby uważał, że jesteśmy słabsze, gorsze od chłopaków''” - powiedziała.
Podróżniczka odpowiedziała córce, że nauczyciel po prostu chciał być miły. Dziewczynka jednak stwierdziła, że ''to nie fair''.
''Także i z tego powodu nie wolno nam ustąpić. Po pierwsze bardzo ciężko walczyłyśmy o równe prawa i wciąż mamy dużo do zrobienia w tym zakresie, a po drugie dlatego, że jeśli kobiety w krajach rozwijających się zobaczą, że odpuściłyśmy, a one są na początku tej drogi, to co im pozostanie? Spoczywa więc na nas ogromna odpowiedzialność'' - mówi Wojciechowska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl