Blisko ludziDo gwałtu nie doszło? Prawniczka komentuje kontrowersyjny wyrok sędziego

Do gwałtu nie doszło? Prawniczka komentuje kontrowersyjny wyrok sędziego

Wyrok sądu budzi wątpliwości - zdjęcie poglądowe
Wyrok sądu budzi wątpliwości - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Adobe
25.05.2022 16:28, aktualizacja: 25.05.2022 18:56

Radosław S. za wykorzystanie 14-latki został skazany na trzy lata i trzy miesiące pozbawienia wolności. Sędzia, ogłaszając wyrok, podkreślał jednak, że do gwałtu na nieletniej nie doszło. - Nic nie świadczy o tym, że doszło do podstępu - twierdził sędzia Mirosław Brzozowski. Prawniczka Kamila Ferenc w rozmowie z WP Kobieta stawia sprawę jasno i podkreśla, że kobiety wciąż nie nie są traktowane tak, jak powinny.

Styczeń, rok 2021. Kiedy Karolina T. nie wróciła na noc do domu, a zaniepokojeni rodzice zaczynają szukać nastolatki, niestety bezskutecznie. Gdy następnego dnia pojawiła się i powiedziała rodzicom, co się stało, natychmiast pojechali na policję. Prokuratura ustaliła okoliczności zdarzenia. Wyrok, który został ogłoszony w maju rok później przez Sąd Okręgowy w Lublinie, wzbudza kontrowersje. Wciąż pojawia się pytanie, dlaczego mężczyźni zostali uniewinnieni od gwałtu. Uzasadnienia sędziego są niejasne.

Wyrok sądu wzbudza emocje

Prokuratura ustaliła, że Karolina T. poznała Łukasza B. przez internet. Mężczyzna był starszy od nieletniej o dziewięć lat. Na pierwsze spotkanie na żywo 25-latek przyszedł razem z bratem i kolegą. Jak stwierdziła prokuratura, wówczas "Łukasz B. i jego brat Sylwester B. oraz Radosław S. przy użyciu podstępu, doprowadzili odurzoną narkotykami i upojoną alkoholem nastolatkę do obcowania płciowego". Nieletnia miała być wykorzystana seksualnie kilkukrotnie. Ostatecznie jednak sprawcy nie zostali skazani za gwałt, a sąd przedstawił inną wersję wydarzeń.

- Do zbliżenia doszło za zgodą pokrzywdzonej, która miała pełną świadomość tego, że zażywa amfetaminę, ona chciała ją zażyć. Nic nie świadczy o tym, że doszło do podstępu (...). To nie było zwykłe udzielenie amfetaminy. Pokrzywdzona uzależniła odbycie stosunku od tego, czy otrzyma narkotyki - stwierdził sędzia.

Według biegłego nieletnia wyglądała na starszą

Biegły oświadczył, że 14-latka nie wyglądała na swoje lata, a według profilu na Facebooku miała skończone 15 lat. Mężczyźni mieli być nieświadomi jej prawdziwego wieku.

- Rozwinięte cechy płciowe, sposób ubioru, farbowane włosy, makijaż wskazywały na to, że granica 15 lat jest przekroczona - dodał sędzia Mirosław Brzozowski.

Radosław S. dostał trzy lata i trzy miesiące więzienia za "udzielenie korzyści majątkowej w zamian za seks". Łukasz B. otrzymał 25 miesięcy więzienia za wykorzystanie seksualne małoletniej i wydanie dziewczynie substancji psychotropowej. Sylwester B. usłyszał wyrok roku i dwóch miesięcy więzienia za podanie amfetaminy. Za gwałt otrzymali uniewinnienie. W rozmowie z prawniczką Kamilą Ferenc również pojawiają się wątpliwości czy słusznie.

"Przerzucanie odpowiedzialności na osobę bardzo młodą"

Ekspertka zauważa, że sąd zastosował wyłączenie odpowiedzialności na podstawie błędu sprawcy, który miał mieć uzasadnione przekonanie, że Karolina ma więcej niż 15 lat. Nawet jeśli sąd wyłączenie zastosował słusznie, wyrok wzbudza emocje. Choć podkreśla, że bez dokładnego poznania akt sprawy trzeba być ostrożnym i trudno ocenić, czy wyłączenie jest słusznie zastosowane, to trzeba podkreślić kilka rzeczy.

- Przerzucanie odpowiedzialności na osobę bardzo młodą, która była pod wpływem narkotyków, nawet jeśli sama chętnie je zażyła, i z którą odbył się stosunek, nosi cechy myślenia skrajnie patriarchalnego i przeciwnego prawom kobiet, wolności seksualnej, autonomii oraz godności kobiet. Nawet, jeżeli przyjmujemy kwalifikację prawną z art. 197 § 1 kk zamiast rt. 200 § 1 kk, czyli uznajemy, że sprawca w sposób uzasadniony uznał, że ma do czynienia z kimś, kto skończył 15 lat, to trzeba zbadać, czy do stosunku doszło w sposób niewymuszony przemocą, groźbą karalną czy podstępem - zauważa prawniczka.

- Na nim ciążył obowiązek sprawdzenia, upewnienia się, czy dziewczyna, z którą chce uprawiać seks, ma ukończone 15 lat. Nie tak łatwo jest pomylić wiek, a jeśli się pojawiają jakiekolwiek wątpliwości, trzeba dołożyć wszelkich starań, żeby je rozwiać, nie można domniemywać. Farbowane włosy czy wydatny biust to za mało, by uznać, że ktoś jest dorosły - dodaje Kamila Ferenc.

Zażycie narkotyków nie jest zgodą na współżycie

Kolejnym ważnym aspektem sprawy jest to, że nieletnia była pod wpływem substancji psychotropowych, co wpływało na to, czy 14-latka była w ogóle w stanie wyrazić zgodę na stosunek w sposób świadomy i sama decydować o swoim ciele.

- Jeżeli była pod wpływem narkotyków, to mogła być zamroczona, niezdolna do podejmowania decyzji o współżyciu. Nawet jeśli sama chciała narkotyki zażyć, nie oznacza to, że godziła się na seks po narkotykach. Jeżeli ktoś jest w stanie odurzenia narkotycznego, to znaczy, że od tej osoby nie można odebrać wyraźnej zgody - komentuje Ferenc.

Specjalistka wyjaśnia, że problem polega na tym, że przepisy polskiego kodeksu karnego nie mówią wprost o tym, że seks bez zgody jest gwałtem - tak mówi tylko Konwencja Stambulska, ale czym jest wobec tego podstęp, przy użyciu którego seks jest już przestępstwem?

- Moim zdaniem podstępem jest właśnie odbycie stosunku płciowego z kimś, kto nie ma świadomości, żeby wyrazić tę zgodę. Nawet jeżeli uznamy, że sąd prawidłowo zastosował to wyłączenie, odpowiedzialności na podstawie błędu, to mam duże wątpliwości, czy prawidłowo ocenił, że nie wystąpiła przesłanka wymuszenia współżycia podstępem, która świadczy o tym, że doszło do zgwałcenia - podkreśla prawniczka.

"Naruszenie cielesności i autonomii seksualnej jest rodzajem traumy"

Prawniczka na koniec dodaje, że takie wydarzenia mogą u osoby pokrzywdzonej skutkować depresją, stresem pourazowym i wpłynąć na resztę życia dziewczyny. Może zmienić się jej postrzeganie ciała, to, w jaki sposób będzie wchodzić w kolejne związki i budowała relacje.

- Może dramatycznie obniżyć poczucie własnej wartości. Gdy jeszcze dochodzi proces, gdzie się uniewinnia od tych zarzutów sprawców, to może na zawsze postawić ją w roli ofiary i odebrać uczucie sprawczości nad własnym życiem. Natomiast nie jest to zasadą, trzeba dołożyć wszelkich starań, żeby to doświadczenie przepracować. Niestety tę dziewczynę może czekać jeszcze bardzo dużo cierpienia, trudnych chwil, żeby sobie z tym poradzić - komentuje Ferenc.

Zuzanna Sierzputowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i potrzebujesz rozmowy z psychologiem, zadzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Źródło artykułu:WP Kobieta