Kilka dni temu w Jabłówku w gminie Łabiszyn doszło do pożaru. Patryk Chróśniak i jego rodzina wybiegli z płonącego domu, zostawiając w nim cały swój dobytek. – Pierwsze, co zrobiłem, to zbiegłem szybko z łóżka, poszedłem na dół i zobaczyłem, że w kuchni jest duży ogień – relacjonuje 23-latek w rozmowie z WP Kobieta.