99‑latka najstarszą instruktorką fitness
Hildegard Gigl skończy 99 lat w czerwcu. Pomimo sędziwego wieku, prowadzi zajęcia fitness w swoim domu opieki. Robi to od dziesięciu lat, po rezygnacji poprzedniej instruktorki. Zanim przystąpi do zajęć, musi odstawić balkonik. Nie tańczy i nie skacze, ale dzięki ćwiczeniom wciąż jest samodzielna i dobrze się czuje.
12.05.2014 | aktual.: 12.05.2014 15:03
Hildegard Gigl skończy 99 lat w czerwcu. Pomimo sędziwego wieku, prowadzi zajęcia fitness w swoim domu opieki. Robi to od dziesięciu lat, po rezygnacji poprzedniej instruktorki. Zanim przystąpi do zajęć, musi odstawić balkonik. Nie tańczy i nie skacze, ale dzięki ćwiczeniom wciąż jest samodzielna i dobrze się czuje.
- Starzeję się, ale nie staję się stara - mówi Hildegard Gigl. - To ćwiczenia sprawiają, iż lepiej funkcjonuję. Uważam to za dobrą zabawę, co jest ważne przy wysiłku fizycznym, bo trzeba mieć do niego motywację - wyjaśnia. Jej trzydziestominutowe zajęcia obejmują pompki przy ścianie, podnoszenie puszek z zupą, a nawet ćwiczenia wymowy.
Zdaniem sędziwej instruktorki, ruch stanowi najskuteczniejszy lek. - Dzięki aktywności fizycznej można ochronić się przed rozmaitymi chorobami i trudnymi skutkami starzenia się. Pomaga kontrolować wagę, utrzymać odpowiedni poziom cholesterolu i ciśnienia krwi, poprawia nastrój oraz wspomaga dobry sen. Co więcej, obniża ryzyko zachorowania na raka, choroby Alzheimera i zmniejsza łamliwość kości oraz chroni serce - przekonuje Hildegard.
Ćwiczenia proponowane przez Gigl są oczywiście dostosowane do możliwości osób sędziwych, ale są dla nich dostatecznie męczące. A przede wszystkim doświadczają wyraźnych korzyści z zajęć - mogą liczyć na lepsze samopoczucie i większą mobilność.
- Hildegard daje dobry przykład. Zamierza ćwiczyć do setki i ja też - mówi 85-letnia uczestniczka zajęć fitness. Treningi odbywają się dwa razy w tygodniu. Ich uczestnicy liczą sobie ponad 75 lat.
Na podstawie huffingtonpost.co.uk/(gabi/mtr), kobieta.wp.pl