Nowe leki na raka piersi niedostępne dla polskich pacjentek

Nowe leki, które kobietom z zaawansowanym rakiem piersi wydłużają życie i poprawiają jego jakość, wciąż nie są refundowane dla polskich chorych – alarmują eksperci. Ich zdaniem prace nad refundacją nowych medykamentów na raka trwają w Polsce za długo.

Nowe leki na raka piersi niedostępne dla polskich pacjentek
Źródło zdjęć: © 123RF
43

Nowe leki, które kobietom z zaawansowanym rakiem piersi wydłużają życie i poprawiają jego jakość, wciąż nie są refundowane dla polskich chorych – alarmują eksperci. Ich zdaniem prace nad refundacją nowych medykamentów na raka trwają w Polsce za długo.

Problem z dostępnością dotyczy dwóch leków. Jak wyjaśnił prezydent Międzynarodowego Towarzystwa Chorób Piersi prof. Tadeusz Pieńkowski, jeden lek – pertuzumab (przeciwciało monoklonalne) - przedłuża życie chorych na zaawansowanego raka piersi z nadmierną ekspresją receptora HER2. Drugi lek, ewerolimus (związek z grupy inhibitorów kinazy mTOR), odwraca oporność na hormonoterapię u pacjentek z zaawansowanym tzw. hormonozależnym rakiem piersi. Wydłuża czas do kolejnej progresji nowotworu i poprawia jakość życia chorych. Hormonozależny rak piersi to nowotwór, którego komórki posiadają receptory estrogenowe lub progestagenowe i nie wykazują nadmiernej ekspresji receptora HER2.

Prof. Pieńkowski przypomniał, że o zaawansowanym raku piersi mówi się wówczas, gdy zostanie on zdiagnozowany w stadium uogólnienia, w którym obecne są przerzuty nowotworu do innych narządów bądź też dojdzie do nawrotu choroby i rozwoju przerzutów. Onkolog zwrócił uwagę, że zaawansowany rak piersi to choroba przewlekła, której przebieg da się kontrolować. „Można spowodować, że pacjentki będą żyć dłużej i w dobrym komforcie, tak jak z chorobą przewlekłą, np. cukrzycą” – tłumaczył.

Pertuzumab został zarejestrowany w Unii Europejskiej w marcu 2013 r. Badanie o akronimie CLEOPATRA wykazało, że dołączenie go w pierwszej linii terapii do dwóch leków standardowo stosowanych u kobiet z zaawansowanym HER2-dodatnim rakiem piersi opóźnia postęp choroby średnio o pół roku, wydłuża życie chorych oraz obniża ryzyko zgonu o 34 proc. w stosunku do grupy, która nie otrzymywała tego leku. Nie zwiększa przy tym działań niepożądanych.

Obecnie pertuzumab jest finansowany w 14 krajach Wspólnoty, m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Grecji, Czechach i Słowacji. W Polsce dotychczas nie powstał program lekowy, w ramach którego byłyby on refundowany chorym. W czerwcu 2014 r. minister zdrowia odmówił finansowania leku ze środków publicznych.

W odpowiedzi na pytanie PAP o powody tej decyzji rzecznik prasowy MZ Krzysztof Bąk przekazał informację, z której wynika, że było to podyktowane względami finansowymi. Resort wyliczył bowiem, że zastosowanie terapii z pertuzumabem nie jest efektywne kosztowo - koszt uzyskania dodatkowego roku życia pacjenta w dobrej jakości (tzw. QUALY) przekroczył trzykrotność PKB (na jednego mieszkańca), czyli ok. 111 tys. zł. Rzecznik MZ poinformował też, że producent leku złożył wniosek do MZ o ponowne rozpatrzenie sprawy, a resort ma teraz ustawowo 180 dni na rozpatrzenie wniosku.

„To może oznaczać, że polskie pacjentki będą czekały kolejne pół roku na to, by móc otrzymać dostęp do leczenia. Wiele z nich może tego nie doczekać. W ten sposób zabiera im się szansę na dłuższe i lepsze jakościowo życie” - skomentowała Elżbieta Kozik, prezes organizacji Polskie Amazonki Ruch Społeczny (PARS). Federacja Stowarzyszeń „Amazonki”, PARS i Fundacja „Alivia” wysłały w tej sprawie apel do ministra zdrowia z prośbą o ponownie rozważenie możliwości finansowania tej terapii ze środków publicznych.

Jak podkreśliła dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Centrum Onkologii w Warszawie, chore, które zaczną być leczone w inny sposób, stracą możliwość terapii z użyciem pertuzumabu. „Lek jest bowiem jest zarejestrowany do stosowania tylko w pierwszej linii terapii razem z trastuzumabem oraz docetakselem (tj. chemioterapią - PAP)” - zaznaczyła onkolog.

Drugi lek – ewerolimus - został zarejestrowany w UE w czerwcu 2012 r. Z badań o akronimie BOLERO wynika, że u pacjentek z zaawansowanym rakiem piersi hormonozależnym dołączenie tego leku do standardowej hormonoterapii opóźnia postęp choroby o kilka miesięcy.

Obecnie lek jest finansowany w 20 krajach UE, w tym w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech. W Polsce finansowanie ze środków publicznych terapii z użyciem ewerolimusu zostało w lipcu 2013 r. negatywnie zaopiniowane przez Radę Przejrzystości Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM). Wśród powodów tej decyzji rada wymieniła: „brak dowodów na korzystny wpływ leku na przeżycie całkowite” oraz „niekorzystną efektywność kosztową”, czyli zbyt wysokie koszty terapii w odniesieniu do korzyści, jakie ona daje.

„Niestety, w naszym kraju ocenia się tylko to, ile dany lek kosztuje i o ile wydłuży życie pacjenta, ale nikt nie bierze pod uwagę, że dzięki niemu życie chorego będzie lepsze, a on sam dłużej będzie funkcjonował – w rodzinie, w pracy, w społeczeństwie” - powiedziała dr Jagiełło-Gruszfeld.

Zaznaczyła, że ewerolimus wydłuża czas do progresji choroby i rozpoczęcia chemioterapii. Dzięki temu pacjentki czują się zdecydowanie lepiej, mają mniejszą potrzebę korzystania z dodatkowych leków, np. przeciwbólowych czy łagodzących skutki chemioterapii, nie muszą brać zwolnień z pracy, przechodzić na rentę, zasiłek. „Koszty społeczne tego są niższe, ale u nas nikt tego nie uwzględnia” – oceniła onkolog.

W odpowiedzi na pytanie o możliwość finansowania terapii ewerolimusem pacjentkom z zaawansowanym rakiem piersi, rzecznik MZ odpowiedział, że „postępowanie jest w toku”.

Onkolodzy ocenili, że w Polsce prace nad refundacją nowych leków trwają za długo od momentu ich rejestracji. „To obraca się przeciwko chorym, ponieważ wielu z nich nie jest w stanie doczekać finansowania terapii” – podkreślił prof. Pieńkowski.

Według Elżbiety Kozik dostęp do leczenia jest dla chorych na nowotwory najważniejszy. „Oczywiście można mówić, że bardzo ważna dla nich jest również obecność bliskich i wsparcie psychologiczne, ale to co w największym stopniu może im pomóc, to nadzieja i szansa na leczenie” – zaznaczyła Amazonka.

Joanna Morga (PAP)

jjj/ ula/ (sr), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

Wybrane dla Ciebie

Śpisz mniej niż siedem godzin? Ucierpi na tym twoje zdrowie
Śpisz mniej niż siedem godzin? Ucierpi na tym twoje zdrowie
Pokazała ciążowy brzuszek. Takiego zdjęcia fani się nie spodziewali
Pokazała ciążowy brzuszek. Takiego zdjęcia fani się nie spodziewali
Wiosną zaleje ulice. Ażurowa mini to strzał w dziesiątkę
Wiosną zaleje ulice. Ażurowa mini to strzał w dziesiątkę
Masz taki PIN do karty? Zmień go czym prędzej
Masz taki PIN do karty? Zmień go czym prędzej
Zrobiła zakupy obcemu mężczyźnie. Takiej zapłaty się nie spodziewała
Zrobiła zakupy obcemu mężczyźnie. Takiej zapłaty się nie spodziewała
Kwitnie do późnej jesieni i obłędnie pachnie. Ostatni dzwonek, aby go zasadzić
Kwitnie do późnej jesieni i obłędnie pachnie. Ostatni dzwonek, aby go zasadzić
Wskoczyła w jeansy "baggy". Obcisłe spodnie to już przeżytek
Wskoczyła w jeansy "baggy". Obcisłe spodnie to już przeżytek
Zmiana czasu z zimowego na letni. Oto konkretna data
Zmiana czasu z zimowego na letni. Oto konkretna data
Ile jajek można bezpiecznie jeść? Eksperci wskazali konkretną liczbę
Ile jajek można bezpiecznie jeść? Eksperci wskazali konkretną liczbę
Wyglądała obłędnie. Takie rajstopy to wcale nie faux pas
Wyglądała obłędnie. Takie rajstopy to wcale nie faux pas
Buty Kwaśniewskiej to hit na wiosnę. Biją na głowę czarne szpilki
Buty Kwaśniewskiej to hit na wiosnę. Biją na głowę czarne szpilki
Są razem od 16 lat. Nigdy nie zdecydowali się na ślub
Są razem od 16 lat. Nigdy nie zdecydowali się na ślub