Średniowieczni mistrzowie ciętej riposty. 14 bezczelnych odpowiedzi na każdą okazję
W średniowieczu nie brakowało mistrzów ciętej riposty. Potrafili zgasić każdego rozmówcę i zapunktować w każdej dyskusji. A przynajmniej tak im się wydawało.
31.01.2024 14:59
Spisane w połowie XV wieku Facecje Poggia Braccioliniego uchodzą za największy i najbardziej znany zbiór dowcipów późnego średniowiecza. Ta książka to jednak znacznie więcej, niż tylko kolekcja żartów.
Bracciolini zapisywał też interesujące anegdoty, dziwne zdarzenia, albo… cięte riposty. Trochę dla zabawy, a trochę – by poinstruować czytelników. Poniżej 14 autentycznych, średniowiecznych replik. Może wam też się przydadzą?
Przytaczam je w oparciu o wydany niedawno polski przekład Facecji Ingi Grześczak. Fragmenty w nawiasach stanowią bezpośrednie cytaty. Reszta to streszczenia tekstu źródłowego. W niektórych miejscach, gdy wydawało się to potrzebne, bazowałem bezpośrednio na łacińskim oryginale.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
1. Co odpowiedzieć, gdy ktoś śmieje się z tego jak wyglądasz?
Chłopak z Florencji szedł ulicą z wielką i najwidoczniej dziwnie wyglądającą siecią do płukania wełny. Z naprzeciwka zawołał do niego jakiś dowcipniś: "Na jakie łowy podążasz z tą siecią?". Nie brzmi to bardzo złośliwie, ale najwidoczniej florentyńczyk poczuł się do głębi urażony.
"Stanę przed wejście do burdelu, żeby złapać w nią twoją mamuśkę" – odparł.
Ale i dowcipniś zaraz się odgryzł: "Ejże, cwaniaku, dokładnie przetrzep ten przybytek, a znajdziesz i swoją".
Zobacz także
2. Co zrobić, gdy dziewczynie nie spodoba się, że zaczepiasz ja na ulicy?
Inny florentyńczyk, "wybujałego wzrostu i sporej tuszy, o twarzy czerniawej", zaczepił na ulicy dziewczynę. "Cóż za piękna i urocza panienka" – zawołał.
"O was w żadnym razie nie da się tego powiedzieć" – usłyszał w odpowiedzi. Ale nie stracił rezonu.
"Święta prawda" – odparł. – "O ile ktoś chciałby skłamać, tak jak ja przed chwilą".
3. Co powiedzieć człowiekowi, którego uważamy za kłamcę?
Wedle Facecji metoda jest prosta. Jeśli chcesz zgasić kłamcę, skrytykuj go jeszcze zanim się odezwie. Na dowód Poggio Bracciolini przytoczył taką wymianę zdań:
"Łgarz nie zdążył jeszcze nic powiedzieć, kiedy rozmówca rzekł: »Kłamiesz«. »Jakim sposobem? Przecież jeszcze nic nie powiedziałem«. »Aleś już otwierał usta«".
4. Jak ośmieszyć zbyt wybrednego klienta?
"Pewien szlachcic z Picenum zażyczył sobie (…) konia. Postawił tyle warunków dotyczących urody i dzielności rumaka, że żadnym sposobem Ridolfo nie dałby rady znaleźć takiego w swojej stadninie.
Dlatego, żeby zadośćuczynić życzeniu szlachcica, mężczyzna wybrał spośród swoich koni klacz i ogiera reproduktora, po czym wysłał zwierzęta do Picenum z radą, żeby ów perfekcjonista sam zrobił sobie konia według własnego widzimisię".
5. Jak zgasić faceta, który naśmiewa się z twoich dzieci?
Florentyński kupiec Francesco miał wątłe i chude dzieci. Genueński znajomy zaczął złośliwie go dopytywać o przyczynę: bo przecież w Genui wszystkie dzieci były pełne krzepy i silne. Na to Francesco odparł:
"Oczywista sprawa. Ja sam płodzę moje dzieci, wy potrzebujecie pomocy niejednego mężczyzny".
Nie każde średniowieczne dziecko mogło być piękne, silne i zdrowe… 6. Co odpowiedzieć byłemu studentowi?
Pewien doktor prawa z Bolonii domagał się czegoś natarczywie od swego dawnego studenta, a teraz – legata papieskiego.
Rozmówca nie miał cierpliwości do nauczyciela i zwyzywał go od głupców oraz wariatów. Doktor zapytał go więc:
"»Kiedy spostrzegłeś, żem głupi?«. Legat na to, że dopiero co. »Niesłusznie« – odrzekł doktor. – »Bo głupi okazałem się wtedy, gdy ciebie też zrobiłem doktorem prawa cywilnego, choć w prawie nie byłeś biegły«".
Zobacz także
7. Jak spławić nachalną żebraczkę?
Poggio Bracciolini przytoczył historię "starej dziwki, która żebrała o datek".
"»Zmiłujcie się« – mówiła – »nad tą, która odrzuciła grzech i rozpustę«. Kiedy pewien znakomity obywatel złajał ją za żebractwo odrzekła: »A co mam robić? Nikt mnie już nie chce«".
"Czyli wcale nie odrzuciłaś grzechu, tylko straciłaś do niego sposobność" – stwierdził rozmówca.
8. Co odpowiedzieć obalonemu papieżowi?
W 1417 roku do antypapieża Benedykta XIII wysłano legatów z soboru w Konstancji, by poinformowali go o tym, że został pozbawiony godności i uznany za uzurpatora.
Poniżony dostojnik kościelny stwierdził złośliwie, że "oto zbliżają się do niego dwa kruki". Jeden z posłów odparł:
"To nic dziwnego, bo przecież kruki przylatują do porzuconych trupów".
Na jednej ciętej ripoście zresztą nie poprzestał. W toku zażartej dyskusji antypapież – niechętny do zrzeczenia się tronu Piotrowego – stwierdził, że jest prawomocnym zwierzchnikiem Kościoła i że to tutaj, w jego siedzibie, "jest Arka Noego".
Poseł odpowiedział mu na to: "W Arce Noego też było mnóstwo bydląt".
9. Co powiedzieć na procesie irytującemu oskarżonemu?
Jak tłumaczył Poggio Bracciolini, na początku XV wieku panował we Włoszech specyficzny zwyczaj związany z pierdzeniem. "Kiedy ktoś puści wiatry mówi się mu: »Na brodę tego, kto nic nikomu nie jest winien«" – stwierdził w Facecjach.
Zasadę dobrze znał Ugolotto Biancardo rządzący Vincenzą. Postawiono przed nim długobrodego starca, oskarżonego o to, że nie spłacił długów. Podsądny: "chełpliwie i po wiele razy wykrzykiwał, że nic nikomu nie jest winien".
Zirytowany Biancardo wreszcie mu powiedział: "»Idź mi stąd i zabierz tę swoją śmierdzącą brodę, bo jej odór aż wierci w nosie«.
Kiedy osłupiały starzec zapytał, dlaczego jego broda niby tak strasznie cuchnie, Ugolotto odparł: »Bo jest pełna wszystkich pierdnięć, które ludzie wydali z siebie prosto w brodę tego, kto nic nie jest winien«".
10. Co odpowiedzieć przemądrzałemu kardynałowi?
Pewien złośliwy (zdaniem Braccioliniego) kardynał zetknął się z rezolutnym dziesięcioletnim chłopcem. Dzieciak zrobił na nim świetne wrażenie tym, jak się wysławiał i jak dużą posiadał wiedzę. Duchowny zadał mu parę pytań, a następnie postanowił pouczyć towarzystwo o tym, jakie prawidła rządzą światem.
"Ludziom o podobnych zdolnościach i w taki sposób kształconym w dzieciństwie, z biegiem lat ubywa rozumu , a na starość całkiem już głupieją" – stwierdził.
Chłopiec na to z miejsca zripostował: "Zatem w młodych latach musiałeś być, panie, niezwykle uczony i mądry, jak nikt inny".
11. Jak zgasić gościa, który opowiada nudne historyjki z wakacji?
"Carlo Gerio, florencki kupiec i bankier, jeden z tych, którzy trzymają się blisko kurii rzymskiej, pojechał na pewien czas do Awinionu. (…)
Kiedy powrócił już do Rzymu, zapytany podczas kolacji z przyjaciółmi o życie i obyczaje florentyńczyków przebywających w Awinionie odpowiedział, że wszyscy są radośni i niezwykle żwawi. Gdyby mieszkali tam przez cały rok, niewątpliwie zmieniliby się w wariatów.
Wówczas jeden ze współbiesiadników zapytał Carla, ile czasu on spędził w Awinionie. Carlo odpowiedział, że tylko sześć miesięcy. Na to jego rozmówca:
»Carlo, jesteś człowiekiem o niezwykłych zdolnościach. W ciągu sześciu miesięcy osiągnąłeś to, na co inni potrzebują całego roku«".
12. Jak dopiec facetowi, który lubi błyskotki?
Pewien "typowy żołnierz samochwał" chodził obwieszony mnóstwem drogocennych łańcuchów. Człowiek, który go spotkał tak to skomentował:
"Inni głupcy pozwalają się spętać jednym łańcuchem. Ten jest zaś tak durny, że nie wystarcza mu jeden".
13. Jak zareagować, jeśli zarzucają ci, że jesteś beznadziejnym adwokatem?
Pewien prawnik tak źle radził sobie w pracy, że przyprawiono mu przydomek Messer perde il piato – "Pan przegrywający procesy". Mężczyzna był świadom swych niedomagań, ale najwidoczniej nie brakowało mu humoru. Zapytany czemu zawsze przegrywa, odparł:
"To dlatego, że o moją pomoc starają się wyłącznie łajdacy pragnący niesprawiedliwości. Nie mam więc wyjścia – broniąc niesłusznych spraw, muszę zawsze przegrywać".
14. Co powiedzieć gościowi, który nie ma do ciebie szacunku?
Poseł wygłosił długą tyradę, krytykując wszelkie władze i z rozpędu nie okazując szacunku nawet swojemu gospodarzowi, Ridolfowi, panu na Camerino.
Władca poczekał do końca i wreszcie zapytał, kim dyplomata jest z zawodu. Mężczyzna odparł, że doktorem prawa cywilnego. Ridolfo drążył temat: chciał wiedzieć ile lat mężczyzna poświęcił swym studiom prawniczym. Okazało się, że całe dziesięć.
Na to wreszcie władca stwierdził: "Przydałoby się, żebyś choć przez rok poćwiczył się też we wstrzemięźliwości".
Bibliografia:
- Bracciolini Poggio, Opowieści ucieszne, przeł. Inga Grześczak, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2019.
- The Facetiae Or Jocose Tales of Poggio, now first translated into english with the latin text, Paris 1879.
Wypełnij naszą ankietę dotyczącą Walentynek TUTAJ.
Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora!