Blisko ludziMatura 2020. Korneliusz zdecydował, że nie podejdzie do egzaminu maturalnego. "Nie czułem się bezpiecznie"

Matura 2020. Korneliusz zdecydował, że nie podejdzie do egzaminu maturalnego. "Nie czułem się bezpiecznie"

Tegoroczna matura przejdzie do historii. Młodzież długo czekała na wiadomość, kiedy będą mogli podejść do egzaminu dojrzałości i na jakich warunkach. Odległości między ławkami, płyn do dezynfekcji i maseczki nie przekonały jednak Korneliusza. Nastolatek stwierdził, że nie będzie ryzykować zdrowiem swoim i najbliższych dla egzaminu dojrzałości.

Matura 2020. Korneliusz zdecydował się nie podchodzić do egzaminu dojrzałości
Matura 2020. Korneliusz zdecydował się nie podchodzić do egzaminu dojrzałości
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

08.06.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:22

Katarzyna Dobrzyńska, WP Kobieta: Podstawowa matura z języka polskiego właśnie się skończyła. Nie żałujesz, że cię tam nie było?

Korneliusz: Nawet gdybym miał zdać egzamin na 100 proc., to nie żałuję. Narażanie zdrowia dla matury? To nie jest tego warte.

Zrezygnowałeś, dlatego, że boisz się wirusa?

Raczej przez zdrowy rozsądek i moje spojrzenie na świat. Nadal trwa pandemia, nie zniknęła nagle, tylko dlatego, że otworzyły się kina. Statystyki nie wyglądają dobrze, szczególnie w Polsce, kiedy w weekend mieliśmy najwięcej nowych przypadków zachorowań i wysunęliśmy na czoło statystyk nowych zakażeń w Europie. Nadal trwają badania, ale tak naprawdę to niewiele wiemy na temat tego wirusa. Ciągle odkrywamy nowe fakty, są różne mutacje i sposoby przenoszenia wirusa. COVID-19 powoduje szereg komplikacji, a nawet śmierć. Mówi się, że najbardziej zagrożone są osoby starsze, ale są także przypadki zgonów wśród młodych osób. W mojej decyzji myślałem też o innych. Rodzicach, dziadkach, moich znajomych. Ja mogę przechodzić to bezobjawowo, ale równie dobrze mogę przekazać wirusa dalej. Ciężko się nie bać.

Mówisz o najbliższych. Rodzice mieli wpływ na twoją decyzję?

Podjąłem tę decyzję samodzielnie. Oczywiście moi rodzice też doradzali mi taki krok, bo bali się o moje zdrowie. Naturalnie zastanawiałem się, czy to na pewno będzie aż tak niebezpieczne. Gdy jednak dowiedziałem się, że matury nie będą przesunięte i usłyszałem, jakie są wymogi sanitarne, to zdecydowałem się po prostu nie iść na maturę.

Które wymogi sanitarne wzbudziły twój niepokój?

Brak realnej możliwości zachowania bezpiecznej odległości od siebie i nieobowiązkowe maseczki. Wiadomo, że maturzyści siedzą w jednej sali, a nawet jeśli są rozdzieleni, to nadal oddychają tym samym powietrzem. Rozwiązaniem byłoby pisanie matury w domu, ale wiem, że to niemożliwe. Dla mnie słusznym posunięciem byłoby przeniesienie egzaminów na jeszcze późniejszy termin, opracowanie formy zdalnej lub zrobienie tego samego, co z maturą międzynarodową, czyli wynik na podstawie ocen.

Kiedy podjąłeś decyzję?

Kiedy dowiedziałem się, że matury odbędą się w czerwcu, to nadal się wahałem. Czekałem na rozwój sytuacji związanej z pandemią. Na początku sytuacja w Polsce wyglądała obiecująco, teraz jest coraz gorzej, więc statystyki przekonały mnie jeszcze bardziej.

A były jakieś argumenty za?

Jedynie taki, że za rok ciężej będzie mi się zmotywować do nauki, ale wiadomo "lenistwa" nie można przedkładać nad odpowiedzialność.

Jak zareagowała na to dyrekcja szkoły?

Uczę się w ramach edukacji domowej, więc nie miałem ostatnio kontaktu z nauczycielami. Ale wiem, że moja szkoła jest pozytywnie nastawiona do każdego ucznia, myślę, że nie mają z tym problemu.

A dostałeś jakieś wiadomości od rówieśników?

Od moich znajomych otrzymałem głosy wsparcia. Kilka osób również zdecydowało się nie brać udziału w egzaminach. Większość uszanowała moją decyzję, chociaż pod moim postem w internecie wylała się fala hejtu.

Spodziewałeś się aż tylu negatywnych komentarzy?

Hejt jest zawsze, niektóre osoby nie potrafią nie obrażać kogoś, z kim się nie zgadzają. Ale nie sądziłem, że będzie tego tak dużo. Myślałem, że większość przemyśli po prostu moje argumenty, spojrzy na to z drugiej strony, a nie odniesie się do mnie z taką nienawiścią.

Czytasz takie wiadomości?

Tylko te dłuższe. Tam zazwyczaj jest konstruktywna krytyka albo czyjeś zdanie na ten temat. Jest jakieś pole do dyskusji, a nie tylko hejt i wyzwiska.

Najczęściej internauci zarzucają ci, że nie podchodzisz do matury przez brak przygotowania, a wirus jest tylko wymówką.

Nie wiedziałem, jak będzie z maturą, więc przygotowywałem się cały czas. Byłem pewien, że jeśli nie teraz, to za rok na pewno będę zdawać. Nie odpuszczałem nauki. Byłem pilnym uczniem, poświęciłem dużo czasu nauce matematyki i lekturom z języka polskiego. Jako rozszerzenie wybrałem angielski, z którego zawsze byłem dobry. Oraz historię i geografię, bo to moje pasje. Liceum ukończyłem ze średnią 4,7.

A pozytywne strony? Zgłosili się do ciebie jacyś maturzyści, którzy powiedzieli "ja też mówię 'nie'"?

Były takie komentarze, dostałem też wiadomości prywatne, gdzie pisali mi, że mają podobne zdanie, albo też się długo zastanawiali, czy podejść do egzaminu.

Wspomniałeś o znajomych. Jeśli chodzi o wyjścia towarzyskie też jesteś tak ostrożny?

Tak, jestem ostrożny. Staram się wychodzić z domu, tylko kiedy muszę. Ze znajomymi kontaktuję się głównie przez internet. Uważam, że zostając w domu, zapobiegasz rozprzestrzenianiu się wirusa.

Bez matury nie możesz się wybrać na studia, więc jakie masz plany na ten rok?

Na pewno będę się przygotowywał do matury w przyszłym roku. Nie chcę, aby ta przerwa negatywnie wpłynęła na moje przyszłoroczne wyniki egzaminu. Liczę, że MEN da jeszcze szansę zdania egzaminu w tym roku takim uczniom jak ja. Do tego mam kilka swoich pasji, uczę się grać na gitarze. Działam w młodzieżowej Fundacji Twój Ruch. Na pewno nie będzie to czas zmarnowany. Lepiej przemyślę, na jaki kierunek studiów chcę iść. Planuję też podjąć pracę, która pomoże mi upewnić się w wyborze studiów.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie