Regularnie korzystasz z drzemki? Naukowcy ostrzegają
Czasem, kiedy musimy wstać wcześniej i nastawiamy w tym celu budzik, w momencie, kiedy zadzwoni, kusi nas, aby jeszcze na chwilę odwlec moment wstania z łóżka i skorzystać z funkcji drzemki. Wydaje się nam, że dzięki temu uda nam się jeszcze przez chwilę pospać. Naukowcy do tej pory byli negatywnie nastawieni do rannych drzemek, jednak, jak się okazuje, nie ma dowodów wskazujących z całą pewnością, że nawyk ten ma zły wpływ na zdrowie.
28.11.2022 13:01
Badanie przeprowadzone przez naukowców z University of Notre Dame, które ukazało się na łamach pisma "SLEEP". daje wyraźniejszy obraz naszej skłonności do korzystania z funkcji drzemki w naszych budzikach w smartfonach. Okazuje się, że 57 procent uczestników badania regularnie korzysta z tej funkcji.
"Jeszcze pięć minut"
Zachowania takie, jak opisane we wstępie nie są odosobnione. Autorzy najnowszego studium na ten temat stwierdzili nawet, że około 57 proc. dorosłych osób korzysta z przycisku "drzemki", przy czym niektóre z nich wstają dopiero po 3 czy nawet 4 dzwonku budzika. Funkcja ta sama w sobie jest niezwykle popularna, dlatego też bardzo trudne byłoby znalezienie budzika lub aplikacji na telefon, które nie byłyby w nią wyposażone.
Jakkolwiek przedstawiciele świata medycyny do tej pory uważali, że korzystanie z drzemki może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie, to jednak brakowało w tej kwestii znaczących "twardych dowodów". Twierdzono, że drzemka może zaburzać nasz cykl snu, co może sprawiać, że w ogóle trudniej może nam być się obudzić. Jeżeli bowiem obudzi nas budzik, przerwie nam aktualny cykl snu. Czasem tego nie da się uniknąć. Ale jeżeli dodatkowo rozespani naciśniemy ten "magiczny" przycisk i ponownie zaśniemy na tych kilka kolejnych minut, rozpoczniemy kolejny cykl snu, który oczywiście kolejny sygnał budzika nam ponownie przerwie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potencjalne plusy i minusy korzystania z drzemki
Kwestii częstotliwości korzystania z funkcji drzemki oraz potencjalnego jego wpływu na nasz stan zdrowia postanowili przyjrzeć się naukowcy z University of Notre Dame w stanie Indiana. Przeanalizowano dane dotyczące 450 osób dorosłych, pochodzące zarówno z badań ankietowych, jak i noszonych przez nie urządzeń. Badacze wysnuli z nich szereg wniosków. Przede wszystkim z funkcji tej korzystało o 50 proc. więcej kobiet, niż mężczyzn. Natomiast w kontekście wieku przeważały osoby młodsze. Jako główny powód omawianego postępowania z budzikiem czyniące to osoby szczerze stwierdzały, że nie są w stanie wstać z łóżka po pierwszym jego sygnale.
W odniesieniu do zależności pomiędzy preferowanymi porami kładzenia się spać, a drzemką zauważono, że z tej funkcji budzików częściej korzystały "nocne marki". Również te osoby czuły się w ciągu dnia bardziej zmęczone. Generalnie u osób korzystających z przycisku "drzemki" odnotowano większe zaburzenia w cyklu snu, chociaż paradoksalnie to właśnie te osoby wskazywały na szereg wynikających z tego korzyści. Te ostatnie były z kolei stanowczo kwestionowane przez tych, którzy deklarowali, że z tej funkcji budzika nie korzystają. Wśród wspomnianych korzyści wymieniany był chociażby lepszy nastrój.
Nie da się też wykluczyć potencjalnie korzystnego wpływu także na innych płaszczyznach. Jak stwierdził jeden z badaczy byłyby nimi zarówno fakt łatwiejszego skupienia uwagi przy prowadzeniu samochodu, jak i np. ograniczenie zależności od kofeiny, służącej ostatecznemu obudzeniu się. Badacze zastrzegają jednak, że wzięta pod uwagę grupa osób nie może zostać uznana za reprezentatywną, ponieważ nie ujęto w niej chociażby osób z domów o niższych dochodach, czy też nastolatków.