Pogodziłam się już z tym, że kiedy Głowa Rodziny wychodzi do pracy, Jadźka jeszcze przez 10 minut stoi z nosem w drzwiach i wydobywa z siebie dramatyczne: tata, tata! Trochę mnie to wkurza, bo wygląda na to, że pozostanie w domu z nudną matką jest dla niej najgorszą karą.