#Wszechmocne 2021. Jeśli jeszcze nie poznałeś tych kobiet, czas to nadrobić
Większości nie znajdziecie na okładkach gazet. Niektóre z nich to ciche bohaterki, inne zbudowały duże zasięgi, które wykorzystują w dobrych celach. Jeszcze inne skutecznie redefiniują hasło "woman power". Z większością z nich miałyśmy okazję porozmawiać i każde z tych spotkań mocno zapadło nam w pamięć. Oto nasze #Wszechmocne2021 - 10 kobiet, które nas zainspirowały w minionym roku.
Kiedy w marcu zaczynałyśmy akcję "Wszechmocne", chciałyśmy zainspirować kobiety do budowania swojej niezależności finansowej. Od tamtego czasu jednak wiele się zmieniło: wybuchł kryzys na granicy, pojawiły się pierwsze ofiary zaostrzenia prawa aborcyjnego, a do Sejmu wpłynął kolejny projekt ustawy godzącej w kobiety i całkowicie zakazujący aborcji. Choć ostatecznie nie został on - na szczęście! - przyjęty, mamy poczucie, że polityczna atmosfera nigdy tak mocno nie sprzyjała głosom antyfeministycznym. I już dawno głośne mówienie o naszych prawach nie było tak ważne.
"Wszechmocne" to dla nas te kobiety, które inspirują na wielu polach. Które mają odwagę nie tylko mówić, co jest źle, ale też to zło naprawiać. Jak Kamila Ferenc, prawniczka walcząca o sprawiedliwość dla kobiet, które dotknęła zmiana prawa aborcyjnego. Albo jak Jagoda Grondecka, która relacjonowała wydarzenia z Kabulu przejmowanego przez talibów, a potem sama pomagała Afgańczykom uciekać z kraju. Ale "Wszechmocne" są też te kobiety, które wykorzystują swoje zasięgi, by przełamywać tabu i mówić o sprawach trudnych, bolesnych, a jednak dających nam wszystkim otuchę. Są problemy, z którymi nie jesteśmy same. Po prostu nikt o nich głośno nie mówił.
Barbara Smolińska
Vera Wang, Malala Yousafzai, Barbara Smolińska – co różni te kobiety? Prawie wszystko. A co łączy? Wszystkie są tak inspirujące, że znalazły się na liście najbardziej wpływowych kobiet 2021 według BBC. Właśnie w tak zaszczytnym gronie znalazła się Polka Barbara Smolińska, co – jak nam przyznała – "zwaliło ją z nóg". Od kilku lat tworzy realistycznie wyglądające lalki, które nie tylko wyglądają, ale nawet pachną jak niemowlęta. Pasję zamieniła w sposób na życie, a przy tym pomogła wielu kobietom borykającym się ze stratą dziecka czy takim, które cierpią na zaburzenia depresyjne, nerwicowe i lękowe. Każdą lalkę robi samodzielnie:
To, co robię, jest nie do podrobienia. Każdy artysta ma swój unikatowy styl. Przepraszam za porównanie, ale to tak, jakby van Gogh zatrudnił kogoś do malowania obrazów. Tego nie można nikogo nauczyć.
Doceniamy kobiety z kreatywnością i pasją, a jeśli jeszcze przy tym pomagają innym? Niech świat o nich słyszy!
Anna Wardęga
"Wylecz nienawiść" - tak swoją akcję nazwała Anna Wardęga, lekarka, która doświadczyła tak dużego hejtu, że była bliska odejścia z zawodu. Ilu pracowników ochrony zdrowia było i jest w podobnej sytuacji? Dziesiątki? Setki? Tysiące? Pandemia nadszarpnęła nie tylko zdrowie fizyczne ludzi, ale też psychiczne, a poziom emocji wokół tematów leczenia, szczepień, nowych statystyk zachorowań i zgonów wciąż sięga zenitu. Anna Wardęga po dwóch miesiącach przerwy od pracy, w których odzyskiwała równowagę psychiczną, postanowiła wrócić i przekuć swoje trudne doświadczenie w coś służącego dobru ogółu. W rozmowie z WP Kobieta wyznała, że hejt dotykający jej środowisko eskaluje.
Wrogie nastawienie pacjentów towarzyszy nam od dawna (…). Obecnie problem jest jeszcze większy, bo doszli antyszczepionkowcy, którzy nie znają granic. Jestem przerażona słysząc, że ktoś podpalił samochód ratownika medycznego lub zdemolował punkt szczepień. Co dalej? Do czego to wszystko doprowadzi?
Boimy się sobie wyobrażać, do czego to doprowadzi, ale wiemy na pewno, że głos takich lekarek jak Anna Wardęga jest ważny. Wierzymy, że otwiera oczy.
Jagoda Grondecka
Trzeba być dziennikarką z odwagą i ogromnym poczuciem misji, żeby relacjonować wydarzenia z Afganistanu przejmowanego przez talibów. Ale żeby wyjść z roli dziennikarki i pomagać ludziom w ewakuacji z oblężonego miasta – trzeba być bohaterką. Tak właśnie wiele osób nazwało Jagodę Grondecką, pod czym i my się podpisujemy. W Afganistanie spędziła ponad rok jako dziennikarka freelancerka związana m.in. z "Krytyką polityczną". Podczas ataku na Kabul prowadziła relację w swoich social mediach i udzielała wywiadów (m.in. Wirtualnej Polsce) – wszystko, żeby oddać dramatyczne realia życia Afgańczyków. Na koniec pomogła wielu rodzinom opuścić kraj. Tak wygląda bohaterstwo na miarę współczesnych czasów.
Marta Konopko
Miała niewiele ponad 20 lat i 200 zł na start, kiedy postanowiła założyć biznes. Niedługo potem znalazła się na liście Forbesa "25 przed 25", która wyróżnia wybitne osoby przed 25. rokiem życia, mające szansę wpłynąć na rozwój polskiej gospodarki. Brzmi mało realistycznie? I właśnie dlatego Marta jest na naszej liście: udowadnia, że w świecie biznesu zdominowanym przez mężczyzn jest coraz więcej przedsiębiorczych kobiet. "Wielorazówka" działa w duchu zero waste i choć dziś brzmi to mało odkrywczo, to w 2018 roku Marta zapełniła niszę. Zaczynała od sześciu produktów, dziś ma ich w ofercie 1000. Sprzedaje wszystko, co wielorazowe: woreczki na warzywa, owoce i pieczywo, rękawice do ciała, gąbeczki do zmywania, płatki do demakijażu, bieliznę.
Początki były trudne, nie było sklepu internetowego, zamówienia zbierałyśmy do zeszytu. Teraz jak o tym myślę, wydaje mi się to niemożliwe do realizacji. A jednak. Nasz biznes w dużej mierze rozwinął się dzięki działalności w social mediach – mówiła Marta w rozmowie z WP Kobieta.
Dziś Marta mówi: niemożliwe nie istnieje. I to nam się podoba.
Kamila Ferenc
Kamila Ferenc jest prawniczką FEDERY i wspiera kobiety w walce o ich prawa. A po zaostrzeniu prawa aborcyjnego w styczniu 2021 tej pomocy może potrzebować coraz więcej z nas. W minionym roku Ferenc pomogła setkom kobiet, jest bezkompromisowa i nieustraszona. W serwisie WP Kobieta wielokrotnie apelowała do polityków i przedstawicieli władz, aby zwrócili uwagę na nasze problemy.
Ja ufam kobietom w Polsce, bo są dobre i mądre. Podejmują najlepsze decyzje, bo własne. Nie godzę się na życie w państwie, w którym jestem tylko przedmiotem nakazów i zakazów – napisała w mediach społecznościowych.
W 2021 r. Kamila miała sporo pracy. Wraz z innymi aktywistkami pomogła wielu kobietom, również tym, które już odczuły skutki nowego prawa i na zabieg aborcji udały się za granicę. Z pomocą Kamili chcą udowodnić, że prawa człowieka w ich przypadku zostały naruszone.
Aleksandra Kwaśniewska
Aleksandra Kwaśniewska przełamała jeden z największych społecznych tematów tabu. Prezenterka oswaja temat świadomej rezygnacji z macierzyństwa, o którym wiele mówiła w minionym roku. Sama mierzyła się z dotkliwymi komentarzami i wścibskimi pytaniami. Jednego z pierwszych wywiadów na ten temat udzieliła w szeroko cytowanym wywiadzie dla WP Kobiety.
Wiele kobiet czuje dokładnie to samo co ja, ale wstydzą się do tego przyznać. Faktem jest poczucie wyobcowania w grupie, w której wszyscy mają dzieci. To nie jest jednak ich wina, nie mam do nikogo pretensji. Trzeba sobie jednak umieć z tym poradzić.
Po jej szczerych wypowiedziach ruszyła lawina. Kwaśniewska wywołała ogólnopolską dyskusję, w którą włączyło się wiele kobiet, m.in. Ewa Chodakowska. Poza tym Aleksandra Kwaśniewska słynie z ogromnego poczucia humoru i dystansu do siebie, a treści, które publikuje w mediach społecznościowych, niejednej osobie poprawią humor.
Lidia Morawska
Profesor Lidia Morawska znalazła się na liście 100 najbardziej wpływowych osób magazynu "Time", a o jej osiągnięciach niewiele mówiło się w Polsce. To ona zmieniła bieg pandemii, gdy zainicjowane przez nią badania wpłynęły na zmianę wytycznych WHO dotyczących rozprzestrzeniania się wirusa SARS CoV-2. Dzięki temu udało się zmniejszyć liczbę zachorowań i zgonów.
Profesor Morawska w ciągu trzech dni zorganizowała grupę badawczą, napisała list do dyrektora generalnego i przez cztery miesiące przekonywała WHO, aby w swoich wytycznych zmieniła zapis dotyczący tego, jak rozprzestrzenia się wirus.
Zobaczyłam tweet dyrektora generalnego WHO, w którym napisał, że wirusa "nie ma w powietrzu", a rozprzestrzenia się wyłącznie w przypadku bardzo bliskiego kontaktu, w sytuacji, gdy największe cząsteczki lądują bezpośrednio na twarzy, czyli podczas mówienia, kichania i kaszlu lub przez powierzchnie, na których ląduje. Wiedziałam, że natychmiast trzeba coś zrobić – z zaleceń WHO korzystają przecież wszystkie rządy, a takie podejście oznaczało jeszcze więcej zachorowań i śmierci – powiedziała na w rozmowie WP Kobieta.
Dzięki jej determinacji, ogromnej wiedzy i zapałowi zmieniono zapis i dodano, że do transmisji wirusa dochodzi również przez powietrze.
Olga Legosz
Olga Legosz przez lata robiła zawrotną karierę w korporacjach, była szefową HR-ów w dużej firmie finansowej. Jak sama przyznała w rozmowie z WP Kobieta:
Nie narzekałam na propozycje pracy ani na zarobki, ale nie mogłam się w tym dłużej realizować ze względu na diagnozę mojej młodszej córki Tosi.
Dzisiaj większość osób zna Olgę z jej działalności internetowej, gdzie w sposób rzetelny i przystępny opowiada o codzienności z córką w spektrum autyzmu. Olga otworzyła też specjalistyczne przedszkole dla dzieci, które mają szczególne wymagania takie jak Tosia.
Dzisiaj jestem zaprzyjaźniona z autyzmem. Nie myślę o nim jak o chorobie. Pozwalamy naszej córce być sobą, a terapia sprawia, że żyje jej się lepiej w naszym neurotypowym świecie.
Choć Olga całe swoje życie podporządkowała rodzinie, nie zapomina o sobie i zawodowo również idzie jak burza. Od niedawna jest także współprowadzącą program "Miasto Kobiet" na antenie TVN Style.
Paulina Kołaczek
"Girls watch porn" – tak, dziewczyny też oglądają porno. Paulina Kołaczek założyła markę odzieżową, której nazwa to nie tylko chwyt marketingowy, ale również manifest.
Kobiety mają swoją seksualność, chcą o niej mówić, mogą lubić seks tak samo jak mężczyźni. Filmy pornograficzne nie są stworzone tylko dla facetów i nie są dla nich zarezerwowane – mówiła w rozmowie z WP Kobieta.
Paulina prowadzi również bloga, na którym publikuje treści edukacyjne dotyczące m.in. branży seksualnej czy etycznej pornografii. Jest odważną, świadomą kobietą, która z pewnością inspiruje wiele Polek do mówienia głośno o seksie i swoich potrzebach. Ubrania stworzone przez nią pomagają wyrażać siebie i manifestować swoje przekonania w świecie, w którym kobieta nie ma prawa czerpać z seksu przyjemności.
Martyna Kaczmarek
"Wierzę w równe szanse i prawa" – tak o sobie napisała Martyna Kaczmarek, która w mediach społecznościowych opowiada, dlaczego potrzebujemy feminizmu. Martyna porusza tematy tabu, uświadamia kobiety, że "nic nie muszą" i mogą żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami, a nie według oczekiwań innych. Nie kreuje się na kogoś, kim nie jest. Otwarcie mówi o swoich problemach i słabościach, motywuje kobiety do zmian i odważnych działań, do przełamywania lęków i walki ze stereotypami. W rozmowie z WP Kobieta Martyna Kaczmarek opowiedziała o zaburzeniach odżywiania, z którymi boryka się od czasów szkolnych.
Czułam się idiotką. W myślach mówiłam do siebie: "Martyna, jaka ty jesteś głupia!", ale i tak dalej robiłam swoje – powiedziała.
Martyna jest inspirująca na wielu płaszczyznach. W święta Bożego Narodzenia wspierała kobiety, które spędzają je samotnie i nie mają z kim porozmawiać. "Girls power" nabiera dzięki niej nowego znaczenia.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!