śmieci

Obowiązek segregacji śmieci wszedł w życie już kilka lat temu. O ile każdy wie, gdzie wyrzucić plastikową butelkę czy gazetę, są też kłopotliwe odpady, które lądują nie tam, gdzie trzeba. Gdzie wyrzucić zniszczoną gąbkę do mycia naczyń?

Segregacja śmieci większości z nas weszła już w krew. Wiemy, że czysta makulatura powinna lądować w niebieskim kontenerze, a plastiki i tworzywa sztuczne w żółtym. Gdzie jednak wyrzucić potłuczone szkło lub zużyte żarówki?

Co należy zrobić z bateriami, które przestały działać? Na pewno nie można wrzucać ich do pierwszego lepszego kosza na śmieci. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak wygląda prawidłowa segregacja tych odpadów.

Utylizacja wszelkiego rodzaju leków czy odpadów medycznych nie jest sprawą prostą. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że nie możemy ich tak po prostu wyrzucić do kosza na śmieci. Sprawdź, jak się pozbyć pełnych lub pustych blistrów po tabletkach. Bardzo często trafiają do kontenerów na tworzywa sztuczne - to błąd.

Bartek Borkowski mówi o sobie "największy poznański śmieciarz". Chodzi na wystawki i odwiedza osiedlowe śmietniki w poszukiwaniu mebli, dodatków, roślin czy ceramiki. Później przerabia je na prawdziwe perełki. Jego salon urządzony jest z przedmiotów, które znalazł w ten sposób.

Segregacja śmieci jest niezwykle ważna nie tylko ze względów ekologicznych, ale również finansowych. Nie robiąc tego właściwie, narażamy się bowiem nie tylko na zwiększenie opłat za ich utylizację, ale również na mandat, który może wynieść nawet 5 tys. zł.

W ostatnich latach opłaty za wywóz śmieci regularnie wzrastały, co spędzało sen z powiek wielu osób. W konkretnych przypadkach można jednak uzyskać zwolnienie z opłat lub częściową ulgę. Kto może na to liczyć?

Teoretycznie każdy z nas wie, jak prawidłowo segregować śmieci. W końcu zostaliśmy do tego zobowiązani przez przepisy prawne już kilka lat temu. Okazuje się jednak, że wiele osób wciąż nie podchodzi do tego zbyt poważnie. Kto za to odpowie, jeśli mieszkamy w budynku wielorodzinnym? Obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa.

Jeżeli czasem z powodu lenistwa zapominasz o segregacji, w tym konkretnym przypadku może cię to słono kosztować. Przepisy jasno wskazują, że za brak poszanowania przepisów kara pieniężna jest wysoka.

Niezależnie od tego, jak skrupulatnie segregujesz śmieci i jakich worków używasz, kosz na śmieci to przedmiot, którego zapach jest daleki od przyjemnego. Chyba że zastosujesz jeden prosty, za to skuteczny patent.

Kosz na śmieci to obowiązkowy element w każdym domu. Problem pojawia się, kiedy staje się on źródłem nieprzyjemnych zapachów, które rozchodzą się po całym pomieszczeniu. Istnieje jednak prosty i tani sposób, który stosowały już nasze babcie, na skuteczne odświeżenie i zdezynfekowanie kubła na odpadki.

Wielu mieszkańców bloków wystawia śmieci na klatkę schodową. Jest to uciążliwe dla wszystkich mieszkańców, ponieważ wydobywa się z nich nieprzyjemny zapach. Mało kto wie, że za taki proceder grozi surowa kara.

Niektórzy sąsiedzi upodobali sobie wystawianie worka ze śmieciami na klatkę schodową, aby wynieść je "przy okazji". Ten nawyk często drażni innych mieszkańców, zarówno z powodów estetycznych, jak i brzydkiego zapachu. Jest kilka sposobów, by położyć temu kres.

Zapach wydobywający się z kosza na śmieci ciężko określić mianem przyjemnego, zwłaszcza jeśli w jednym pojemniku są zmieszane różne odpady. Czy można go jakoś zneutralizować? Podobno w hotelach robią tak nie od dziś.

Małgorzata Socha podzieliła się na swoim profilu na Instagramie tym, co spotkało ją podczas wycieczki do lasu z dziećmi. Aktorka, która wybrała się na grzybobranie, wróciła z workami pełnymi nie darów ziemi, a śmieci. "Straszny widok. Straszne, jak ludzie sami niszczą środowisko" - stwierdziła rozżalona aktorka.

Jeżeli myśleliście, że zakładanie worków na śmieci jest czynnością, której nie można zrobić źle, to... jesteście w błędzie. Jedna z tiktokerek podzieliła się swoim sprytnym sposobem, którym ułatwiła życie wielu osób. "Nie pomyślałam, żeby tak to zrobić" - czytamy w komentarzach.

Anna Mucha udała się na spacer po lesie. Nie udało jej się jednak zrelaksować. Zdenerwował ją bowiem widok porozrzucanych wszędzie śmieci. "Zobaczcie" - mówi oburzona.

Śmierdzące pieluchy, gnijące resztki surowego mięsa, chemikalia – takie zapachy z wystawianych worków na śmieci roznoszą się często po klatach schodowych polskich bloków. Wielu Polaków wystawia śmieci na klatki lub balkony, co powoduje konflikty lokatorskie, bo innych mieszkańców - roznoszący się fetor i bałagan - zniesmacza.

Dorota Naruszewicz w ostatnim czasie stała się aktywniejsza w mediach społecznościowych. Znacznie chętniej dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami, a także komentuje niekiedy bieżącą sytuację. Aktorka niedawno podzieliła się zdjęciami ze spaceru, podczas którego zdecydowała się oczyścić las i okolice z zastanych na miejscu śmieci. Przy okazji przekazała ważne przesłanie.

Sąsiad znajdował śmieci wrzucane za swoje ogrodzenie, aż raz w jednym z worków rachunek z nazwiskiem abonenta. - Był nim właściciel pięknej willi w Zielonce. Chcieliśmy zgłosić sprawę policji, ale najpierw namierzyliśmy faceta i do niego zadzwoniliśmy. Choć początkowo trudno było w to uwierzyć, okazało się, że legalnie wyrzucał śmieci, a najpewniej pozbyła się ich firma zajmująca się wywózką odpadów - opisuje Michał.