– Jestem wkurzona, że przejadaliśmy pieniądze. Żyliśmy dobrze, ale z dnia na dzień, zostaliśmy bez oszczędności. To się zemściło – uważa Weronika, którą epidemia koronawirusa pozbawiła pracy. Gdy ktoś jej mówi, że będzie dobrze, zgrzyta zębami. Marlena zwolniła się sama, bo jej szef wykorzystał pandemię, by płacić mniej. Z kolei Agata, zamiast pracować na wykopaliskach w Egipcie, utknęła w domu.