- Są obrazy, których nie da się wymazać z pamięci. Czasem serce krwawi, łzy stają w oczach. Trzeba mocno zapanować nad sobą, bo ci ludzie potrzebują wsparcia. Nam też jest ciężko, nie jest to łatwa praca. Każdego dnia widzimy umęczone twarze ludzi, którzy idą w nieznane i są naprawdę wystraszeni – mówi w rozmowie z WP Kobieta pielęgniarka pracująca na granicy, Dorota Haś.