Prawniczka Sylwia Spurek skomentowała relację z festiwalu muzycznego, na której widać, jak obcy chłopak rzuca się na dziennikarkę, żeby ją pocałować. Spurek napisała, że to forma molestowania seksualnego. Internauci, swoim zwyczajem, wylali jej na głowę wiadro pomyj.