- Gdy cierpimy, wydaje nam się, że nasze cierpienie jest największe. Patrzenie na inne życiorysy i dostrzeganie, że przed nami jest jeszcze kawał przyszłości, może być niezwykle pomocny - mówi Maria Rotkiel, psycholożka i terapeutka par. W rozmowie z Aleksandrą Hangel tłumaczy, że nie ma standardowego czasu cierpienia po rozstaniu.