ukraina(strona 6/17)

Ołena Zełenska, żona ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę wspiera swój naród. Często zabiera głos na forum międzynarodowym, przypominając o toczących się w jej kraju walkach. Tym razem bezpośrednio zwróciła się do ukraińskich dzieci rozpoczynających kolejny rok szkolny.

Od 1 września w rosyjskich szkołach pojawią się zajęcia pozalekcyjne "Rozmowy o rzeczach ważnych", podczas których nauczyciele mają m.in. wzmacniać patriotyzm wśród uczniów i wyjaśniać cele "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie.

Jak informuje Rada Miejska Mariupola, związana z rządem w Kijowie, w okolicach miasta założono obóz dla dzieci, w którym okupanci i kolaboranci "piorą mózgi, uczą strzelać i nienawidzić Ukrainy". "Okupanci nadal wdrażają metody nazistów" - czytamy na Telegramie.

Życie Solomji zmieniło się 24 lutego. Kilka dni przed rosyjską agresją na Ukrainę spędzała rodzinne ferie zimowe, jeżdżąc z najbliższymi na nartach nieopodal Lwowa. - Przeglądam właśnie zdjęcia z tamtego okresu. Cieszyliśmy się życiem i nie spodziewaliśmy się, że tak szybko może się to zmienić. Stwierdzenie, że ludność cywilna nie była gotowa na wojnę, to jak nic nie powiedzieć. Słyszeliśmy wiadomości o rosyjskim wojsku gromadzącym się na granicy, ale nie wyobrażaliśmy sobie, że może dojść do tak tragicznych wydarzeń - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.

- Mieszkańcom Krymu powiedziano, że eksplozja była skutkiem nieszczęśliwego zdarzenia. Są więc spokojni i nie podejrzewają, że mógł to być zaplanowany atak. Oficjalne komunikaty się jednak wykluczają. Do końca miesiąca wprowadzono bowiem stan najwyższego zagrożenia terrorystycznego. Krymianie nie analizują tych rozbieżności. Przesiąknęli do szpiku putinowską propagandą - mówi Aleksandra, Polka, która przez pięć i pół roku mieszkała na Krymie. Z półwyspu wyprowadziła się pod koniec kwietnia tego roku.

Ambasada Ukrainy zareagowała na zdjęcie strojów noszonych przez kelnerów jednego z barów w stolicy Czarnogóry - Podgoricy. Kelnerzy mają na swoich koszulkach literę "Z" będącą niesławnym symbolem rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Irisha Dmitrieva podzieliła się za pośrednictwem Facebooka poruszającymi słowami. Kobieta w wyniku wojny, która toczy się w jej ojczyźnie, straciła kilkuletnią córkę. Dziewczynka zginęła podczas rosyjskiego ostrzału Winnicy, do którego doszło 14 lipca.

Anna Woroszewa spędziła w Ołeniwce 100 dni. Słyszała krzyki torturowanych żołnierzy, widziała mordowanych rodaków i doświadczyła brutalności Rosjan. Po odzyskaniu wolności postanowiła opowiedzieć o tym, co dzieje się w rosyjskim obozie dla ukraińskich jeńców wojennych.

Joanna Racewicz postanowiła odtworzyć zdjęcie dla amerykańskiego Vogue'a, na którym pojawiła się pierwsza dama Ukrainy. Fotografie Ołeny Zełenskiej spotkały się z różnym odbiorem - nie obyło się bez krytycznych komentarzy. Dziennikarka postanowiła na nie odpowiedzieć, jasno zaznaczając swoje stanowisko.

Wołodymyr i Olena Zełenscy zostali bohaterami materiału do październikowego numeru magazynu "Vogue". Para wzięła udział w sesji zdjęciowej wykonanej przez fotografkę Anne Lebovitz. Chociaż w mediach społecznościowych Zełenskich dominują pozytywne komentarze, w sieci możemy znaleźć również mniej przychylne.

BBC dotarło do jednej z wielu ukraińskich placówek, w której ujawniono nadużycia i nieodpowiednie traktowanie osób z niepełnosprawnością. Z dochodzenia dziennikarza wynika, że podobne ośrodki powstały jeszcze przed eskalacją wojny w Ukrainie i obecnie przebywa w nich około 100 tys. dzieci oraz młodzieży.

Wraz z rozpoczęciem się rosyjskiej agresji na Ukrainę Ołena Zełenska wyszła z cienia męża, Wołodymyra Zełenskiego i zaczęła zabierać głos w sprawie cierpienia swojego narodu. Jej dotychczasowe wojenne doświadczenia opisała dziennikarka "Vogue'a". "To były najstraszniejsze miesiące w moim życiu i w życiu każdego Ukraińca" - tak brzmiały słowa pierwszej damy Ukrainy. - Jest miłością mojego życia - mówi o żonie Wołodymyr Zełenski.

16-letni Vladislav Buryak był przetrzymywany jako zakładnik przez rosyjskich żołnierzy. W jednym z więzień, w których przesłuchuje się jeńców wojennych, spędził 90 dni. W rozmowie z dziennikarzem "The Guardian" opisuje krzyki torturowanych oraz pokój, który czyścił z plam krwi.

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa. Tym razem agresorzy przeprowadzili atak rakietowy na Winnicę znajdującą się w środkowej części Ukrainy. W jego wyniku zginęło co najmniej 20 osób, a 90 zostało rannych. Atak skomentowała żona prezydenta Ukrainy, Ołena Zełenska. "Rosja to państwo terroru. Świat musi to sobie w końcu uzmysłowić" - napisała na Instagramie, dodając zdjęcie jednej z ofiar ostrzału rakietowego.

Louisa Khovanski prowadzi prężnie rozwijające się konto na Instagramie. Jej posty zawsze wywoływały spore emocje, zwłaszcza wśród męskiego grona odbiorców. Od momentu, gdy w Ukrainie wybuchła wojna, kobieta dostaje mnóstwo propozycji matrymonialnych. Influencerka nie ukrywa, że jest zażenowana i zaniepokojona takimi wiadomościami.

Zmarła Daria Kurdel. Dwudziestoletnia mistrzyni Ukrainy w tańcu sportowym i uczestniczka międzynarodowych konkursów zginęła w Krzywym Rogu na skutek rosyjskiego ostrzału. Kiedy zaczęło się bombardowanie, razem z ojcem trenowała na boisku. Mężczyzna walczy o życie w szpitalu.

Zdjęcie zakrwawionej Oleny Kuryło obiegło cały świat. Kobieta z bandażem na głowie szybko została okrzyknięta symbolem cierpienia obywateli Ukrainy. Olena przeszła jakiś czas temu operacją ratującą wzrok. Teraz pomaga innym uchodźcom.

Bez wątpienia największymi ofiarami wojny są najmłodsi. Ich dzieciństwo z dnia na dzień zamieniło się w prawdziwy koszmar. Mimo tego zdają się nie tracić hartu ducha. Świetnym tego przykładem jest kilkuletnia dziewczynka, która śpiewała w szpitalu hymn Ukrainy podczas zakładania gipsu na nogę. Wideo obiegło sieć i poruszyło internautów.

Na TikToku pojawiło się wideo ukazujące moment, w którym ukraiński chłopiec widzi swojego ojca. Mężczyzna szczęśliwie wrócił z frontu do domu. Reakcja dziecka ściska za serce - to nagranie koniecznie trzeba obejrzeć z dźwiękiem.

11-letnia dziewczynka z Ukrainy została odesłana z powrotem do ogarniętej wojną ojczyzny. Miała wraz z ciotką i kuzynką rozpocząć nowe życie w Wielkiej Brytanii. Urzędnicy nie widzieli jednak powodu, dla którego mogłaby zamieszkać w kraju z bliskimi.